Data: 2010-03-01 13:07:26
Temat: Re: okret podwodny - psychologicznie
Od: "czerwony" <c...@s...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hmgb2c$723$2@nemesis.news.neostrada.pl...
>W Usenecie czerwony <c...@s...onet.pl> tak oto plecie:
>>
>> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
>> news:hmg843$eqo$2@news.task.gda.pl...
>>>> Ja ostatnio moją żonę zamęczałem tajnikami
>>>> technologii kina 3D opartej nie o polaryzatory, ale
>>>> o silnie selektywne filtry zakresów barw. Jak dla mnie - genialne
>>>> rozwiązanie ;)
>>>> Żona ma dosyć ;)
>>>
>>> To znowu odpowiedź na inne pytanie :-)
>>> Ale przy okazji: Widzę tu jednak pewien związek. Byc może do pewnego
>>> stopnia ten odbiór uzależniony jest od sposobu w jaki się o tym
>>> rozmawia i jakiego rodzaju informacje przekazuje? :-)
>>>
>>> Wydaje mi się, że źle podszedłeś do tematu :-)
>>
>> Zapewne. Podobne rezultaty uzyskuję przy innych swoich konikach,
>> jak fraktale i inżynieria genetyczna. Te dwa ostatnie zresztą uwielbiam
>> łączyć ;). Zero, zero cierpliwości. Chociaż widać, ze się stara ;)
>> Czekam na syna, aż dogoni ...
>> Za to ona nie zamęcza tym, że właśnie po długim wybieraniu koloru
>> kupiła zasłonki do kuchni i oczywiście mają zły kolor - bo nie wyszła
>> z nimi na światło dzienne - i zamiast niebieskich są szare ;)
>> Moja luba prawie(?) płacze z emocji przy takich historiach :)
>
> To ja już wiem, skąd u Ciebie to widzenie aury!
>
> Qra, a czy jak wyjdę na słonko, to będę bardziej pomarańczowa niż brązowa?
Vilar ? Hmmm ;)
IMHO Tobie trzeba zieleni - ale o tym kiedy indziej i w ogóle inaczej ;)
|