« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-03-23 16:42:46
Temat: o paleniu...witam,
mam takie małe i krótkie pytanie. wpierw może się przedstawię.
mam około 30 lat, skończyłem dwa kierunki obie z najwyższą oceną na
dyplomie, właśnie szykuje się do obrony doktoratu. mam żonę, planujemy
dziecko. mieszkamy w Holandii.
jak pewnie wiecie tutaj jest legalne palenie marihuany. i w związku z
tym pytanie. tak się składa, że z żoną palimy jeszcze od czasów liceum,
zazwyczaj przy okazji imprezy albo w sobotę wieczorem w domu. zaczynam
się zastanawiać czy można to nazwać uzależnieniem.
obydwoje nie palimy papierosów (wg. nas są o wiele gorsze), a alkohol
pijemy okazjonalnie, zazwyczaj razem z paleniem marihuany - by odpocząć
po ciężkim tygodniu przy okazji weekendu.
uważamy palenie marihuany za normalną rzecz, tak jak popijanie sobie
piwka. nie nadużywamy i nigdy nas nie ciągnęło do 'mocniejszych' używek.
zadaje to pytanie ze względu na to iż planujemy dziecko. zasadniczo
nigdy nie mieliśmy problemu z 'odpuszczeniem sobie' śmiesznego
papieroska. jednak faktycznie - palimy w zasadzie regularnie co tydzień
w sobotę. czy można nazwać, że jesteśmy uzależnieni?
pozdrawiam!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-03-23 23:36:44
Temat: Re: o paleniu...
"Kamil Dolny" witam,
(...)
"uważamy palenie marihuany za normalną rzecz, tak jak popijanie sobie
piwka. nie nadużywamy i nigdy nas nie ciągnęło do 'mocniejszych' używek.
zadaje to pytanie ze względu na to iż planujemy dziecko. zasadniczo
nigdy nie mieliśmy problemu z 'odpuszczeniem sobie' śmiesznego
papieroska. jednak faktycznie - palimy w zasadzie regularnie co tydzień
w sobotę. czy można nazwać, że jesteśmy uzależnieni?"
============================================
wszystkie uzywki z czasem moga prowadzic do uzależnienia.
polecam inny sposób rozładowywania stresu: basen, gimastykę,
spacer, zajmowanie sią jakimś użytecznym hobby np. ogród i etc.
ten swiat niestety pełen jest ludzi uzaleznionych; jesli chcesz
przekonac sie jak będzie w Twoim (Waszym) przypadku,
rób tak dalej, obyś tylko kiedyś tego gorzko nie żałował.
a i największy procent alkoholików pije tylko piwo.;-)
ps. bardzo dobry link podany dwa tematy wcześniej,
"przed alkoholem" na temat powstawania uzależnień.
pozdrawiam!
Melisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-03-24 07:13:08
Temat: Re: o paleniu...
Użytkownik "Kamil Dolny" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:eu0vt3$3hl$1@aioe.org...
witam,
mam takie małe i krótkie pytanie. wpierw może się przedstawię.
mam około 30 lat, skończyłem dwa kierunki obie z najwyższą oceną na
dyplomie, właśnie szykuje się do obrony doktoratu. mam żonę, planujemy
dziecko. mieszkamy w Holandii.
jak pewnie wiecie tutaj jest legalne palenie marihuany. i w związku z
tym pytanie. tak się składa, że z żoną palimy jeszcze od czasów liceum,
zazwyczaj przy okazji imprezy albo w sobotę wieczorem w domu. zaczynam
się zastanawiać czy można to nazwać uzależnieniem.
obydwoje nie palimy papierosów (wg. nas są o wiele gorsze), a alkohol
pijemy okazjonalnie, zazwyczaj razem z paleniem marihuany - by odpocząć
po ciężkim tygodniu przy okazji weekendu.
uważamy palenie marihuany za normalną rzecz, tak jak popijanie sobie
piwka. nie nadużywamy i nigdy nas nie ciągnęło do 'mocniejszych' używek.
zadaje to pytanie ze względu na to iż planujemy dziecko. zasadniczo
nigdy nie mieliśmy problemu z 'odpuszczeniem sobie' śmiesznego
papieroska. jednak faktycznie - palimy w zasadzie regularnie co tydzień
w sobotę. czy można nazwać, że jesteśmy uzależnieni?
Jeśli "wyłączenie" tych działań na przykład na rok czy dwa nie sprawi wam
problemu, to nie ma raczej mowy o uzależnieniu. Raczej...
Krait
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |