Data: 2010-11-17 12:27:43
Temat: Re: o różnicach w wychowaniu [cross]
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4ce393ee$0$22815$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 2010-11-17 08:20, Chiron pisze:
> Obserwowaliśmy, jak mówili, że są tacy szczęśliwi mając córki, bawili się
> z
> Jarkiem- a ich żony stwierdzały z wyrzutem, że ze swoimi córkami to oni
> się
> tak nie bawią:-). Ja nie miałem nawet pomysłu, że mógłbym bawić się z
> córką.
> Jak? Przebierać lalkę?!
Ale to chyba tylko źle świadczy o Tobie. Mam na myśli wbitą gdzieś tam
do głowy tezę, że dziewczynki bawią się tylko lalkami. Moja córka bawi
się lalkami, ale równie dobrze bawi się budując sobie domek z klocków,
kopiąc/rzucając piłkę, jeżdżąc na rowerze, czy puszczając z bratem
samochody. Podobnie syn: on też potrafi bawić się lalkami (zgroza!). Być
może z wiekiem im to przejdzie, zwłaszcza gdy w ich życiu większą rolę
zaczną odgrywać "odpowiednio" przygotowani przez rodziców rówieśnicy.
Zresztą już samo przedszkole potrafi odpowiednio dzieciaki segregować:
np. dziewczynki dostają do kolorowania królewnę, kucyka itp, chłopcy
samochód, rycerza itp.
====================================================
=========================
Nie wiem, czy to źle o mnie świadczy. Wtedy tak do tego podchodziłem. Dziś-
czekam na wnuki. I choć mam nadzieję, że będzie przewaga panów:-)- to
oczywiście nie mówię tego moim synom:-).
Identyfikacja płciowa u dziecka jest bardzo ważna. Z jej zaburzeń- bierze
się wiele zaburzeń w życiu dorosłym. Są kobiety i są mężczyźni- tak to
ustanowił Bóg (Matka Natura, jeśli nie wierzysz). Każda z płci ma nie tylko
swoje odzwierciedlenie w różnicach fizycznych, ale_także_psychicznych- czemu
na siłę chcą zaprzeczyć feministki. To brednia- różnice psychiczne są- i są
normalne. Z tych różnic także wynika, że matka (na ogół) kocha dzieci
jednakowo. Ojciec- faworyzuje, różni. Ktoś- w zgodzie z sobą samym- może
sobie planować córkę, nawet poczuć się nieszczęśliwym, jak będzie syn. Może
być zupełnie na odwrót- tak, jak u mnie. Póki co- dla mnie to jest ok.
Dlaczego oceniasz- i to nawet nie moją postawę- ale mnie? Problem zaczyna
się wtedy, jak ktoś ma na tyle dużą odległość do siebie samego, że nie wie
zupełnie, jakie ma potrzeby- i nawet nie potrafi tego określić. Wtedy będzie
twierdził różne brednie (a to, że mu to bez różnicy, a to- że dziewczynkę
się ma- i tak jest wygodniej, etc). Dziecko to i tak wyczuje - a wtedy
straci zaufanie do takiego rodzica.
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|