Użytkownik piguła <k...@w...opole.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3a3b436f$...@n...vogel.pl...
> Pielegniarki nigdy nie odejdą od łozek pacientow.Jest to tylko forma
> protestu.Nie mamy bowiem skutecznej metody,aby wywalczyc zarobki godne
> przezycia.wszyscy zeruja na tym,ze skladalysmy przysiege.Sama jestem
> pielegniarka ,a zarabiam 600 zł po podwyzce.To jest odpowiedzialny
> zawod.Pacjenci są w naszych rekach,a reforma ktora weszła jest niestety
> niekorzystna dla obu stron procz kas chorych

Popieram Was w zupełności, ale tym bardziej mi Wasz szkoda. Niestety - te
formy protestu czy strajku które wybrałyście są nieskuteczne. Takie
posunięcia są dobre na kogoś, kto ma jakiekolwiek skrupuły. Chyba nie masz
już złudzeń, że rząd nie ma ich w najmniejszym stopniu. Dlatego takie rzeczy
jak głodówka, czy demonstracje w terenie są (z całym szacunkiem dla Was)
może nie bez sensu, ale zwyczajnie nieskuteczne. Dlaczego? Dlatego właśnie
że rządzący mają je gdzieś. Nawet gdbyby pielęgniarki zagłodziły się na
śmierć, to byłby huk ze 3 dni w mediach, a potem - nic by się nie zmieniło.
Problem polega na tym, że chcecie załatwić swoje sprawy honorowo i
bezboleśnie. Z tym rządem tak się nie ma. To przypomina mecz bokserski,
gdzie jeden zawodnik (rząd) używa do walki wszystkiego co ma pod ręką, nie
stosując się do przepisów, a drugi klepie go otwartą ręką, bo boi się nawet
porządnie przygrzmocić, bo jak się krew poleje to obryzga kibiców z
pierwszego rzędu. Wynik takiej walki raczej (obym się mylił) jest z góry
przesądzony.

Co do mnie - mam sporo przemyśleń i kilka bardzo prostych patentów, żeby
protest uczynić bardziej skutecznym. Jeśli jesteś zainteresowana - napisz na
priv l...@g...pl

Leszek M.