From: "Ola" <p...@z...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <dd06s4$o6i$1@atlantis.news.tpi.pl>
Subject: Re: o uśmiechu
Date: Fri, 5 Aug 2005 21:01:03 +0200
Lines: 47
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1409
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1409
NNTP-Posting-Host: 83.22.105.160
Message-ID: <4...@n...home.net.pl>
X-Trace: news.home.net.pl 1123268462 83.22.105.160 (5 Aug 2005 21:01:02 +0200)
Organization: home.pl news server
X-Authenticated-User: p...@z...pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.h
ome.net.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:326891
Ukryj nagłówki
> Zastanawia mnie, dlaczego niektórzy ludzie tak dziwnie reagują na to, że
> ktoś się do nich uśmiecha. Kiedyś chodziłam sobie po mieście i
postanowiłam,
> że będę się patrzeć ludziom w oczy i uśmiechać się do nich. Delikatnie i
> leciutko, żeby nie wyszło, iż jestem jakąś wariatką. Z tego co zauważyłam
:
> niektórzy, zwłaszcza ludzie młodzi odwzajemniali ten uśmiech, z innymi w
> ogóle nie można było złapać kontaktu wzrokowego, jeszcze inni stwierdzili,
> że chyba mam nierówno pod sufitem i tajemniczo (a może nawet wrogo) na
mnie
> spojrzeli. Jeszcze inni puścili płazem fakt, że ktoś się do nich uśmiecha
i
> z zadartym nosem poszli dalej. Dlaczego, gdy ktoś wysyła ludziom pełen
> serdeczności uśmiech, to oni (niektórzy) patrzą na niego jak na idiotę?
Są
> nieprzyzwyczajeni, że ktoś okazuje im trochę życzliwości, czy może myślą,
że
> ten ktoś się z nich śmieje? Czy to wszystko wynika z nieufności i
> przekonania, że każdy obcy to wróg?
> Przecież to aż miło się robi, gdy uśmiechasz się do ładnego chłopaka
> (dziewczyny), a on (ona) odwzajemni ten uśmiech. Nie trzeba od razu
oblewać
> się rumieńcem i odrzucać głowę w bok :)
> Nietoperek
>
>
Przyznam szczerze,że kiedyś zrobiłam podobny eksperyment ... :) Podobny hmm
już wyjaśniam :) bardzo często jeździłam pociągami . Pewnego dnia
postanowiłam,że przez najlbiższy tydzień będę się do pewnych osób uśmiechała
.. mało tego .. do każego uśmiechu dołączałam ( miłego dnia bądz miłego
wieczoru ) hehe myślicie ,że to wariactwo ?:) Uśmiechałam się i mówiłam
miłego dnia wybranym mężczyzną- niezależnie od wieku... Ludzię zwykle
dziękowali i mówili wzajemnie- inny zaś pytali " Do mnie to "? Inni nie
reagowali- ile ludzi tyle zachowań. Większośc reakcji była jednak pozytywna.
Z większością udało się nawiązać kontakt wzrokowy.. Jest pewna osoba,którą
pamiętam do dziś- Mężczyzna okolo 30 lat ... wychodząc z pociągu
uśmiechnełam się i powiedziałam " Miłego wieczoru "- on mi na to ... " Teraz
to napewno będzie miły po takim tekście "- wysiadłam.. Następnego dnia
spotkałam tego człowieka, ale tym razem to on powiedział " Witaj . Miłego
dnia " Było to niezwykle miłe.. ech :) Trzeba się usmiechac.. jeśli będziemy
tak robić. KAżdy z nas , wtedy dla nikogo nie będzie to zaskoczeniem :) P.S
Dziekuje tym , który doczytali ten tekst do końca . i pozdrawiam :)) Ola
|