« poprzedni wątek | następny wątek » |
311. Data: 2010-11-19 12:46:14
Temat: Re: o różnicach w wychowaniu [cross]
Użytkownik "zażółcony" <r...@x...pl> napisał w wiadomości
news:ic5rd9$com$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "zażółcony" <r...@x...pl> napisał w wiadomości
> news:ic5qt2$b1i$1@news.onet.pl...
>> a w wieku nastolatka już poważne - z identyfikacją płciową. Ostatecznie
>> dowiedział się o
>
> coś mi się tu urwało.
> jako nastolatek lub dorosłu człowiek dowiedział sieo operacji, zmienił
> płeć 'z powrotem' na męską i założył rodzinę.
PS. Rzeczywistość, w której ludziom tylko wydaje się, że podejmują wybory to
.... ani chybi MATRIX :-)
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
312. Data: 2010-11-19 12:46:57
Temat: Re: o różnicach w wychowaniu [cross]On 19 Lis, 13:34, zażółcony <r...@x...pl> wrote:
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w
wiadomościnews:ic3t7i$1ch$1@news.task.gda.pl...
>
> > Korwin Mikke opisywał, jak pewna szczerze zdziwiona kobieta- matka 2 synów
> > opowiadała taką historię: urodziło jej się 3 dziecko- córka. Postanowiła
> > wychować tak samo, jak chłopców. Może trochę z oszczędności- ale nie
> > kupowała jej dziewczęcych zabawek, ani nie ubierała w ciuszki dziewczęce.
> > Jak dziewczynka miała ze 2 latka- mama ze zdziwieniem zobaczyła, jak ta
> > owija w szmatki autobus- zabawkę i lula go do snu.
> > No cóz- bez komentarza.
>
> > Nie neguję poza tym, ze znajdzie się kilka kobiet potrafiących np naprawić
> > samochód. Chcą- niech to robią- czemu nie? Tylko to nie powód, żeby np
> > córkę próbować zainteresować motoryzacją- chyba że sama tego chce.
>
> Ja bym jednak szukał innych źródeł, niż Korwin-Mikke, jełsi chodzi
> o wypowiadanie sięna tematy związane z rodziną i wychowywaniem dzieci ;)
Nie, no bez przesady. Korwin-Mikke jest posiadaczem SZÓSTKI dzieci,
więc na brak doświadczenia raczej nie może narzekać.
Sam jestem zresztą dumnym posiadaczem książki JKM: "Vademecum ojca",
w której alfabetycznie przedstawia problemy ojcostwa :-)
Dla mnie zdecydowanie ciekawsze byłoby jednak przyjrzenie sie bliżej
dzieciom JKM,
w celu praktyczniej weryfikacji metod wychowawczych taty...
> Tłumaczenie SZCZEGÓLNEGO
> zainteresowania mojej córki grami w ubieranie lalek babrie, a mojego syna
> bajkami o lokomotywach
> wyłącznie narzuceniem i celowym wzmacnianiem takich zainteresowań przez
> otoczenie uważam
> za absurdalne.
O to to to...
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
313. Data: 2010-11-19 12:49:19
Temat: Re: o różnicach w wychowaniu [cross]
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b6e23fe1-1d05-4e2c-9413-f7c23edd9339@w21g2000vb
y.googlegroups.com...
On 19 Lis, 13:34, zażółcony <r...@x...pl> wrote:
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w
> wiadomościnews:ic3t7i$1ch$1@news.task.gda.pl...
>
> > Korwin Mikke opisywał, jak pewna szczerze zdziwiona kobieta- matka 2
> > synów
> > opowiadała taką historię: urodziło jej się 3 dziecko- córka. Postanowiła
> > wychować tak samo, jak chłopców. Może trochę z oszczędności- ale nie
> > kupowała jej dziewczęcych zabawek, ani nie ubierała w ciuszki
> > dziewczęce.
> > Jak dziewczynka miała ze 2 latka- mama ze zdziwieniem zobaczyła, jak ta
> > owija w szmatki autobus- zabawkę i lula go do snu.
> > No cóz- bez komentarza.
>
> > Nie neguję poza tym, ze znajdzie się kilka kobiet potrafiących np
> > naprawić
> > samochód. Chcą- niech to robią- czemu nie? Tylko to nie powód, żeby np
> > córkę próbować zainteresować motoryzacją- chyba że sama tego chce.
>
> Ja bym jednak szukał innych źródeł, niż Korwin-Mikke, jełsi chodzi
> o wypowiadanie sięna tematy związane z rodziną i wychowywaniem dzieci ;)
Nie, no bez przesady. Korwin-Mikke jest posiadaczem SZÓSTKI dzieci,
więc na brak doświadczenia raczej nie może narzekać.
Sam jestem zresztą dumnym posiadaczem książki JKM: "Vademecum ojca",
w której alfabetycznie przedstawia problemy ojcostwa :-)
Dla mnie zdecydowanie ciekawsze byłoby jednak przyjrzenie sie bliżej
dzieciom JKM,
w celu praktyczniej weryfikacji metod wychowawczych taty...
> Tłumaczenie SZCZEGÓLNEGO
> zainteresowania mojej córki grami w ubieranie lalek babrie, a mojego syna
> bajkami o lokomotywach
> wyłącznie narzuceniem i celowym wzmacnianiem takich zainteresowań przez
> otoczenie uważam
> za absurdalne.
O to to to...
Stalker
___
IF Korwin-Piotrowska IS córką rzeczonego, THEN łapki opadają - okropne
babsko.
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
314. Data: 2010-11-19 13:17:12
Temat: Re: o różnicach w wychowaniu [cross]
Użytkownik "Chiron" napisał w wiadomości
news:ic57m4$7ab$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:4ce59fac$0$27038$6...@n...neostrad
a.pl...
>
> W dniu 2010-11-18 22:39, R pisze:
>> A mnie zastanawia skąd dwulatka (skoro była najmłodszym dzieckiem) wpadła
>> na
>> taki pomysł.
> A co tu się zastanawiać. Przecież to kompletna bzdura wymyślona przez
> Korwina na poparcie aktualnie przedstawianej tezy.
> ====================================================
==========================
> To_Twoja_wersja. Tego nie wiesz. Nawiasem pisząc- zarzucasz kłamstwo
> człowiekowi z zasadami. To teraz rzadkie (zasady)- ale on taki jest.
Ależ możesz znaleźć w moich dwóch postach (i jednym Maćka) uzasadnienie
tego, dlaczego ta historia wydaje nam się nieprawdopodobna. Mógłbyś się do
tego odnieść i wykazać gdzie tkwi błąd w moim rozumowaniu? (tym
uzasadniającym dlaczego dla mnie to brzmi jak bzdura).
> Moja córka zaczęła
> się bawić lalkami w taki typowy sposób, czyli ubieranie, wożenie w wózku
> i udawanie, że to jej dziecko dopiero gdy pojawił się na świecie jej
> brat, co można rzeczywiście podciągnąć pod naśladowanie dorosłych.
> ====================================================
==========================
> Są działania naśladowcze- a inne nie.
Te są naśladowcze - bo niby dlaczego np. nie nosiła sobie lalek w chuście na
plecach/brzuchu tylko wozila w wózku (chyba że nosiła pomimo że nigdy czegoś
takiego nie widziała - tego nie wiem bo to nie moja córka)? Albo dlaczego
nie próbowała lalki karmić przeżutym przez siebie jedzeniem ? Tak sobie
strzelam z przykładami - bo czytałam, że takie zwyczaje mają matki w innych
kulturach a nigdy nie widziałam takich działań w wykonaniu naszych
kilkulatek.
Jak opiekować się potomstwem (czy Ci się to podoba czy nie) uczymy się od
matek/ojców i innych ludzi z otoczenia. Tych umiejętności nie wchłaniamy z
krwią pępowinową.
> Nie
> twierdzę, że dziewczynka nie będzie miał silniejszego instynktu
> macierzyńskiego, nie będzie próbowała opiekować się kimś/czymś, ale
> jeszcze nie w wieku 2 lat (oczywiście bez wzorców).
> ====================================================
==========================
> No właśnie. A Ty z góry zakładasz, że facet ściemnia.
Bo było wyraźnie zaznaczone, że chodzi o dwulatkę bez wzorców. W przypadku
dwulatki bez wzorców to jest ściemnianie. W przypadku dziesięciolatki, która
uwielbia odwiedzać ciocię posiadającą świeżutkiego noworodka mogłaby to być
najświętsza prawda. Podobnie mogłoby być prawdą, że brat bliźniak tej
dziesięciolatki odwiedzający ciocię wraz z siostrą nie przejawia takich
zachowań a tyko udaje, że naprawia wózki.
Podobnie jak mogłoby być prawdą, że to właśnie brat udaje opiekę nad
noworodkiem a siostra nie.
Przynajmniej mnie chodzi tylko o nikłe prawdopodobieństwo zajścia
opisywanego przez Ciebie zdarzenia. Nijak mi nie pasi do
_możliwości_rozwojowych_ tak małego dziecka. Tyle. Gdybyś napisał, że
dwulatek (płci dowolnej) odpowiednio kształcony napisze opowiadania albo
jakieś opowiadania ilustruje obrazkami też bym Ci nie uwierzyła. Może jakiś
bardzo wyjątkowy ale nie przeciętny (a o dowód dla ogółu chodziło przecież w
Twoim przykładzie).
> Są pewne zachowania naturalne- i warto je wzmacniać w dziecku, a inne są
> "wymyślone" przez ludzi.
To prawda.
Ani ja ani Maciek (jakby co zaprzecz) nie negujemy tego, że kobiety mają
instynkt macierzyński pomagający w opiece nad noworodkiem. Hormony związane
z porodem i laktacją miewaja bardzo silne działanie i raczej są niedostępne
w sposób naturalny dla mężczyzn. Ale dla dwulatki też są niedostępne.
Co do meritum (tj. stereotypowego podziału płci i jego naturalności lub nie)
się nie wypowiadam - pomimo, że moje życie (jak dotąd) jest bardziej
zaprzeczeniem niż potwierdzeniem tej tezy: nienawidzę czynności stereotypowo
przypisywanych kobietom (poza tymi związanymi bezpośrednio z
macierzyństwem - do tych mam stosunek obojętny, a zabawę z dziećmi nawet
lubię) i lubię te przypisywane mężczyznom. Ale nie czuję się też
reprezentatywmym przedstawicielem większości społeczeństwa.
> Pisałeś poprzednio- jest wojna, i wtedy kobiety z braku mężczyzn zaczynają
> ich zastępować.
Co oznacza, że mogą jak im się pozwoli. Taka była teza. Jedne to polubią
inne nie. Ale czy wszyscy panowie lubią te same czynności?
> I co potem? Oczywiście- będą takie, którym się spodoba jazda traktorem.
> Tylko z tego nie wynika, że np w małych kobietkach należy wzbudzać
> zainteresowanie tymi traktorami. Po co?
Tutaj masz rację. Ale też i nie należy ich lać/wyśmiewać/szykanować jeżeli
się ośmielą do takich upodobań przyznać.
Tak na marginesie: jest coś fajnego w zawodowej jeździe traktorem?
> Wiesz, jakie problemy miały potem takie traktorzystki ze zdrowiem?
Takie same jak traktorzyści + problemy z donoszeniem ciąży/wypadaniem
macicy?
Biorąc poprawkę na to, że kobiety (ze względu na możliwość ciąży) powinny
mieć wykształcone ewolucyjnie mocniejsze kręgosłupy to pewenie miały mniej
problemów z kręgosłupem.
--
Renata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
315. Data: 2010-11-19 13:24:14
Temat: Re: o różnicach w wychowaniu [cross]
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:ic5rim$dj1$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "zażółcony" <r...@x...pl> napisał w wiadomości
> news:ic5rd9$com$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "zażółcony" <r...@x...pl> napisał w wiadomości
>> news:ic5qt2$b1i$1@news.onet.pl...
>>> a w wieku nastolatka już poważne - z identyfikacją płciową. Ostatecznie
>>> dowiedział się o
>>
>> coś mi się tu urwało.
>> jako nastolatek lub dorosłu człowiek dowiedział sieo operacji, zmienił
>> płeć 'z powrotem' na męską i założył rodzinę.
>
> PS. Rzeczywistość, w której ludziom tylko wydaje się, że podejmują wybory
> to .... ani chybi MATRIX :-)
>
> MK
Znaczy free will rules?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
316. Data: 2010-11-19 13:25:56
Temat: Re: o różnicach w wychowaniu [cross]
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:ic5rog$e2r$1@news.onet.pl...
>
> IF Korwin-Piotrowska IS córką rzeczonego, THEN łapki opadają - okropne
> babsko.
No ale jako populistczna hiena calkiem podobna.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
317. Data: 2010-11-19 13:50:29
Temat: Re: o różnicach w wychowaniu [cross]Dnia 2010-11-19 13:49, niebożę Vilar wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:b6e23fe1-1d05-4e2c-9413-f7c23edd9339@w21g2000vb
y.googlegroups.com...
> On 19 Lis, 13:34, zażółcony <r...@x...pl> wrote:
>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w
>> wiadomościnews:ic3t7i$1ch$1@news.task.gda.pl...
>>
>> > Korwin Mikke opisywał, jak pewna szczerze zdziwiona kobieta- matka 2
>> > synów
>> > opowiadała taką historię: urodziło jej się 3 dziecko- córka.
>> Postanowiła
>> > wychować tak samo, jak chłopców. Może trochę z oszczędności- ale nie
>> > kupowała jej dziewczęcych zabawek, ani nie ubierała w ciuszki >
>> dziewczęce.
>> > Jak dziewczynka miała ze 2 latka- mama ze zdziwieniem zobaczyła, jak ta
>> > owija w szmatki autobus- zabawkę i lula go do snu.
>> > No cóz- bez komentarza.
>>
>> > Nie neguję poza tym, ze znajdzie się kilka kobiet potrafiących np >
>> naprawić
>> > samochód. Chcą- niech to robią- czemu nie? Tylko to nie powód, żeby np
>> > córkę próbować zainteresować motoryzacją- chyba że sama tego chce.
>>
>> Ja bym jednak szukał innych źródeł, niż Korwin-Mikke, jełsi chodzi
>> o wypowiadanie sięna tematy związane z rodziną i wychowywaniem dzieci ;)
>
> Nie, no bez przesady. Korwin-Mikke jest posiadaczem SZÓSTKI dzieci,
> więc na brak doświadczenia raczej nie może narzekać.
>
> Sam jestem zresztą dumnym posiadaczem książki JKM: "Vademecum ojca",
> w której alfabetycznie przedstawia problemy ojcostwa :-)
>
> Dla mnie zdecydowanie ciekawsze byłoby jednak przyjrzenie sie bliżej
> dzieciom JKM,
> w celu praktyczniej weryfikacji metod wychowawczych taty...
>
>> Tłumaczenie SZCZEGÓLNEGO
>> zainteresowania mojej córki grami w ubieranie lalek babrie, a mojego syna
>> bajkami o lokomotywach
>> wyłącznie narzuceniem i celowym wzmacnianiem takich zainteresowań przez
>> otoczenie uważam
>> za absurdalne.
>
> O to to to...
>
> Stalker
>
> ___
>
> IF Korwin-Piotrowska IS córką rzeczonego, THEN łapki opadają - okropne
> babsko.
Założenie poczynione na podstawie podobieństwa tylko jednego elementu.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
318. Data: 2010-11-19 13:51:58
Temat: Re: o różnicach w wychowaniu [cross]Dnia 2010-11-19 12:54, niebożę Ghost wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
> news:ic5g0e$3t2$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2010-11-17 10:48, Ghost pisze:
>>
>>> BTW Wolisz pracowac w srodowisku zenskim czy meskim?
>>
>> Pracowałam w 100% kobiecym i w 80% męskim. Zdecydowanie wolę to drugie.
>
> A wolalabys jako szefa kobiete czy mezczyzne?
Siebie
Qra
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
319. Data: 2010-11-19 13:55:49
Temat: Re: o różnicach w wychowaniu [cross]
Użytkownik "Qrczak" <q...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ic5vdq$qpo$2@news.onet.pl...
> Dnia 2010-11-19 12:54, niebożę Ghost wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
>> news:ic5g0e$3t2$1@news.onet.pl...
>>> W dniu 2010-11-17 10:48, Ghost pisze:
>>>
>>>> BTW Wolisz pracowac w srodowisku zenskim czy meskim?
>>>
>>> Pracowałam w 100% kobiecym i w 80% męskim. Zdecydowanie wolę to drugie.
>>
>> A wolalabys jako szefa kobiete czy mezczyzne?
>
> Siebie
Niniejsze zdanie nie jest prawdziwe.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
320. Data: 2010-11-19 14:13:07
Temat: Re: o różnicach w wychowaniu [cross]W dniu 2010-11-19 13:27, R pisze:
>> Moja córka zaczęła
>> się bawić lalkami w taki typowy sposób, czyli ubieranie, wożenie w wózku
>> i udawanie, że to jej dziecko dopiero gdy pojawił się na świecie jej
>> brat, co można rzeczywiście podciągnąć pod naśladowanie dorosłych.
> Tak na marginesie: w jakim wtedy była wieku? (tak sobie ustawiam co kiedy
> mój zacznie robić: wiem powinnam kupić ksiązkę ;) ).
3 lata. Za to dużo wcześniej (i tak jej do dziś zostało) uwielbia lalki
przywiązywać do różnych rzeczy. Nie należy zbyt wcześniej dziecku
czytać/dawać do słuchania przygód Piotrusia Pana ;-)
> A wracając do podtematu - skąd niby bez jakiegoś wzorca ta dziewczynka
> wiedziała, że ma zawijać w szmatki i lulać do snu a nie np. związać z
> tetrowej pieluchy chustę i nosić ten autobus na sobie jak np. afrykanki
> swoje potomstwo? Itd. ale to powinnam pisać nie do Ciebie tylko do JKM lub
> Chirona w jego zastępstwie.
To bardzo proste i Korwin na pewno by to wyjaśnił. Różnią się mózgi nie
tylko kobiet i mężczyzn, ale i ludzi różnych ras, dlatego biała 2-latka
będzie wozić lalki w wózku, a ciemnoskóra przewiąże sobie chustą ;-)
--
Pozdrawiam
Maciek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |