Data: 2002-11-10 23:37:56
Temat: Re: ocenianie???
Od: "Elita.pl" <b...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Melisa wrote:
> Tak, ale to ze Ty komus nie ufasz nie znaczy, ze ten czlowiek nie zasluguje
> na zaufanie. To Twoj subiektywny odbior i decyzja.
Oczywiście.
> To nie czlowiek sam w sobie jest "grozny" - to TY odbierasz go jako zagrozenie dla
> siebie - nawet jesli slusznie to nie mozna przypiac mu takiej etykietki na stale.
A tu się kompletnie niezgodzę. Może ktoś być dla mnie zagrożeniem, dla innych
nie,
a może być dla wszystkich i nie jest to wtedy tylko mój odbór.
Zapity lub naćpany na maksa gostek wsiadający do samochodu stanowi zagrożenie
dla wielu ludzi i nie jest to tylko moja ocena.
Typ bawiący się granatem lub niewypałem jest zagrożeniem dla całego swojego
otoczenia w danej chwili. Itp. itd.
Co do "na stałe" to optowałbym za przypinaniem łatek na stałe - zmiany są
wyjątkami i zakrawają na cuda.
> Ktos moze wydac sie nam nudny, ale to nie znaczy ze JEST nudny, ale ze my go
> tak widzimy - rozumiesz co chce przekazac?
> I nie mowie, ze ja nie oceniam w taki sposob - tylko, ze mozna spojrzec z
> tej strony. I ze moja kolezanka to potrafi ;)
Ja też potrafię rozgraniczyć ocenę ścile do mnie odniesioną i tą ogólniejszą.
Ale to nie ma nic wspólnego z relatywizmem.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm
|