Data: 2000-11-14 02:28:20
Temat: Re: operacja bliźniąt syjamskich
Od: "jacob bekker" <j...@f...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ewa" <p...@g...pl> wrote in message news:8un4rp$7e8$5@news.tpi.pl...
> Kilka dni temu w Wielkiej Brytanii sąd podjął decyzje o operacji
rozdzielenia
> bliżniąt syjamskich - wbrew nastawieniu rodziców.
> Nie uczestniczyłam w rozprawie, nie słuchałam opinii lekarskich -
> na podstawie informacji z mediów wiem, że operacja oznaczała
> bardzo prawdopodobną śmierć jednej z istot (co się stało)
> brak operacji ? - życie przez kilka misięcy, może dłużej?
> wiem, napewno nie tzw. normalne życie.
> Ale - nie umiem sie przekonać do wtrącania się sądu do tego typu
> decyzji i podejmowania ich zamiast/wbrew rodzicom.
(...)
> Nie czuję sie przekonana - jak myślicie,
> czy takie rozstrzygnięcia powinny leżeć w gestii sądów
> czy powinny być zostawione rodzicom?
Tam, gdzie wchodzi w rachube ratowanie czlowieka, sad ma pelne prawo decyzji
wbrew woli rodzicow.
Sa takie sekty religijne, ktore calkowicie polegaja na Bogu. W razie
zachorowan nie chca przyjmowac zadnej pomocy lekarskiej, oddajac sie
calkowicie w rec Boga.
Byl wypadek, kiedy chore dziecko pozbawione opieki lekarskiej zmarlo,
rodzice byli sadzeni za przyczynienie sie do jego smierci.
jakub (ot, tak sobie)
>
> --
> Ewa (po prostu.).
>
|