Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!plix.pl!newsfeed
1.plix.pl!wsisiz.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!not-for-mail
From: "Chiron" <c...@o...eu>
Newsgroups: pl.soc.dzieci,pl.sci.psychologia
Subject: Re: o różnicach w wychowaniu [cross]
Date: Wed, 17 Nov 2010 08:20:23 +0100
Organization: ATMAN
Lines: 85
Message-ID: <ibvvni$usd$1@node1.news.atman.pl>
References: <ibuoge$52o$1@news.onet.pl> <ibv42j$olk$1@node1.news.atman.pl>
<ibv5rm$85e$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: staticline25371.toya.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="UTF-8"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node1.news.atman.pl 1289978418 31629 217.113.230.73 (17 Nov 2010 07:20:18
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 17 Nov 2010 07:20:18 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5994
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci:579811 pl.sci.psychologia:570358
Ukryj nagłówki
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ibv5rm$85e$1@inews.gazeta.pl...
> No dobra, ale szczerze mówiąc nie do końca rozumiem czemu akurat syna?
>
> Jak pamiętam, my byliśmy przy pierwszym dziecku po prostu ciekawi "Co nam
> wyjdzie?" ;-) i nie pamiętam jakiś emocji związanych z płcią dziecka.
> /Byłbym wdzięczny, gdybyś wzorem Drucha nie przypisywał mi w tym momencie
> "wyparcia" jakis emocji tylko dlatego, ze sam miałeś inne./
to napisałem:
"Zauważem, że wielu facetów chce
mieć syna- nawet, jak mówią co innego. Ba! Obserwowałem często u znajomych,
rodziny- tych, którzy mieli same córki- jak odnoszą się do moich synów, jak
mi ich zazdroszczą (pisze tu o mężczyznach)- bez względu na to, co mówią.
"
przeczytaj raz jeszcze- i znajdź mi tam wmawianie Tobie czegoś. Podkreślam:
"wielu facetów".
Napisałem tak, bo mieliśmy kilka sytuacji w rodzinie, wśród znajomych, gdzie
mieli same córki- i nawet próbowali nam Jarka...zawłaszczyć:-).
Obserwowaliśmy, jak mówili, że są tacy szczęśliwi mając córki, bawili się z
Jarkiem- a ich żony stwierdzały z wyrzutem, że ze swoimi córkami to oni się
tak nie bawią:-). Ja nie miałem nawet pomysłu, że mógłbym bawić się z córką.
Jak? Przebierać lalkę?!
Teść, mający 3 córy- całkiem niedawno przyznał się, że jak rodziła się 3-
był na budowie (kierownik budów)- i zmienił się dyrektor. Dyrektor jeździł
na budowy, żeby poznać pracowników. Sekretarka odebrała telefon ze szpitala,
że teściowi urodziła się córka- zanotowała prametry:-) (waga, wzrost), a
dyrektor wziął butelkę- i kazał się zawieźć na budowę teścia. Na budowie
podszedł, przedstawił się, a następnie z uśmiechem zaczął mu gratulować
córki,i...zdębiał. Zapytał, czemu masz taką dziwną minę, nie cieszysz się?
To trzecia córka- odpowiedział teść.
Zapytałem, czy gdyby to był 3 syn- też by tak zareagował. Chyba chciał
zaprzeczyć, ale w ostatniej chwili ugryzł się w język...
> Ja autentycznie tego nie rozumiem. /Tzn. mogę wymyślic parę teorii
> psychologicznych ale to będą tylko teorie. Nie "poczuję" tego/
>
> "Wyszła" córka, syn był drugi i w zasadzie uważam to za fajny układ -
> teraz idę spytac vB-nową czy pamięta jak dowiedzioeliśmy sie o płci
> drugiego dziecka (bo ja nawet nie).
>
> Odpowiedź: przy porodzie. Przypomniała mi tylko, że w każdym przypadku
> przeczuwaliśmy poprawnie płeć dziecka - pójscie ciąży w biodra było
> wg.róznych "starych kobiet" sygnałem dziewczynki za pierwszym razem, zaś
> "wysoko w brzuch" chłopca - i nawet imiona były juz gotowe. W drugim
> przypadku NATYCHMIAST po urodzeniu stwierdziliśmy, że wybrane imię "NIE
> PASUJE" do chłopca który się urodził - jakoś "wyglądał nam" na kogoś
> innego i po kilku minutach nieco zakłopotanego gapienia sie na dziecko (no
> bo przecież wcześnie coś ze soba ustaliliśmy) niemal jednocześnie
> przerwaliśmy milczenie - nie on nie wygląda na Piotrka... idealnie pasuje
> do wariantu alternatywnego ....
>
> Może, gdyby drugim dzieckiem nie był to chłopiec tylko dziewczynka byłoby
> nam przez chwilę trochę głupio: -eee znowu dziewczynka - to juz znamy...
> Ale nie byłoby dramatu.
> I tyle emocji.
>
> Czy możesz jakoś mi dokładniej wyjaśnić jakim cudem wariant "dziewczynki"
> był dla Ciebie niewyobrażalny/niepożądany?
>
Może nie wprost. Sam spróbuję sobie to tłumaczyć:-)
W wieku ok. 6 lat zabieałem go ze sobą do pracy (naprawiałem TV, sprzęt
AGD). Uczyłem lutować, łączyć układy, etc. Znajdowałem w nim świetnego
ucznia. W międzyczasie zaczęła się w Polsce komputeryzacja. Zapisałem się na
kursy, postanowiłem zmienić branżę- a raczej ją rozszerzyć. Uczyłem się
składać komputery- uczyłem syna. Zacząłem współpracę z firmą softwarową-
sprzedawałem ich programy. Syn mi często towarzyszył. Ok. 12 roku życia
wysyłałem go samego do klientów (sporadycznie)- i do dziś się śmiejemy, jak
dzwonił do mnie szef jednej firmy, że mu tu jakiegoś gówniarza wysłałem.
Zapytałem, czy chce mieć nowe opcje w programie - o które zabiegał. Jak tak-
to niech nie przeszkadza. Facet się rozłączył, a Jarek mu zrobił
upgrade.Potem facet jak mnie widział, to pytał o syna:-).
vonBraun: ja_sobie_nie_wyobrażam_takich_relacji_z_córką. Trudno mi sobie to
wyobrazić teraz- nie wyobrażałem sobie wtedy. Widziałem (widzę) swoje
przedłużenie, kontynuację swojego życia, etc. Czuję się spełniony.
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
|