Data: 2004-07-12 23:00:02
Temat: Re: odpowiedzialnosc placimy za WYLECZENIE czy za LECZENIE ?
Od: Sabinka <s...@t...tuniema.pf.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 12 Jul 2004 22:58:21 +0200, "Piotr" <t...@o...pl> wrote:
>tak do przychodni? Nie pamiętam kiedy byłem. Zwykle załatwiam co trzeba
>przez telefon do znajomych. Nic poważnego nie miałem.
No wlasnie, wiec nie znasz tej drugiej strony :)
>Jestem dentystą i
>głową mór przebijam ucząc ludzi że trzeba zęby myć... działam wbrew swojemu
>interesowi ale jestem spokojny, oni i tak nie słuchają ;-)
No widzisz. A ja jak pare lat temu bylam u laryngologa (prywatnie) z
zapaleniem ucha to musialam z niego wyciagac, czy to nie z powodu
nadgorliwosci w jego czyszczeniu. Dopiero kiedy zapytalam o to jak
powinna wygladac higiena uszu powiedzial, ze faktycznie uszy mialam
zbyt sterylne ;). Po tej wizycie doznalam olsnienia - musze dbac o
siebie sama, lekarz sam od siebie nic nie da.
No ale na szczescie sa lekarze, ktorzy nawet wbrew wlasnemu interesowi
dbaja o dobro pacjenta :)
--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)
www.pajacyk.pl
|