« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-08-08 12:23:12
Temat: Re: o Woodstocku łez kilkaAndrzej Litewka napisał(a):
> "Paula" news:dct6q4$qoe$1@nemesis.news.tpi.pl
>
>
>>Kolejny Woodstock beze mnie :((
>
>
> Prawidłowo.
> Ta cała pseudoimpreza jest niezłym bagnem.
> Najbardziej mi żal tych pociągów, które te debile dewastują co roku, a potem
> podatnik płaci na takich bezmózgów.
> Tradycyjnie była niska szkodliwość i puścili bez konsekwencji :(
> Wziąć jednego z drugim, najpierw dupsko pasem przetrzepać aby się krew
> polała (przed dupę do mikroskopijnego mózgu) założyć ubranko z napisem
> "dewastowałem pociągi" miotła w rękę i zamiatamy pety z chodnika na rzecz
> najbliższego dużego miasta przez 500h - do odpracowania w czasie dowolnym.
> Od razu by się zmądrzało.
Przesadzasz. Ja wprawdzie uważam ten festiwal za zjazd pozerów i nic to
nie ma wspólnego z punkiem, undergroundem itp ale jedno na pewno trzeba
przyznać tym dzieciaczkom, że są grzeczni. Jak dla mnie nawet
zagrzeczni. A wiem co mówie, bo w końcu ten festiwal odbywa się prawie
za moim blokiem:) I wiem jedno. Gdyby tyle ludzi się zwaliło w latach
osiemdziesiątych do Jarocina to by z tego miasta nic nie zostało:) A tu
to mamy do czynienia z spędem poprzebieranych, miłych dzieciaczków
którzy jakby za punkt honoru sobie postawili aby być cacy, grzeczni i
bezpieczni:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-08-08 17:41:56
Temat: Re: o Woodstocku łez kilkaSławek napisał(a):
> Przesadzasz. Ja wprawdzie uważam ten festiwal za zjazd pozerów i nic to
> nie ma wspólnego z punkiem, undergroundem itp ale jedno na pewno trzeba
> przyznać tym dzieciaczkom, że są grzeczni. Jak dla mnie nawet
To pochodź sobie na ustawki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-08-08 18:03:55
Temat: Re: o Woodstocku łez kilkaJesus napisał(a):
> Sławek napisał(a):
>
>> Przesadzasz. Ja wprawdzie uważam ten festiwal za zjazd pozerów i nic
>> to nie ma wspólnego z punkiem, undergroundem itp ale jedno na pewno
>> trzeba przyznać tym dzieciaczkom, że są grzeczni. Jak dla mnie nawet
>
>
> To pochodź sobie na ustawki.
No tak. Jezus to miał skłonności to ekstremalnych rozwiązań więc Ty
zgodnie z nickiem i idąc w ślady (tylko nie stąpaj po tych na wodzie -
dygresja:)) Też widzisz czarne albo białe - albo mdłe uśmiechnięte i
odarte z buntu dzieciaki albo debili co się napieprzają na maksa dla
dziwnej przyjemności.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-08-08 18:39:51
Temat: Re: o Woodstocku łez kilkaSławek napisał(a):
> No tak. Jezus to miał skłonności to ekstremalnych rozwiązań więc Ty
> zgodnie z nickiem i idąc w ślady (tylko nie stąpaj po tych na wodzie -
> dygresja:)) Też widzisz czarne albo białe - albo mdłe uśmiechnięte i
> odarte z buntu dzieciaki albo debili co się napieprzają na maksa dla
> dziwnej przyjemności.
Mówisz o swoich upodobaniach, o stylu bycia itp. W pożądku każdy widzi
to po swojemu o tym się nie rozmawia.
A co do ustawek.
Mi się podobają sporty walki. Sprawa podobna jest do wspinania się.
Jedni to robią to z linką i zabezpieczeniem, a inni bez. Niektórzy chcą
się widzieć jako współcześni chuligani, co jest już stylem bycia.
Pozostaje tylko jeszcze kwestia dbania o swoje zęby.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-08-08 19:05:17
Temat: Re: o Woodstocku łez kilkaJesus napisał(a):
> Sławek napisał(a):
>
>> No tak. Jezus to miał skłonności to ekstremalnych rozwiązań więc Ty
>> zgodnie z nickiem i idąc w ślady (tylko nie stąpaj po tych na wodzie -
>> dygresja:)) Też widzisz czarne albo białe - albo mdłe uśmiechnięte i
>> odarte z buntu dzieciaki albo debili co się napieprzają na maksa dla
>> dziwnej przyjemności.
>
>
> Mówisz o swoich upodobaniach, o stylu bycia itp. W pożądku każdy
> widzi to po swojemu o tym się nie rozmawia.
Oczywiście i wyraźnie to napisałem, że jak DLA MNIE nawet zbyt grzeczni.
A i nigdzie nie napisałem, że mi to w jakiś sposób przeszkadza. A
wysyłanie na ustawki odebrałem jako prymitywny przytyk. Jeśli nie taki
był Twój zamiar to przepraszam.
>
> A co do ustawek.
> Mi się podobają sporty walki. Sprawa podobna jest do wspinania się.
> Jedni to robią to z linką i zabezpieczeniem, a inni bez. Niektórzy chcą
> się widzieć jako współcześni chuligani, co jest już stylem bycia.
> Pozostaje tylko jeszcze kwestia dbania o swoje zęby.
Sporty walki to całkiem inna sprawa. Sam też lubie i uprawiam. I bywa
ostro ale jednak czym innym jest nawet bardzo ostra rywalizacja a czym
innym tępe lanie po mordach i nie tylko. Jak zakładam rękawice i staje z
kimś w ringu to nie myśle tylko o prymitywnym zmieceniu go z powierzchni
ziemi a o efektownym i wirtuozyjnym posłaniu go na deski:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |