Data: 2002-07-18 15:31:07
Temat: Re: okropna migrena
Od: Andrzej <a...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Pookio" <p...@p...onet.pl> napisała:
>Ja rowniez cierpie na migreny od lat chyba ... 10?
>Takie 7 i 10 dniowe lezenia tez mi sie zdarzaly, dretwienia rak i wymioty.
>Mialam robione 2 rentgeny glowy (zatoki ok) i tomografia - ok. Pomaga na
>jakies pol roku kuracja dwumiesieczne Dihydroergotaminum (krople 2x dziennie
>po 10) w polaczeniu z Divascanem (tabletki 3 x dziennie po 1).
Dzieki za informacje ! Nie wiem czy ona tego juz nie brala, ale
na pewno sie spytam.
>Przez
>pierwsze tygodnie (ok 2) moze byc gorzej, ale nie nalezy sie zrazac! Po
>dwoch miesiacach sie odstawia i na pol roku do 8 miesiecy jest w normie -
>bole glowy sa, ale nie typu migrenowego - takie zwykle, co same przechodzą i
>rzadziej. Mówie Ci, chce sie zyc. Ja juz nawet chcialam skonczyc ze soba,
>tak cierpialam, a wiekszosc lekarzy rzeczywiscie nie umie pomoc :( , a
>spotkalam i takich, co twierdzili, ze to histeria i babskie wymysly, i ze po
>dziecku mi przejdzie, wrrr...
Ech no straszne, nigdy nie mialem migreny ale po tym co widze, to
rzeczywiscie strasznie blokuje normalne zycie.
A nie probowales jakiejs medycyny niekonwencjonalnej, nie wiem,
jakiejs akupunktury, homeopatii, moze nawet hipnozy ?
>Jak juz jest calkiem zle, to niech jedzie na pogotowie - pyralgina w pupke,
>albo dozylnie - cudo ;) Nie nalezy naduzywac, ale sama wiem, jak to jest,
>jak juz nic nie pomaga i zoladek boli od lekow przeciwboolowych...
>Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Tez sie 3maj i nawet nie mysl o samobojstwie. Pomysl, jak jest wielu
takich ja Ty....
Andrzej
|