Data: 2004-09-01 11:54:12
Temat: Re: objawy... czego?
Od: "Klapuch (www.klapuch.komrel.net)" <k...@o...-p-l>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 1 Sep 2004 00:35:15 +0200, "Robert" <r...@m...pl> wrote:
>Czasami nalezy powiedziec "udaj sie do lekarza"
>Ani woda z soda ani kompot z rabarbaru nie sa odpowiednia porada.
>Masz swiadomosc ze piszac:
>"Ogolna reakcja na cieplo
>nie pij kawy, alkoholu, jedz surowe warzywa,
>kompot z rabarbaru,
>arbuz, kapuste pekinska, ogorki, pomidory itp.
>Za pare dni przejdzie"
>stawiasz diagnoze, ustalasz leczenie i obiecujesz efekty. Jezeli ktos
>przypadkiem zaufa Twoim slowom uzna oczywiscie ze wizyta u lekarza jest
>zbedna. I w ten sposob mozesz wyrzadzic czlowiekowi krzywde.
Nigdy nie mowilem, ze wizyta u lekarza jest zbedna.
Panuje tutaj poglad (chyba, ze zle odebrany), ze jak cos komus dolega
to pyta sie tutaj o rade przed lub po wizycie u lekarza.
To co mowie, to nie diagnoza i nie leczenie tylko moja propozycja,
ktora wedlug mnie powinna pomoc.
Tak samo jak propozycje innych osob. Tez nikt nie mowi: zrob tak - to
ci pomoze i nie bedziesz musial isc do lekarza.
Ja rozumiem samo przez siebie, ze do lekarza i tak trzeba isc, a jesli
jest cos innego co moze przy okazji pomoc - to o tym pisze.
pozdrawiam
Klapuch
|