« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2003-07-27 14:07:15
Temat: Re: Do Pana Dirko pytanie nieśmiałe"Basia Kulesz" <b...@i...pl> writes:
> Aha, bardzo dziękuję. Spróbuję na jednym.
Nie ma za co. A co mu chcesz zrobić? Za duży urósł? :)
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Świat zgodnie z planem szedł przez moment,
Lecz człowiek słuchał grzesznych ponęt
I wszystko popsuł już na starcie.
Bóg pewnie wygra drugie starcie,
Na razie -- górą jest oponent.
(C) Stanisław Barańczak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2003-07-27 16:10:12
Temat: Re: o klonach
"Grzegorz Sapijaszko" <g...@s...net> wrote in message
news:m1d6fw3vxo.fsf@sapijaszko.net...
> "Basia Kulesz" <b...@i...pl> writes:
>
> > Aha, bardzo dziękuję. Spróbuję na jednym.
>
> Nie ma za co. A co mu chcesz zrobić? Za duży urósł? :)
Wręcz przeciwnie, to zeszłoroczna sadzonka, która rośnie bardzo ładnie
(odpukać), ale wyraźnie próbuje w krzaki pójść - a wolałabym drzewko, choćby
na niewysokim pniu. Głównie ze względu na brak miejsca.
Poza tym, jeśli udałoby się z jednym, to w kolejce czeka klon Shirasawy - na
rozsądne uformowanie. Na własnej sadzonce mogę trochę poeksperymentować.
Przy okazji, jaka może być przyczyna, że klon palmowy w ogóle nie przyrasta?
W zeszłym roku sadzony, lekki pócień, ziemia lekko zakwaszona, objawów
chorobowych brak.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2003-07-27 18:31:38
Temat: Re: o klonach
Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bg151b$po4$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Przy okazji, jaka może być przyczyna, że klon palmowy w ogóle nie
przyrasta?
> W zeszłym roku sadzony, lekki pócień, ziemia lekko zakwaszona, objawów
> chorobowych brak.
Się podłączę do pytania.
U mnie tak jak u Basi - warunki podobne, tyle, że w zeszłym roku dopadły go
przędzory. Tego lata ich tam nie ma, a klon powiększył się o jedną malutką
gałązkę. A, ziemia tam jest non stop wilgotna.
Mam 'Atropurpureum'.
One tak mają czy u mnie coś nie tak?
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2003-07-27 18:46:36
Temat: Re: o klonach> Przy okazji, jaka może być przyczyna, że klon palmowy w ogóle nie
przyrasta?
> W zeszłym roku sadzony, lekki pócień, ziemia lekko zakwaszona, objawów
> chorobowych brak.
>
> Pozdrawiam, Basia.
To akurat mnie nie martwi.Robinia hispida posadzona
obok przyrasta za niego:)
Pozdrawia boletus
Ps.Cierpliwości-obecny sezon przeznaczył
na rozbudowę systemu korzeniowego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2003-07-27 20:36:29
Temat: Re: o klonach"Marta Góra" <m...@m...pl> writes:
> Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:bg151b$po4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
>
> > Przy okazji, jaka może być przyczyna, że klon palmowy w ogóle nie
> > przyrasta? W zeszłym roku sadzony, lekki pócień, ziemia lekko
> > zakwaszona, objawów chorobowych brak.
>
> Się podłączę do pytania.
> U mnie tak jak u Basi - warunki podobne, tyle, że w zeszłym roku dopadły go
> przędzory. Tego lata ich tam nie ma, a klon powiększył się o jedną malutką
> gałązkę. A, ziemia tam jest non stop wilgotna.
> Mam 'Atropurpureum'.
> One tak mają czy u mnie coś nie tak?
Cwaniary... :-)
A skąd mnie to wiedzieć? Moje doświadczenia z A. palmatum są jak na
razie dwuletnie. I ja powiem tak: posadzony w ubiegłym roku jakoś
wiosną, przez ubiegły rok nie drgnął wcale. W tym roku ruszył wiosną z
kopyta, ale później zmarniał w ciągu dwóch dni -- to ten korek
torfowy, o którym pisałem wcześniej. Sadzone w tym roku, szczepione na
pniu (z wiadomego źródła) ruszyły dopiero przed trzema, czterema
tygodniami, teraz mają, różnie, ale mają jakieś przyrosty: od 5 do 15
cm ('Shishigashira', 'Garnet' i 'Red Pygmy'). Najładniej rósł
A. japonicum 'Aconitifolium' -- wiosną miał przysrosty po 15 cm, teraz
też mu się jakieś szykują. Nie tak dawno wyczytałem, że A. palmatum
mają tak dziwnie, że przyrastają dwa razy w ciągu sezonu: wiosną i
późnym latem. Inny (A. shirasawanum 'Aureum' z tego samego źródła) był
padł właśnie na dniach -- wegetował od wiosny marniejąc w
oczach. Inne, różne różniste, posadzone w tym roku nie wykazują chęci
do wzrostu, ale ja im daję czas na rozbudowanie korzenia i
przystosowanie się do warunków: inny A. shirasawanum 'Aureum' po
posadzeniu na polu zmienił barwę dość radykalnie, A. platanoides
'Palmatifidum' siedzi i czeka nie wiadomo na co, A. davidii takoż,
A. pseudoplatanus 'Brilantissimum' dostał od słońca...
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Swoje wzięcie dentystka w Aninie
Zawdzięczała nie nowokainie
Lecz poezji współczesnej -- pacjentom
Radząc: ,,Mózgiem wgryzaj się pan w ten tom,
A przez kontrast męka szczęki minie!''
(C) Stanisław Barańczak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2003-07-27 20:38:04
Temat: Re: o klonach"Basia Kulesz" <b...@i...pl> writes:
> Poza tym, jeśli udałoby się z jednym, to w kolejce czeka klon
> Shirasawy - na rozsądne uformowanie. Na własnej sadzonce mogę trochę
> poeksperymentować.
A. shirasawanum? Czysty, czy w jakiejś odmianie? Pytam z ciekawości...
> Przy okazji, jaka może być przyczyna, że klon palmowy w ogóle nie
> przyrasta? W zeszłym roku sadzony, lekki pócień, ziemia lekko
> zakwaszona, objawów chorobowych brak.
Nie wiem. Może jeszcze ruszy, tak jak moje w ostatnich tygodniach.
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Jedna cudna pani z dalekiej stolicy
Jeździła z uśmiechem na spacer na lwicy,
Aż kiedyś wrócili w odmiennym porządku:
Uśmiech bowiem zawisł na obliczu lwicy,
Panna zaś ze smutkiem siedziała w żołądku.
(C) Bolesław Wieniawa-Długoszowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2003-07-27 22:26:48
Temat: Re: o klonach
Użytkownik "Grzegorz Sapijaszko" <g...@s...net> napisał w
wiadomości news:m1y8yjvh9u.fsf@sapijaszko.net...
> Cwaniary... :-)
>
> A skąd mnie to wiedzieć? Moje doświadczenia z A. palmatum są jak na
> razie dwuletnie.
Ok, to pytanie odpuszczam:-)
> Inny (A. shirasawanum 'Aureum' z tego samego źródła) był
> padł właśnie na dniach -- wegetował od wiosny marniejąc w
> oczach.
Telepatia czy co?
Bo się właśnie zastanawiałam czy go nie nabyć... I miałam zamiar pytanie
zadać:-)
No chyba, ze źródełko znajdę lepsze:-) O ile istnieje inne źródełko...
A cobyś polecił w zamian?
By kolor i wielkość była podobna?
I by rosło bezproblemowo:-)
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2003-07-28 08:22:36
Temat: Re: o klonach
"Grzegorz Sapijaszko" <g...@s...net> wrote in message
news:m1y8yjvh9u.fsf@sapijaszko.net...
> "Marta Góra" <m...@m...pl> writes:
>
> > Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
> > news:bg151b$po4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > >
> >
> > > Przy okazji, jaka może być przyczyna, że klon palmowy w ogóle nie
> > > przyrasta?
> >
> > Się podłączę do pytania.
> > Mam 'Atropurpureum'.
> > One tak mają czy u mnie coś nie tak?
>
> Cwaniary... :-)
>
> A skąd mnie to wiedzieć?
Hm, wydawało mi się, że manicko klony uprawiasz:-)
> Nie tak dawno wyczytałem, że A. palmatum
> mają tak dziwnie, że przyrastają dwa razy w ciągu sezonu: wiosną i
> późnym latem.
To się akurat zgadza, moja sadzoneczka wypuściła niedawno nowe liście.
> Inny (A. shirasawanum 'Aureum' z tego samego źródła) był
> padł właśnie na dniach -- wegetował od wiosny marniejąc w
> oczach.
To źródło to należałoby jednak rozreklamować, negatywnie oczywiście.
Jodły sadzić można, świerki też, sosen nie, klonów nie, miłorzębów raczej
nie...nie wiesz, co z bukami?
Inne, różne różniste, posadzone w tym roku nie wykazują chęci
> do wzrostu, ale ja im daję czas na rozbudowanie korzenia i
> przystosowanie się do warunków: inny A. shirasawanum 'Aureum' po
> posadzeniu na polu zmienił barwę dość radykalnie, A. platanoides
> 'Palmatifidum' siedzi i czeka nie wiadomo na co, A. davidii takoż,
> A. pseudoplatanus 'Brilantissimum' dostał od słońca...
Shirasawanum 'Aureum' przesadzałam w zeszłym roku na półcieniste miejsce, bo
od słońca dostał oparzeń.
Może faktycznie chodzi o zadomowienie się? Klony palmowe były z "właściwego"
źródła:-)))) Poczekam do wiosny.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2003-07-28 08:24:20
Temat: Re: o klonach
"Grzegorz Sapijaszko" <g...@s...net> wrote in message
news:m1u197vh77.fsf@sapijaszko.net...
> "Basia Kulesz" <b...@i...pl> writes:
>
> > Poza tym, jeśli udałoby się z jednym, to w kolejce czeka klon
> > Shirasawy - na rozsądne uformowanie. Na własnej sadzonce mogę trochę
> > poeksperymentować.
>
> A. shirasawanum? Czysty, czy w jakiejś odmianie? Pytam z ciekawości...
'Aureum' i żeby było śmiesznej, osobisty import z Holandii.
W tym roku rośnie bardzo ładnie, pominąwszy drobny atak opuchlaków. Trochę
mam z nimi kłopotów, na różnych roślinach.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2003-07-28 11:34:56
Temat: Re: o klonach"Basia Kulesz" <b...@i...pl> wrote in
news:bg2n0r$jau$5@atlantis.news.tpi.pl:
> To źródło to należałoby jednak rozreklamować, negatywnie oczywiście.
> Jodły sadzić można, świerki też, sosen nie, klonów nie, miłorzębów
> raczej nie...nie wiesz, co z bukami?
Zgadzam się co do jodły, sosny polowicznie: wejmutka odplynela, ale czarna
ciagnie dziarsko. Buk tez sie pozbieral. Wiec u mnie statystyka jest 3:1.
> Shirasawanum 'Aureum' przesadzałam w zeszłym roku na półcieniste
> miejsce, bo od słońca dostał oparzeń.
> Może faktycznie chodzi o zadomowienie się? Klony palmowe były z
> "właściwego" źródła:-)))) Poczekam do wiosny.
Moj shirasavanum ze zrodla wielokrotnie potepianego, aczkolwiek roznego od
omawianego na gorze, na razie ma sie dobrze. Deko zrudzial tam, gdzie go
slonce liznelo, ale poparzen nie ma. W odroznieniu od sporego sycowskiego
palmatum w typie 'atropurpureum', ktory wyglada deko rozpaczliwie.
Pozdrowienia - Ewa Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |