« poprzedni wątek | następny wątek » |
151. Data: 2003-06-06 14:56:26
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez>
> No dobra, a co z Waszą przyszłością w związku z tym (pytam o
> punkt widzenia Twojego TŻ)?
zadaje Mu takie samo pytanie... Powiedzialam mu, ze dla mnie optymalnym
wyjsciem jest - ona odchodzi. Ale nie moge doczekac sie konkretów, trudno
zebym ja ją pozegnala za niego.
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
152. Data: 2003-06-06 15:00:50
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
> Można, ale znaleźć to nie znaczy, chcieć wziąć.
> A czego Ty oczekiwałaś od niego i co dostałaś - bo powodem Twojej zdrady
jak
> opisałaś, był brak uczuć w skrócie i odmowa spełniania potrzeb. Gdzieś
> pisałaś że komunikowałaś swoje potrzeby, a mąż wpierał Ci że chcesz za
dużo,
> za butnie.... (? czy one były aż tak wygórowane - chciałaś kolii z
brylantów
> i białej limuzyny ?)
nie, chcialam bliskosci, wspólnych wypadów, tajemniczych randek, kolacji
przy swiecach, seksu. Pragnęłam byc raz kiedys królewną...jezeli rozumiesz o
co chodzi. Nie sa to chyba jakies nienormalne zyczenia
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
153. Data: 2003-06-06 15:00:52
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezUżytkownik "Agati(Aga)" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bbq935$1e3$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> [...] zazdrosc go zalała, wypytywał o szczególy,
> chcial wiedziec kto, gdzie, jak. Co pewien czas
> wypomina mi co lepsze kąski i uzłosliwia, ze
> pewnie ten on zrobil by to tak, a tak.
No dobra, a co z Waszą przyszłością w związku z tym (pytam o
punkt widzenia Twojego TŻ)?
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
154. Data: 2003-06-06 15:02:23
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:bbqaaa$8ui$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Agati(Aga)" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:bbqa1t$i5j$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> > [...] Powiedzialam mu, ze dla mnie optymalnym
> > wyjsciem jest - ona odchodzi. Ale nie moge
> > doczekac sie konkretów, trudno zebym ja ją
> > pozegnala za niego.
>
> Mnie niezupełnie o to chodziło. To, o czym piszesz, ma związek
> ze zdradą Twojego TŻ, a mnie chodziło o zdradę, do której Ty się
> przyznałaś. Ostatecznie wiadomość, że kobiecie było w związku
> tak źle, że poszła szukać szczęścia z innym mężczyzną, powinna
> facetem choć lekko trzepnąć, nie?
>
tez sadzilam, ze trzepnie, ale to tylko jakgdyby utwierdziło Go, ze nie
nadaje sie dla mnie.
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
155. Data: 2003-06-06 15:04:11
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez. Wydaje mi się, że czas na "tupnięcie nogą"!!
>
tupie, tupie, ja jestem w goracej wodzie kapana
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
156. Data: 2003-06-06 15:08:09
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:bbq0pd$6jh$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Agati(Aga)" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:bbq0bf$8m9$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> >
> > [...] milosc wszystko wg nich tłumaczy
>
> Oszukiwanie TŻ przez 1,5 roku (osiemnaście miesięcy, pięćset
> pięćdziesiąt dni!) też?
>
> > [...] prosiłam go o decyzje, ale on prosi o czas
>
> Ile czasu? Kolejne pięćset pięćdziesiąt dni? Czy tysiąc sto?
>
> Wiesz co, Aga, sorry, teraz będzie emocjonalnie (cóż, skoro Ty
> nie chcesz się zdrowo wściec na swojego TŻ, ktoś musi to zrobić
> za Ciebie ;-/): wyślij chłopa w diabły, niech sobie sam
> skarpetki pierze i ziemniaki obiera, będzie miał dużo czasu na
> rozważania.
bedzie mial na to czas, przez najblizsze 3 dni, bo ja znikam
A Ty się zajmij sobą i zastanów się, czego Ty
> potrzebujesz. A potem się zapytaj, czy TŻ jest w stanie Ci to
> dać.
no własnie, nie wiem. To trzeba ustalic, czy on chce i potrafi mi dac to
czego ja oczekuje.
I nie zapomnij, proszę, że nie jesteś jedyną osobą, na
> której spoczywa konieczność rozwiązania tego problemu.
>
pojmuje to w calej rozciagłosci
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
157. Data: 2003-06-06 15:08:56
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Agati(Aga)" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bbqaa5$lq7$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> nie, chcialam bliskosci, wspólnych wypadów, tajemniczych randek, kolacji
> przy swiecach, seksu. Pragnęłam byc raz kiedys królewną...jezeli rozumiesz
o
> co chodzi. Nie sa to chyba jakies nienormalne zyczenia
Nie - raczej że tak powiem - standardowe (i to nie zależnie od płci z tego
co mi wiadomo)
A co dostałaś?
W sumie nie musisz pisać tutaj - sama sobie wypisz i przemyśl, czy
dostatecznie, czy dużo, czy makabrycznie mało. Ale tak ogólnie w tych
lepszych i gorszych czasach, tych dobrych i tych złych rzeczy. Nie żałuj
przy tej wyliczance ani jego ani siebie.
Odznacz te które są ew. do kontynuowania, od tych które "se ne vrati" i tych
które (lepsze i gorsze) przyszły z bagażem zdrad.
Będziesz miała podkładkę do przemyśleń - czy warto, co warto robić.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
158. Data: 2003-06-06 15:16:13
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bbqaq8$ptk$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Agati(Aga)" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:bbqaa5$lq7$1@SunSITE.icm.edu.pl...
>
> > nie, chcialam bliskosci, wspólnych wypadów, tajemniczych randek, kolacji
> > przy swiecach, seksu. Pragnęłam byc raz kiedys królewną...jezeli
rozumiesz
> o
> > co chodzi. Nie sa to chyba jakies nienormalne zyczenia
>
> Nie - raczej że tak powiem - standardowe (i to nie zależnie od płci z tego
> co mi wiadomo)
>
> A co dostałaś?
no wlasnie, tak wiele lat zajela nam zwykla walka o byt. Brak mieszkania,
tulaczki, chore dzieco, to zawsze był powod by usprawiedliwic, ze nie
dalismy sobie tego, czy owego. A kiedy nadszedł czas "dobrobytu" chcialam
bysmy odzyli, poczuli mocniej nasza miłosc. Zrobie ta liste, ja wiem co zle
robilam, zapytam sie "mojego" TZ moze ze mna to napisze.
>
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
159. Data: 2003-06-06 15:16:42
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezUżytkownik "Agati(Aga)" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bbqa1t$i5j$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> [...] Powiedzialam mu, ze dla mnie optymalnym
> wyjsciem jest - ona odchodzi. Ale nie moge
> doczekac sie konkretów, trudno zebym ja ją
> pozegnala za niego.
Mnie niezupełnie o to chodziło. To, o czym piszesz, ma związek
ze zdradą Twojego TŻ, a mnie chodziło o zdradę, do której Ty się
przyznałaś. Ostatecznie wiadomość, że kobiecie było w związku
tak źle, że poszła szukać szczęścia z innym mężczyzną, powinna
facetem choć lekko trzepnąć, nie?
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
160. Data: 2003-06-06 15:23:20
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezUżytkownik "Agati(Aga)" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bbqage$ooo$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> [...] tupie, tupie, ja jestem w goracej wodzie kapana
Tak to sobie możesz tupać. Potupiesz, popłaczesz, a potem się
robisz kochająca i współczująca. A TŻ wystarczy, że przeczeka
atak tupania, żeby mieć z powrotem swoją
gotową-do-dania-całej-siebie kobietę. Tu nie chodzi o pełną
emocji i krzyku awanturę. Tu chodzi o konsekwentne wymaganie
realizacji własnych uzasadnionych potrzeb.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |