Strona główna Grupy pl.sci.psychologia o niesmialosci Re: o niesmialosci

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: o niesmialosci

« poprzedni post następny post »
Data: 2005-12-25 23:37:43
Temat: Re: o niesmialosci
Od: "PowerBox" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:05122512093797@polnews.pl...

> Przyjmuje przy tym, ze niesmialosc w rzeczywistosci nie
> dotyczy w jednakowym stopniu kazdej jednej potencjalnej
> okazji do zadzierzgniecia znajomosci, lecz towarzyszy
> przede wszystkim czesci takowych.

- czyli co konkretnie - nie masz problemu żeby podejść do "paszteta" ale
jest problem z atrakcyjnymi laskami na przykład? To tylko przykład, do
którego może się jakoś odnieść większość facetów (nie mylić z mężczyznami
;-)

> Z czego wynika taka irracjonalna bojazn?

- bojaźń nie zawsze jest w 100% irracjonalna. Ja rozróżniam dwa główne
składniki formujące zjawisko nieśmiałości.
Powiedzmy, że ktoś jest nieśmiały, przychodzi do terapeuty, ten widzi od
razu problemy niskiej samooceny. Wykonują razem kawał solidnej roboty aby
jednostka miała bardziej racjonalne przekonania, emocje im towarzyszące i
zachowania. To daje bardzo dobre
rezultaty. Osoba nie ma już żadnego problemu z podejściem, zagadaniem i
rozpoczęciem znajomości. So far so good - ale to tylko jeden składnik.
Bardzo szybko w czasie nowo rozpoczętej znajomości może się okazać, że
relacja
jest jakaś "dziwna", 'tępa", jakaś w pewnym sensie nieprzyjemna, coś nie
pasuje, jest jakaś dodatkowa ukryta dynamika. Ktoś może mieć jak najlepsze
przekonania i postawę na świecie ale coś w tych
znajomościach dalej może poważnie nie grać.(mogą jeszcze nie pasować
wartości ale nie o tym mowa) Jeżeli to zjawisko występuje raz na jakiś czas
(z niektórymi ludźmi) to nie ma problemu - można zawsze trafić na jakiegoś
większego świra niż my sami - ale jeżeli to się pojawia
bardzo często to jest tylko jeden wspólny mianownik - ty sam. Po prostu
wielu ludziom brakuje innych ważnych składników.
Wiadomo, że w znajomości trzeba mieć coś sensownego do powiedzenia,
zaoferowania itd,
ale to nie jest główna sprawa. Głównym szwankującym czynnikiem w większości
przypadków będzie moim zdaniem kwestia transakcji statusu. Pisałem o tym w
niedawnym wątku "Co mi jest". Transakcje statusu, czyli zajmowanego "miejsca
w hierarchii stada" odbywają się przy każdej interakcji z inną osobą - z
kumplami, z rodzicami, nauczycielami z dziewczynami w szczególności. Z
laskami to jest szczególnie ważne, bo laski nigdy, nigdy, nigdy, nigdy,
nigdy nie traktują faceta z niższym statusem społecznym jako obiektu
seksualnego (statusem rozumianym tak jak to opisałem w wątku "Co mi jest").
Osoba z drastycznie niższym statusem społecznym czuje się nieprzyjemnie w
czasie rozmowy z osobą o znacznie wyższym - walczy o jej aprobatę i
akceptację. Wszystko się dzieje podświadomie. Osoba o znacznie niższym
statusie jawi się tej z wyższym jako odpychająca (przy dużej różnicy).
Transakcje statusu odbywają się nieświadomie i do świadomości dociera tylko,
że coś tutaj nie gra, coś jest ze mną źle. W związku z tym taka osoba
całkiem racjonalnie myśląc zaczyna wycofywać się z życia towarzyskiego,
skoro prawie każda znajomość powoduje jakiś ból, niewysłowione poczucie, że
jest się nie dość dobrym. Tak to się samo napędza albo w stronę coraz
większej nieśmiałości i wycofania skoro każda rozmowa jest na pewnym
poziomie nieprzyjemna albo odwrotnie - skoro każda interakcja jest
zajebista.
Najlepiej ze sobą czują się osoby o zbliżonym statusie. W związkach
dziewczyny zawsze szukają facetów z wyższym statusem. Facet z niższym jest
całkowicie
aseksualny i odpychający - co najwyżej może zostać dobrym kumplem, z którymi
laski omawiają swoje przygody seksualne jakie mają z innymi. Problem w tym,
że większość facetów
ma dość niski status ogólny i jeszcze bardziej się go pozbywa przy rozmowie
z kimś ważnym, wpływowym, czy z bardzo ładną dziewczyną. To jest niezmiernie
poważny błąd!!! W takim momencie uniżenie drugiej osoby jest strasznie
odpychające - i "niski" rozmówca to odpychanie odczuje, natomiast zawsze
interakcja z kimś o równym lub wyższym statusie jest dla każdego w głębi
atrakcyjna (poza tym, że rozmowa może powodować to negatywne odczucie, o
którym wspominałem). Generalnie żadne poniżanie się nie jest dobre a wręcz
jest bardzo szkodliwe, niezależnie czy jest to nieświadome czy świadome.
Osoby z niskim statusem w naturalnych warunkach to osobniki chore, słabe,
zdeformowane, które muszą szukać akceptacji w stadzie - inaczej zginą.
Najlepiej mieć zawsze jak najwyższy status - to jest dla wszystkich
atrakcyjne na poziomie nieświadomym. Można myśleć, że to będzie działało
odpychająco na resztę - ale tak naprawdę jest dokładnie odwrotnie, każdy
podświadomie reaguje na to bardzo pozytywnie. Pozornie to nie ma sensu ale z
punku widzenia stada milion lat temu ma ogormny sens. Naturalnie nie mówię o
zarozumiałości, czy "pewniactwie", które mogą niejednokrotnie wyrastać z
braku poczucia własnej wartości i z niskiego statusu i powierzchownych
zabiegów mających to skompensować.
Więc to wszystko zazębia się z tematem osobników alpha i beta od innej
strony.

> Skoro zatem niesmialosc dotyczy zasadniczo tylko czesci
> otoczenia to czy mozna mowic tu o "problemie", z ktorym
> nalezy walczyc?

- jak najbardziej należy walczyć. Zdrowie psychiczne i zadowolenie z siebie
można określić z iloma ludźmi się jest w stanie dobrze dogadać (z jakim
przekrojem społecznym). Jeżeli tylko z niektórymi a z niektórymi nie jest
się w stanie
(nawet pogadać) - to ma się jeszcze trochę do zrobienia w kwestii szeroko
rozumianego zdrowia psychicznego.
Inna sprawa, że paradoksalnie pomaga "olanie" całej sprawy, pozbycie się
chcenia czegoś, chcenia czyjejś znajomości, czyjejś akceptacji,
przychylności, wywalczenia
czegoś w rozmowie... Wówczas podnosi się status takiego rozmówcy i rozmowa
od razu jest na
innym poziomie. Dosłownie każdy reaguje pozytywnie na osobnika z wyższym
statusem i każdy negatywnie reaguje osobnika z niższym - przynajmniej tyle
wynika z moich obserwacji w sensie w jakim to rozumiem.

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
26.12 Jesus
26.12 Himera
26.12 Jesus
26.12 cbnet
26.12 cbnet
26.12 cbnet
26.12 cbnet
26.12 cbnet
26.12 PowerBox
26.12 Jesus
26.12 Karol Y
26.12 Himera
26.12 PowerBox
26.12 gazebo
26.12 Karol Y
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem