Data: 2013-07-02 18:58:23
Temat: Re: omatko... ;)
Od: Trybun <Y...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-07-01 14:18, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 01 Jul 2013 12:03:24 +0200, Trybun napisał(a):
>
>> Tak, przykładowo singiel partycypuje w utrzymywaniu takich związków, nie
>> otrzymując nic w zamian.
> A niby "w zamian" za co miałby cokolwiek otrzymywać? Zużywa zarobione
> środki tylko i wyłącznie na siebie, nie wkładając NIC w rozwój
> społeczeństwa.
Choćby zobowiązania że taki utrzymanek spłaci swój dług wobec
"inwestorów" gdy dorośnie.
Uszczęśliwianie człowieka utrzymywaniem obcych potomków, które prawie na
pewno i tak wyemigrują za granice uważasz za wskazaną i pożądaną normę?
>
>> Wieloosobowe związki mogłyby mocno ograniczyć
>> dotacje państwa w utrzymywanie rodzin, a może wręcz całkowicie je znieść.
> O jakich dotacjach w utrzymywanie rodzin mówisz? I w jaki sposób mogłyby
> ograniczyć lub znieść?
Na dzieci idzie sporo państwowego grosza. A więc o tych którzy są
płatnikami jednostronnymi w tym interesie.
Wręcz nie wyobrażam sobie żeby rodzina złożona dajmy na to z 10 osób
mogła klepać biedę i tym samym wymagać dotacji ze strony państwa.
|