Data: 2001-07-09 10:58:22
Temat: Re: opętany umysł
Od: "PowerBox" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> ...znowu
> załapałem doła. Kłębią się one w mojej głowie już od kilku lat, jednak ten
> atak wydaje się być najsilniejszym. Moja samotność wierci mi dziurę w
mózgu
> doprowadzając mnie do obłędu odzwierciedlającego się w naprzemięnnych
> atakach śmiechu i płaczu. Już wiem co teraz nastanie. Znowu znajdzie się
> winny tego stanu. Pełniąc rolę oskarżyciela, sędziego i kata wydaję wyrok
na
> samego siebie. "To ty jesteś winny własnych klęsk, niepowodzeń i obecnej
> sytuacji swojej psychiki" -
Spokojnie, wegetrianin jest bliższy przełomu niż się to wydaje. Odczuwa ból,
który nie pozwoli mu zostać w tym miejscu ani chwili dłużej. Zacznie
gorączkowo szukac odpowiedzi na swoje problemy, której wielu nigdy nie
znajdzie. W takim stanie nie da sie długo wytrzymać bez odpowiedzi. W
dodatku już wie, że sam jest za wszystko odpowiedzialny a popatrzcie ilu
obwinia cały świat tylko nie siebie za swoje niepowodzenia. Trochę boli ale
nie oszukuje siebie. Dzięki temu jest w 1/3 rozwiązania swoich problemów jak
nie dalej. Te dwa czynniki pchną go w keirunku odpowiedzi, która nie tylko
pozwoli mu się uspokoić i wyść z doła, ale później pozwoli mu osiągać wiecej
niż kiedykolwiek przedtem. Teraz trochę cierpi i musi pogadać. Jak się
latami robiło wszystko, zeby niczego nie dostrzec i za wszelką cene sie nie
zmienic to problemy się akumulują i za jakiś czas już nie da się iść dalej.
> Sędzia skazuje mnie na
> śmierć - samobujstwo. Zapada cisza mój umysł zasypia zmęczony tą
> autodestrukcją.
- ludzie naprawde zagrożeni takim niebezpieczeństwem nie hałasują o tym na
forum, tylko wykonują w ciszy swój plan, żeby nikt im nie przeszkodził.
Jak wegetarianin miałby stać się odpowiedzialnym, samoświadomym, dojrzałym
facetem jak nie przez przejścia?
soul-making is not for sissies
|