Strona główna Grupy pl.soc.rodzina o tesciowej i swietach

Grupy

Szukaj w grupach

 

o tesciowej i swietach

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 38


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-12-13 10:57:04

Temat: Re: o tesciowej i swietach
Od: "Jojo" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwcia&Pstryk" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:atccq1$o0p$1@korweta.task.gda.pl...
> Egoistyczna wiekszosc mojego jestectwa skłania sie ku temu rozwiazaniu...
> ideałem nie jestem, oj nie. Tylko mi trochę... łyso. Tak nie powinno być,
> mimo wszystkich podziałów.
>

to nie jest egoizm tylko jedna z prób uświadomienia tesciowej, ze pomimo
różnic poglądów nie wolno jej się źle odnosic do ciebie skoro ty ją
traktujesz kulturalnie i nie krzywdzisz w zaden sposób
a ty i twoja rodzina macie prawo do własnego zycia i będziecie z niego
korzystać pomimo wszystko

> > natomiast pomysł z wpraszaniem się do tamtej rodziny jest imho (tylko i
> > wyłącznie) bez sensu
>
> Myślisz że przyjazd np na sam opłatek też nie byłby najlepszym pomysłem?
>

nie wiem jak byłoby u was, u mnie takie coś skończyło sie prochami na
uspokojenie

> > oczywiście zadzwońcie do niej w Wigilię i ponówcie zaproszenie -
> grzecznie,
> > bez nacisku i wdawania się w niepotrzebne dyskusje
>
> Myślę że zaproszenie powtorzymy jeszcze kilka razy... bedzie okazja.
Chociaz
> bardzo ciezko sie z nią rozmawia...
>
normalne, ze ciężko
moi zawsze mają otwarte drzwi do naszego domu, zawsze mają otwarta drogę do
wnuka - nie chcą z tego skorzystac to ich sprawa
i nigdy nie są tolerowane próby kłótni czy obrazania nas , nie mają równiez
przyzwolenia na próby chamskiego zachowania czy sprawiającego komuś
przykrość
ale trzeba było przeżyc gehennę, zeby dojść do takiego stanu rzeczy...

pozdr.Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-12-13 11:01:32

Temat: Re: o tesciowej i swietach
Od: Snajper <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Iwcia&Pstryk wrote:

> Widzisz... ona naprawde jesli tak zdecydowala zostanie sama w
> tym mieszkaniu wbrew wszelkim namowom i zaproszeniom.... i jak ja sie z tym
> mam czuc podczas spiewania kolęd???

Psychologiem to ja nie jestem, ale napisze, co mysle, bo problem jest
dla mnie odrobinke jakby znajomy. :)

Nie probuj jej ubezwlasnowalniac (tak to sie pisze...? ;-))).! Jesli
chce byc sama, to niech tak bedzie. W koncu chyba wie, czego chce,
prawda? Smierc meza (jaki by on nie byl) to jednak dosc silne
przezycie i na pewno bolesne. Nikt nie wie, jak zachowalby sie w
takiej sytuacji. Moze ona naprawde chce byc sama? Moze chce
posiedziec, powspominac, etc. Nikt tego nie wie. Jesli marzylaby o
wilgilii z Wami, na pewno nie odrzucalaby zaproszenia.
Pamietaj, ze uszczesliwianie na sile nie jest niczym dobrym. Dlatego
i wciskanie przez nia rozanca Twojemu mezowi nie jest dobre i
zmuszanie jej do bycia na wigilii w innym miejscu, niz ona tego chce,
rowniez nie jest dobre. Samotnosc z wyboru jest inna, niz samotnosc z
przymusu. I wcale nie musi byc zla.

--
### Pozdrawiam
### Rafal SNAJPER Siwinski
### (przy reply usun "_NO_SPAM_" z mojego maila...)
###


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-12-13 11:23:41

Temat: Re: o tesciowej i swietach
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jojo" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:atcdro$211$1@absinth.dialog.net.pl...

> Ci sie wydaje, bo nie miałeś mozliwości się sprawdzić w
takich sytuacjach i
> tyle

Miewałem różne sytuacje wobec których mój poprzedni post nie
jest jedynie wymysłem mojej wyobraźni, jednak potwierdzam,
że nie aż o takim ciężarze gatunkowym, jak opiywane na tej
grupie. Szczęściarz jestem.

>
> I jeszcze jedno moje pytanie: dlaczego uważasz, że i moja
rodzina i rodzina
> dziewczyny pytającej dziś o radę nie ma prawa do cichych ,
rodzinnych i
> spokojnych świąt? Qrcze tredowaci jacys jesteśmy czy co?

Ja tak wcale nie uważam. Każdy ma do tego prawo, tylko nie
każdy potrafi wystarczająco skutecznie odciąć się od różnych
ogonów i to z róznych względów. Jednego mimo wszystko gryzie
sumienie, inny jest przewrażliwiony, jeszcze inny
chorobliwie liczy się ze zdaniem innych itd. Każdy ma prawo
i nikomu tego nie bronię, tylko nie każdy potrafi to prawo w
pełni wykorzystywać i tu pojawiają się dyskusje, jak
połączyć jedno z drugim.

> pamiętaj że człowiek nie doznający krzywdy od najblizszych
jest dla nich zły
> tylko i wyłącznie z własnego wyboru , uwazasz, ze należy
to promować?

Oczywiście że nie, choć moja matka wychowywała mnie w duchu,
żebym starał się zawsze stawać ponad tym wszystkim, przez co
teraz czasami "cierpię", nosząc na sobie czyjeś "winy" i
zamiast się od nich całkowicie odcinać wychodzę im na
przeciw. Na szczęście nie zawsze.
Sokrates


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-12-13 11:29:34

Temat: Re: o tesciowej i swietach
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Snajper" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:atceic$gfr$1@news.gazeta.pl...

> Psychologiem to ja nie jestem, ale napisze, co mysle, bo
problem jest
> dla mnie odrobinke jakby znajomy. :)

Nie trzeba być zaraz psychologiem, by coś mądrze napisać,
czego dajesz przykład:-))
Sokrates


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-12-13 11:46:45

Temat: Re: o tesciowej i swietach
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Iwcia&Pstryk" <p...@o...pl> napisał w
wiadomości news:atccin$n4e$1@korweta.task.gda.pl...
> [...] i jak ja sie z tym
> mam czuc podczas spiewania kolęd???

Jak człowiek, który nie czyni drugiemu, co jemu niemiłe?
Ostatecznie nie można zmuszać kogoś do czegoś, na co - jak
głośno i wyraźnie dał temu wyraz - nie ma ochoty. Gdybyś np. Ty
oświadczyła teściowej, że chcesz spędzić Wigilię tylko ze swoją
rodziną, a ona mimo to zjawiła się u Was, jak by Ci się to
podobało? (no wie, Wigilia, niespodziewany gość i te sprawy, ale
tak poza tym).

Pozdrawiam
Hanka wredna strasznie, bo z alergią na szantaż emocjonalny
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-12-13 12:00:37

Temat: Re: o tesciowej i swietach
Od: "Jojo" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:atcg3m$5cl$1@news.tpi.pl...
>
> Miewałem różne sytuacje wobec których mój poprzedni post nie
> jest jedynie wymysłem mojej wyobraźni, jednak potwierdzam,
> że nie aż o takim ciężarze gatunkowym, jak opiywane na tej
> grupie. Szczęściarz jestem.
>

dokładnie, więc nie staraj się oceniać tych, którzy tego szczęścia nie mieli

{ciach to wszystko}
napiszę jeszcze tylko jedno: wyobraź sobie (bo tylko to możesz zrobić) że
zapraszasz kogoś takiego= przywlokłeś go na siłę do domu, włamałeś się z
rodziną do jego chałupy itd. ale doprowadziłeś do spotkania przy tym stole
wigilijnym
proszę tutaj o wzór odpowiedzi dla dziecka w sprawach: dlaczego babcia pali
na balkonie i nie chce usiąść do stołu, dlaczego dziadzius postawił flaszkę
na stole i pyta po co przyszliśmy, dlaczego oboje są niemili itd. itp.
co wybierzesz jako właściwsze swięta dla swojej najbliższej rodziny? co
uważasz za mniejsze zło? bo ono istnieje
a akurat to co ja będę czuć psychicznie podczas świąt z powodu samotności z
wyboru pewnych ludzi nie ma tu nic do rzeczy bo oni i tak mają to głęboko
gdzieś i co najwyżej będą się cieszyć z powodu rozdrapów ludzi, którym zyczą
jak najgorzej
i przypominam, ze nie rozmawiamy tu dzisiaj o normalnych nieporozumieniach,
jakie zdarzają się w każdych rodzinach - tu nawet nie trzeba kombinować, bo
data 24 grudnia sama wszystko rozwiązuje, ale o rodzinach gdzie jakby tego
nie ukrywać występuje po prostu patologia i tyle

pozdr.Joanna i z mojej strony EOT bo nie chce mi się nakręcać
antyświątecznie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-12-13 12:45:36

Temat: Re: o tesciowej i swietach
Od: "MJ" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwcia&Pstryk" napisał w wiadomości > > odpuścić całkiem i
zupełnie, ty masz swoje życie, a jeśli teściowa na
> własne
> > życzenie przesiedzi Wigilię sama to będzie miała czas i możliwość
> > przemyślenia tego i owego
>
Wiem,ze ciezko swietowac gdy ktos inny siedzi sam, pewnie poplakuje jaki to
on ma ciezki los i jaki jest samotny,ale czy nie widzisz w tym troche proby
wywarcia na was jakiejs reakcji, pokazania zlosci, lub
niezadowolenia.Przeraszam moze sie myle ale podobnie zachowuje sie czesto
moja mam gdy chce cos wymusic.
Ona wie,ze mam miekkie sumienie, ze czesto poplakuje gdy nikt nie widzi wiec
czasmi gdy chce mi dokuczyc wlasnie tak postepuje.
Spr. z moja mama wyglada podobnie.Poniewaz jest wdowa a zwiazek z pewnym
panem jej sie nie udal mieszka z nami .Jednak chce bysmy go wielbili
bezwzglednie a my poprstu mamy swoje zdanie na jego temat.
I gdy powiedziala ze mam go do nas na wigilie zaprosic to powiedzialam ze
jest mi obojetna jego obecnosc ale jesli ONa chce to ONa moze go zaprosic.I
wiem ,ze gdy mowi jak ciezki jest los samotnej wdowy i inne utyskiwania to
wiem ze robi tak wtedy gdy cos chce bo zaraz potem zaczyna mowic ze na to ja
nie stac a na to tez nie mimoze jej pensja ma wystarczyc jej jedynei na jej
wydatki wszystkie inne zwiazane z dodmem utzryamniem i jedzeniem pokrywamy
my.
Wiem ze ciezko nie przejmowac sie ale po pewnym czasie sama przekonasz sie
ze innej metody nie ma jesli nie chce zrujnowac sobie nerwow a rodzinie
zycia.
MJ.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-12-13 13:12:18

Temat: Re: o tesciowej i swietach
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jojo" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:atci2s$khv$1@absinth.dialog.net.pl...

> dokładnie, więc nie staraj się oceniać tych, którzy tego
szczęścia nie mieli

Przecież nikogo nie oceniam, opisuję tylko i próbuję
wytłumaczyć pewne zachowania, które nie są mi obce. Nie
wiem, czy dobrze by było, by odpowiadały na posty jedynie
osoby, które na własnej skórze przeżyły podobne sytuacje,
ponieważ jeśli sytuacje są nawet identyczne, to ludzkie
charaktery już nie i nie myślę, by jedynie osoby, które
przeżyły daną sytuację miały "wyłączność" do odpowiedzi.
Czuję, jak przypierasz mnie do muru tylko jakoś mało
konkretnie rozumiem powód.

> napiszę jeszcze tylko jedno: wyobraź sobie (bo tylko to
możesz zrobić) że
> zapraszasz kogoś takiego= przywlokłeś go na siłę do domu,
włamałeś się z
> rodziną do jego chałupy itd. ale doprowadziłeś do
spotkania przy tym stole
> wigilijnym
> proszę tutaj o wzór odpowiedzi dla dziecka w sprawach:
dlaczego babcia pali
> na balkonie i nie chce usiąść do stołu, dlaczego dziadzius
postawił flaszkę
> na stole i pyta po co przyszliśmy, dlaczego oboje są
niemili itd. itp.
> co wybierzesz jako właściwsze swięta dla swojej
najbliższej rodziny? co
> uważasz za mniejsze zło? bo ono istnieje

Nie doprowadziłbym osobiście do takich wspólnych świąt i
tyle, nie namawiam również Iwci, by za wszelka cenę spędziła
święta z teściową. Nie jestem jednak, tak jak ty obciążony
aż tak przykrymi doświadczeniami, które są wyczuwalne w
sposobie pisania twioch postów, by za jedyne słuszne
rozwiązanie uważać użycie tłuczka do mięsa. Że nie umiem
pływać i boję się wody, to jeszcze nie oznacza, że nie można
kogoś wspomóc w nauce pływania.


> a akurat to co ja będę czuć psychicznie podczas świąt z
powodu samotności z
> wyboru pewnych ludzi nie ma tu nic do rzeczy bo oni i tak
mają to głęboko
> gdzieś i co najwyżej będą się cieszyć z powodu rozdrapów
ludzi, którym zyczą
> jak najgorzej

Jeśli Iwcia obierze taką drogę, to też będę się cieszyć


> pozdr.Joanna i z mojej strony EOT bo nie chce mi się
nakręcać
> antyświątecznie

Masz rację
Sokrates

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-12-13 13:12:18

Temat: Re: o tesciowej i swietach
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jojo" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:atci2s$khv$1@absinth.dialog.net.pl...

> dokładnie, więc nie staraj się oceniać tych, którzy tego
szczęścia nie mieli

Przecież nikogo nie oceniam, opisuję tylko i próbuję
wytłumaczyć pewne zachowania, które nie są mi obce. Nie
wiem, czy dobrze by było, by odpowiadały na posty jedynie
osoby, które na własnej skórze przeżyły podobne sytuacje,
ponieważ jeśli sytuacje są nawet identyczne, to ludzkie
charaktery już nie i nie myślę, by jedynie osoby, które
przeżyły daną sytuację miały "wyłączność" do odpowiedzi.
Czuję, jak przypierasz mnie do muru tylko jakoś mało
konkretnie rozumiem powód.

> napiszę jeszcze tylko jedno: wyobraź sobie (bo tylko to
możesz zrobić) że
> zapraszasz kogoś takiego= przywlokłeś go na siłę do domu,
włamałeś się z
> rodziną do jego chałupy itd. ale doprowadziłeś do
spotkania przy tym stole
> wigilijnym
> proszę tutaj o wzór odpowiedzi dla dziecka w sprawach:
dlaczego babcia pali
> na balkonie i nie chce usiąść do stołu, dlaczego dziadzius
postawił flaszkę
> na stole i pyta po co przyszliśmy, dlaczego oboje są
niemili itd. itp.
> co wybierzesz jako właściwsze swięta dla swojej
najbliższej rodziny? co
> uważasz za mniejsze zło? bo ono istnieje

Nie doprowadziłbym osobiście do takich wspólnych świąt i
tyle, nie namawiam również Iwci, by za wszelka cenę spędziła
święta z teściową. Nie jestem jednak, tak jak ty obciążony
aż tak przykrymi doświadczeniami, które są wyczuwalne w
sposobie pisania twioch postów, by za jedyne słuszne
rozwiązanie uważać użycie tłuczka do mięsa. Że nie umiem
pływać i boję się wody, to jeszcze nie oznacza, że nie można
kogoś wspomóc w nauce pływania.


> a akurat to co ja będę czuć psychicznie podczas świąt z
powodu samotności z
> wyboru pewnych ludzi nie ma tu nic do rzeczy bo oni i tak
mają to głęboko
> gdzieś i co najwyżej będą się cieszyć z powodu rozdrapów
ludzi, którym zyczą
> jak najgorzej

Jeśli Iwcia obierze taką drogę, to też będę się cieszyć


> pozdr.Joanna i z mojej strony EOT bo nie chce mi się
nakręcać
> antyświątecznie

Masz rację
Sokrates

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-12-13 13:19:06

Temat: Re: o tesciowej i swietach
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Jojo wrote:

> i przypominam, ze nie rozmawiamy tu dzisiaj o normalnych nieporozumieniach,
> jakie zdarzają się w każdych rodzinach - tu nawet nie trzeba kombinować, bo
> data 24 grudnia sama wszystko rozwiązuje, ale o rodzinach gdzie jakby tego
> nie ukrywać występuje po prostu patologia i tyle

Joanno alez rozmawiamy o takich wlasnie rodzinach-gdzie sa konflikty ale
nie ma jeszcze patologii- w koncu rozpatrujemy sytuacje Iwci a nie
Twoja. Dlatego Twoja rada w jej sytuacji jest jakby to powiedziec-
troche zbyt mocna ( IMHO ). Dajesz ja majac za soba swoje przezycia i
wcale mnie to nie dziwi, ale u Iwci nie ma takich patologii, z tesciowa
sie dogaduja mimo ostatnich spiec, dlaczego wiec az tak mocno?
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czy jest to mozliwe?
Jak wpłynąć na meża (teraz ja się wyżalam)
Powrót
ANALIZA WŁOSÓW - BIOMOL ("Olivia", styczeń 2003, str.94)
ukryta agresja?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »