Data: 2010-03-01 12:03:00
Temat: Re: okret podwodny - psychologicznie
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie czerwony <c...@s...onet.pl> tak oto plecie:
>
> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:hmg843$eqo$2@news.task.gda.pl...
>>> Ja ostatnio moją żonę zamęczałem tajnikami
>>> technologii kina 3D opartej nie o polaryzatory, ale
>>> o silnie selektywne filtry zakresów barw. Jak dla mnie - genialne
>>> rozwiązanie ;)
>>> Żona ma dosyć ;)
>>
>> To znowu odpowiedź na inne pytanie :-)
>> Ale przy okazji: Widzę tu jednak pewien związek. Byc może do pewnego
>> stopnia ten odbiór uzależniony jest od sposobu w jaki się o tym
>> rozmawia i jakiego rodzaju informacje przekazuje? :-)
>>
>> Wydaje mi się, że źle podszedłeś do tematu :-)
>
> Zapewne. Podobne rezultaty uzyskuję przy innych swoich konikach,
> jak fraktale i inżynieria genetyczna. Te dwa ostatnie zresztą uwielbiam
> łączyć ;). Zero, zero cierpliwości. Chociaż widać, ze się stara ;)
> Czekam na syna, aż dogoni ...
> Za to ona nie zamęcza tym, że właśnie po długim wybieraniu koloru
> kupiła zasłonki do kuchni i oczywiście mają zły kolor - bo nie wyszła
> z nimi na światło dzienne - i zamiast niebieskich są szare ;)
> Moja luba prawie(?) płacze z emocji przy takich historiach :)
To ja już wiem, skąd u Ciebie to widzenie aury!
Qra, a czy jak wyjdę na słonko, to będę bardziej pomarańczowa niż brązowa?
|