Strona główna Grupy pl.rec.ogrody ogrod J.Krzysztofa Chilinskiego

Grupy

Szukaj w grupach

 

ogrod J.Krzysztofa Chilinskiego

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 55


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2002-08-01 17:03:52

Temat: Re: ogrod J.Krzysztofa Chilinskiego
Od: "Bogusław Bielawski" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Jagoda" <b...@g...pl> wrote in message news:aibfs5$cll$7@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Krystyna Chiger napisala:
> > Kracz, kracz - tarninówka jest jedna z najlepszych nalewek.
> > Niech one się jak najszybciej zbierają :-)
> >
> > Krycha&Co(ty)
>
> A u mnie tyle tarniny, że cąłą grupę mogę nią napoić. Tylko nie znam
> przepisu ...
>
> Pozdrówki - Jagoda
>
To ja się wychylę bo juz zdążyłem od Krychy wydobyć co następuję:
"Ja wszystko robię na oko, wiec i przepis aptekarski
nie będzie :-)
Tarninę zebrać, wepchać do zamrażarki na kilka dni.
Dosypać trochę rodzynek, zalać spirytusem pół na
pół z wódką i zostawić w ciemnym
opakowaniu/pomieszczeniu na 6 tygodni.
Zlać nalewkę i ewntualnie rozwódnić (nie rozwodnić :-))
U mnie to jest zawsze potrzebne, bo zalewam tylko tak,
żeby owoce były przykryte. No i to wszystko. Im dłużej
stoi po zlaniu, tym jest lepsza :-)
Acha, te tarninkę co zostanie można zasypać cukrem
i zostawic na 3 tygodnie. Powstanie takie jakies
słodkie likieropodobne - można wlewać do herbaty rozgrzewjącej a
niektórzy lubia pić takie słodkosci."

BoGusław co by Krysi oszczędzić kopiowania z maila do mnie :-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2002-08-02 05:23:16

Temat: Re: ogrod J.Krzysztofa Chilinskiego
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Bogusław Bielawski" <l...@p...onet.pl> wrote in
news:aibpbs$jvk$1@news.tpi.pl:

> To ja się wychylę bo juz zdążyłem od Krychy wydobyć co następuję:
> "Ja wszystko robię na oko, wiec i przepis aptekarski
> nie będzie :-)

Brzmi interesujaco.
Mnie kiedys poczestowano nalewka na nieprzemrozonych tarninach. Luuudzie,
to sie nawet wyobrazic nie da. Jak mi garbniki jezyk sciely, to prawie mowe
stracilam... Uh!
Ten przepis podrzuce mojemu Tacie - on robi rozne takie rozne
dziwnisci dziwnosci i wychodza mu dobre :-))
Pozdrowienia - Ewa Sz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2002-08-02 07:22:55

Temat: Re: ogrod J.Krzysztofa Chilinskiego
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jagoda napisala:

> A u mnie tyle tarniny, że cąłą grupę mogę nią napoić. Tylko nie znam
> przepisu ...

To ja poproszę ze dwa litry tarniny :-)
A przepis wysłałam wczoraj Bogusiowi B., zaraz znajdę.
Psia kostka, nie znajdę. Wysyłałam wprost ze strony www.
Bogusławie, możesz wysłać ten przepis Jagodzie?

Krycha&Co(ty)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2002-08-02 07:25:04

Temat: Re: ogrod J.Krzysztofa Chilinskiego
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Bogusław Bielawski" napisal:
(...)

> BoGusław co by Krysi oszczędzić kopiowania z maila do mnie :-)

Dziękuje i wycofuję poprzednią prośbę :-)

Krycha&Co(ty)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2002-08-02 07:39:08

Temat: Re: ogrod J.Krzysztofa Chilinskiego
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ewa Szczęśniak" napisala:

> (...)
> Mnie kiedys poczestowano nalewka na nieprzemrozonych tarninach. Luuudzie,
> to sie nawet wyobrazic nie da. Jak mi garbniki jezyk sciely, to prawie mowe
> stracilam... Uh!

Owoce pigwowca, czyli pigwiaczki też trzeba przemrozić przed
uzyciem, stąd moja teoria, że "te kolczaste trzeba mrozić"

> Ten przepis podrzuce mojemu Tacie - on robi rozne takie rozne
> dziwnisci dziwnosci i wychodza mu dobre :-))

Jakie dziwności? Ja w tym roku robię po raz pierwszy ratafię :-)

Krycha&Co(ty)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2002-08-02 07:58:05

Temat: tarnina (Re: ogrod J.Krzysztofa Chilinskiego)
Od: Krzysztof Koterba <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Krystyna Chiger wrote:
> A przepis wysłałam wczoraj Bogusiowi B., zaraz znajdę.
> Psia kostka, nie znajdę. Wysyłałam wprost ze strony www.
> Bogusławie, możesz wysłać ten przepis Jagodzie?

Daj od razu przepis na grupe, bo inni tez moga chciec :-)

Pozdrawiam serdecznie z Rybnika
Krzysiek Koterba :-)))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2002-08-02 08:14:38

Temat: Re: ogrod J.Krzysztofa Chilinskiego
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

Krystyna Chiger <k...@p...pl> wrote in
news:3D4A371C.E9E78A34@people.pl:

> Owoce pigwowca, czyli pigwiaczki też trzeba przemrozić przed
> uzyciem, stąd moja teoria, że "te kolczaste trzeba mrozić"

O! A ja robilam z nich bez przemrozenia taki wlasciwie syrop do slodzenia
herbaty i byl bardzo dobry. Tylko ta dlubanina przed przesmazeniem... Wole
pigwe - przynajmniej gabaryty ma bardziej przyjazne :-)

> Jakie dziwności? Ja w tym roku robię po raz pierwszy ratafię :-)

Wisniowke, sliwowke (nie mylic ze sliwowica), orzechowke (polslodka),
krupnik, najrozniejsze wina - teraz glownie wisniowe na miodze - (kiedys,
jak mial wiecej czasu - czytaj: nie mial ogrodu :-)) to robil np. wino z
zyta - do dzis rodzina wspomina je z rozmarzeniem i sie domaga jeszcze...),
a jak kiedys byl do dostania dobry bimber, ale taki naprawde dobry, bez
zadnych fuzli, to Tata robil "koniak po polsku" - nalewke na rodzynkach,
wiorach debowych i Bog wie, czym jeszcze i bylo to rewelacyjne, mowie Ci,
super... Podobnie jak wino z jablek przepuszczone przez rurki... To byli
czasy...
Moja Mama robi porterowke, a ja robie po babsku: poziomkowke na slodko, ale
w tym roku poziomki byly suche i bylaby gorzka jak sto diablow :-((
A moj Tesc robi ratafie i orzechowke (wytrawna), a poza tym to co go
najdzie, np. pieprzowke (bogowie, to moze slaba niewiaste zabic!).
O kurcze! Dochodze do wniosku, ze jestesmy pijacka rodzina...
Pozdrowienia - Ewa Sz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2002-08-02 09:56:40

Temat: Re: ogrod J.Krzysztofa Chilinskiego
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ewa Szczęśniak" napisala:

> O! A ja robilam z nich bez przemrozenia taki wlasciwie syrop do slodzenia
> herbaty i byl bardzo dobry. Tylko ta dlubanina przed przesmazeniem... Wole
> pigwe - przynajmniej gabaryty ma bardziej przyjazne :-)

Do nalewki wrzucam zwyczajnie przekrojone, nic nie dłubię :-)
A pigwe posadziłam dopiero w tym roku.

> Wisniowke, sliwowke (nie mylic ze sliwowica), orzechowke (polslodka),
> krupnik,

A można dostać przepis na krupnik?

> najrozniejsze wina - teraz glownie wisniowe na miodze - (kiedys,
> jak mial wiecej czasu - czytaj: nie mial ogrodu :-)) to robil np. wino z
> zyta - do dzis rodzina wspomina je z rozmarzeniem i sie domaga jeszcze...),

O właśnie, kiedyś dostałam tłumy tarniny i zrobiłam też wino.
Było wspaniałe i ten kolor...

> a jak kiedys byl do dostania dobry bimber, ale taki naprawde dobry, bez
> zadnych fuzli, to Tata robil "koniak po polsku" - nalewke na rodzynkach,
> wiorach debowych i Bog wie, czym jeszcze i bylo to rewelacyjne, mowie Ci,
> super...

:-))) Też robiłam, te patyczki dębowe miały zastąpić oddziaływanie beczki.
Bimber też robilam, coś z tym kartkowym cukrem musiałam zrobic :-)

> Podobnie jak wino z jablek przepuszczone przez rurki... To byli
> czasy...

Calvadosik :-)

> Moja Mama robi porterowke, a ja robie po babsku: poziomkowke na slodko, ale
> w tym roku poziomki byly suche i bylaby gorzka jak sto diablow :-((
> A moj Tesc robi ratafie i orzechowke (wytrawna), a poza tym to co go
> najdzie, np. pieprzowke (bogowie, to moze slaba niewiaste zabic!).

Orzechówke też robię, co do ratafii - to jeszcze nie wiem, co z niej
wyjdzie :-)

> O kurcze! Dochodze do wniosku, ze jestesmy pijacka rodzina...

To ja chyba jestem z wami spokrewniona ;-)

Krycha&Co(ty)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2002-08-02 10:42:18

Temat: Re: ogrod J.Krzysztofa Chilinskiego
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

Krystyna Chiger <k...@p...pl> wrote in
news:3D4A5758.E573EBAF@people.pl:


> Do nalewki wrzucam zwyczajnie przekrojone, nic nie dłubię :-)

To jest lepsze wyjscie :-)))

> A można dostać przepis na krupnik?

Pewnie. Tyle ze musze go wydebic od Taty, wiec puszcze to na liste albo
Tobie na priva (to zalezy, od stopnia tajnosci przepisu :-))dopiero za
tydzien w poniedzialek - znowu jade w krzaki :-)))

>> robil np.wino z zyta
> O właśnie, kiedyś dostałam tłumy tarniny i zrobiłam też wino.
> Było wspaniałe i ten kolor...

Podpadamy Januszowi, tak jak Basia z winem jezynowym ;-)

>te patyczki dębowe miały zastąpić oddziaływanie beczki.

Kto mial wtedy uczciwa debowe beczke? Zreszta nie wiem, czy w czasach
rozbuchanego kapitalizmu sie taka dostanie...

> Bimber też robilam, coś z tym kartkowym cukrem musiałam zrobic :-)

Aha! Nigdysmy tyle wody zycia nie mieli w domu jak wtedy, gdy byla na
kartki :-))))))

> Calvadosik :-)
Aha! :-)))

> Orzechówke też robię, co do ratafii - to jeszcze nie wiem, co z niej
> wyjdzie :-)

Zawsze cos wychodzi :-). Byle nie eksperymentowac za bardzo - Tesc sie
kiedys zastanawial nad wrzuceniem banana... A ratafie robisz wybiorcza czy
tradycyjna?

>> O kurcze! Dochodze do wniosku, ze jestesmy pijacka rodzina...
> To ja chyba jestem z wami spokrewniona ;-)
Milo mi bardzo :-))) Mysle, ze by sie wiecej takich znalazlo :-))
Pozdrowienia - Ewa Sz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2002-08-02 11:53:26

Temat: Re: ogrod J.Krzysztofa Chilinskiego
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ewa Szczęśniak" napisala:
(...)

> Pewnie. Tyle ze musze go wydebic od Taty, wiec puszcze to na liste albo
> Tobie na priva (to zalezy, od stopnia tajnosci przepisu :-))dopiero za
> tydzien w poniedzialek - znowu jade w krzaki :-)))

Zazdroszczę... W mieście jestem tylko w pracy, a i tak mam go
dokładnie dość.

> Podpadamy Januszowi, tak jak Basia z winem jezynowym ;-)

:-) Są wina owocowe, są i gronowe. Zresztą te winogrona to też owoc.
temu chyba nawet Janusz nie zaprzeczy? ;-)

> >te patyczki dębowe miały zastąpić oddziaływanie beczki.
> Kto mial wtedy uczciwa debowe beczke? Zreszta nie wiem, czy w czasach
> rozbuchanego kapitalizmu sie taka dostanie...

Ani wtedy, ani teraz :-( Debowy to jest co najwyżej parkiet.

> > Bimber też robilam, coś z tym kartkowym cukrem musiałam zrobic :-)
> Aha! Nigdysmy tyle wody zycia nie mieli w domu jak wtedy, gdy byla na
> kartki :-))))))

Zgadza się, znajomy z rozpedu nawet z cukierków miętowych popełnił ;-)

> > Orzechówke też robię, co do ratafii - to jeszcze nie wiem, co z niej
> > wyjdzie :-)
> Zawsze cos wychodzi :-). Byle nie eksperymentowac za bardzo - Tesc sie
> kiedys zastanawial nad wrzuceniem banana... A ratafie robisz wybiorcza czy
> tradycyjna?

Ma to być przgład moich owocków własnych - oczywiście poza
rodzynkami, które u mnie nirosną, a są niezbedne, bo nie uznaję
cukru w nalewkach.

> >> O kurcze! Dochodze do wniosku, ze jestesmy pijacka rodzina...
> > To ja chyba jestem z wami spokrewniona ;-)
> Milo mi bardzo :-))) Mysle, ze by sie wiecej takich znalazlo :-))

No jasne, tylko się wstydzą :-))

Krycha&Co(ty)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

gejzer nowych pomyslow znow w akcji.
Gdzie kupić pływak styropianowy?
projekt ogrodu
pomysl na najszybszy zywoplot
ciecie cisow

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »