« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-25 21:30:41
Temat: obłędny błędnik :-(Witam
Szukam pomocy wsród specjalistów lub też osób, które
mają podobny problem i się go jakoś pozbyły [załagodziły]
Problem : strasznie czuły błędnik
O ile mi wiadomo normalnie działający błędnik to taki, który
wywołuje zaburzenia nazwe je "równowagi żołądka" dopiero
przy większych anomaliach, np duża fala podczas pływania łodzią
itd, itp
Mnie bierze już przy szybszym obróceniu się w okół własnej osi :-(
Także podobny efekt wywołuje szybki obrót samej głowy w bok.
Oczywiście nie ma mowy o zerkaniu na coś w gazecie w samochodzie
podczas jazdy. Jako pasażer reaguje też dosyć szybko na zakręty czy
hamowanie (to bardziej), a na wodzie to wystarczy łódkę odepchnąć
od brzegu tak że się lekko zakołysze i ... czasami też reaguję jak tylko
widzę np kogoś bujającego się na czymś
Czy ktoś sobie już z czymś podobnym poradził ? Jak ? Jak to leczyć ?
Jak uodparniać się ?
Dzieki z góry za wszelkie wskazówki
Pozdrawiam
--
MaYeR
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-04-29 10:40:29
Temat: Re: obłędny błędnik :-(Czy naprawde nie ma tu nikogo kto moglby cos podpowiedziec ?
MaYeR
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-04-29 10:59:34
Temat: Re: obłędny błędnik :-(
MaYeR:
> Witam
> Szukam pomocy wsród specjalistów lub też osób, które
> mają podobny problem i się go jakoś pozbyły [załagodziły]
>
> Problem : strasznie czuły błędnik
>
> O ile mi wiadomo normalnie działający błędnik to taki, który
> wywołuje zaburzenia nazwe je "równowagi żołądka" dopiero
> przy większych anomaliach, np duża fala podczas pływania łodzią
> itd, itp
> Mnie bierze już przy szybszym obróceniu się w okół własnej osi :-(
> Także podobny efekt wywołuje szybki obrót samej głowy w bok.
> Oczywiście nie ma mowy o zerkaniu na coś w gazecie w samochodzie
> podczas jazdy. Jako pasażer reaguje też dosyć szybko na zakręty czy
> hamowanie (to bardziej), a na wodzie to wystarczy łódkę odepchnąć
> od brzegu tak że się lekko zakołysze i ... czasami też reaguję jak tylko
> widzę np kogoś bujającego się na czymś
>
> Czy ktoś sobie już z czymś podobnym poradził ? Jak ? Jak to leczyć ?
> Jak uodparniać się ?
już pisałem na ten temat parę dni temu.
1. w samochodzie nie czytać gazet, ale oglądać okolicę
2. nie poruszać gwałtownie głową w czasie jazdy
3. sprawdzić na wszelki wypadek, czy nie masz zaburzeń błędnika
kuracji nie ma praktycznie żadnej, jest tylko leczenie objawowe.
Niektórym pomaga imbir (cukierki, na przykład). Innym tylko jakieś
lekarstwo tłumiące zmysł równowagi (np. plaster skopolaminowy).
Pomaga nie picie napojów zawierających środki pobudzające (alkohol,
kofeina) a także (niektórym) mleka i nie jedzenie nabiału.
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-04-30 10:38:52
Temat: Re: obłędny błędnik :-(> już pisałem na ten temat parę dni temu.
z jakiegos powodu mi tego nie wyswietla
> 1. w samochodzie nie czytać gazet, ale oglądać okolicę
> 2. nie poruszać gwałtownie głową w czasie jazdy
> 3. sprawdzić na wszelki wypadek, czy nie masz zaburzeń błędnika
Ad.1-2 nieprzydatne uwagi ;-)
3) jak to stwierdzic ? laryngolog ? moze jakis konkretny specjalista ?
> kuracji nie ma praktycznie żadnej, jest tylko leczenie objawowe.
> Niektórym pomaga imbir (cukierki, na przykład). Innym tylko jakieś
> lekarstwo tłumiące zmysł równowagi (np. plaster skopolaminowy).
> Pomaga nie picie napojów zawierających środki pobudzające (alkohol,
> kofeina) a także (niektórym) mleka i nie jedzenie nabiału.
Dzieki za porady. Sprawdze
MaYeR
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-04-30 11:16:33
Temat: Re: obłędny błędnik :-(
MaYeR:
>>1. w samochodzie nie czytać gazet, ale oglądać okolicę
>>2. nie poruszać gwałtownie głową w czasie jazdy
>>3. sprawdzić na wszelki wypadek, czy nie masz zaburzeń błędnika
>
> Ad.1-2 nieprzydatne uwagi ;-)
hmm, ale niestety jedyne pomagające w 99%.
> 3) jak to stwierdzic ? laryngolog ? moze jakis konkretny specjalista ?
laryngolog lub oto-neurolog. Powinien się on jednak znać na błędniku.
Niestety wielu laryngologów, choć zmysł równowagi do specjalizacji
należy, trochę to "olewają". Musisz poszukać w twojej okolicy. W mojej
okolicy wiem (bo tu pracuję ;-)), ale Berlin pewnie ciut daleko i umowy
z polskimi chorymi kasami nie mamy.
>>kuracji nie ma praktycznie żadnej, jest tylko leczenie objawowe.
>>Niektórym pomaga imbir (cukierki, na przykład). Innym tylko jakieś
>>lekarstwo tłumiące zmysł równowagi (np. plaster skopolaminowy).
>>Pomaga nie picie napojów zawierających środki pobudzające (alkohol,
>>kofeina) a także (niektórym) mleka i nie jedzenie nabiału.
Waldek
Zakład eksperymentalnych badań równowagi, UKBF, Berlin
http://www.medizin.fu-berlin.de/hno/vestibularlab
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |