Data: 2004-10-04 15:23:40
Temat: Re: o co chodzi?
Od: Stopek <p...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 4 Oct 2004 15:54:20 +0200, Beiru napisał(a):
> michał:
>
>> to dopóki ci znajomy tego brutalnie nie uświadomił, to nie zdawałeś sobie z
>> tego kompletnie sprawy, czy robiłeś to z premedytacją i myślałeś że wszystkich
>> to bawi, dopóki przyjaciel nie wymiękł?
>
> nie wiem jak stopek, ale fakt ze mozna byc slepym na własną czepliwość,
> upierdliwość, i ranić innych nie zdając sobie z tego sprawy, jak sie ma
> farta to sie z tego wyrasta. tak było u mnie.
Byc moze i bym z tego wyrosl. Nie potrzebowalem, przyjaciel mi za wczasu
uswiadomil mankament mojej osoby i poszlo w niepamiec, chociaz mimo
wszystko zdarza mi sie jeszcze nierzadko byc takim perfidnym skurwysynem.
Dalej nad tym pracuje.
--
Pozdrawiam, Stopek
Napisz maila, lub zaGGadaj na #2144845
Ja żyję tak jak ja chce, więc ...........!!
I trzymaj się ......... jak najdalej z dala!!
|