Strona główna Grupy pl.misc.dieta optymalni i ich dieta

Grupy

Szukaj w grupach

 

optymalni i ich dieta

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 85


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2005-11-10 19:46:52

Temat: Re: optymalni i ich dieta
Od: "slawek" <s...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:dl0783$fi7$2@inews.gazeta.pl...
> murek pisze:
>
> >>>dotyczyły konkretnie diety Atkinsa, ale to to samo (ciekawe co się
teraz
> >>>stanie, jak coś takiego napisałem? :) )
> >>
> >>Nic się nie stanie ;) po prostu udowadniasz że piszesz o czyms o czym
nie
> >>masz zielonego pjęcia ;))))
> >
> > a możesz mi podać różnice???
>
> Atkins zmarl, a Kwasniewski jeszcze zyje.

No ;) Atkins zginął :-(


--
"Wegetarianie nie jedza roslin z potrzeby, lecz z wyboru. Wlasnie
dlatego, ze brak dowodow na potrzebe jedzenia miesa."
Marcin 'Cooler' Kuliński


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2005-11-10 20:05:20

Temat: Re: optymalni i ich dieta
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ali " <a...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dktvdk$42v$1@inews.gazeta.pl...
> gdybym miał jeść fermowe jaja codziennie to na trzeci dzień miałbym
problemy
> z przełknięciem, a już parę lat na śniadanie jem codziennie żółtkownicę na
> boczku, popijam kawą ze śmietaną i jakbym tego nie miał to nieczułbym że
> jadłem śniadanie
Widocznie jesteś "innym przypadkiem" niż ja. Ja wolę urozmaicanie diety,
jedzenie codziennie jajecznicy na śniadanie (choć nota bene bardzo ją lubię)
spowodowałoby u mnie depresję pokarmową i dodatkowe podjadanie czegoś by
"zabić" dyskomfort psychiczny.
Ponadto jestem z tych trudnych przypadków, które nigdy nie odczuwają głodu
jako takiego, nawet zapominając o jedzeniu przez cały dzień - głodówki u
mnie wchodzą gładko bez problemu. Jem różnorodnie, niekoniecznie zdrowo czy
też zgodnie z dietetyką jako taką, a moje nadwyżki pokarmowe są wynikiem
raczej głodu "psychicznego" niż fizjologicznego.
Ponadto muszę też wspomnieć, że należę do gatunku tych, co to ciastko z
kremem mogą spokojnie pogryzać kawałkiem kiełbasy i łyżką musztardy. Ot tak
mam - apetyt na wszystko równocześnie i jednocześnie na nic konkretnego.

Pozdrawiam,
Akulka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2005-11-10 20:11:00

Temat: Re: optymalni i ich dieta
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Golo" <k...@t...pl> napisał w wiadomości
news:op.sz0lfpxaribdzh@krzys...
> Droga "Słodka Cytrynko",

Akulko...

> A moze by tak wystarczylo zjeść
> na sniadanie jajecznicę z prawdziwego jajka , na prawdziwym
> boczku lub maśle, ze szczypiorkiem lub bez?

To jadam bez problemu.

>Wypić kawę z prawdziwą smietaną?
Wolałabym juz czystą. Lubię z mlekiem, ale ze śmietaną..... eeeeeeeee, niee.


> Z w własnej praktyki wiem, ze takie sniadanie starcza do późnych godzin
> popołudniowych.
> A objętosciowo jest to tylko solidne dwie stołowe łyżki.
> Widzisz gdzies tu zwały tluszczu o których piszesz?

Nie piszę przecież o zwałach, wręcz pisałam, że lubie tłuste jedzenie-ale
jako dodatek, zresztą jajecznica jako podstawowy posiłek diety i to tylko z
żółtek, nie leży mi na dłuższy czas. Czułabym sie jak na jakiejś
restrykcyjnej diecie. A białka? Nienawidzę marnotrawic jedzenia, to
sprzeczne z moimi zasadami i wychowaniem.

Pozdrawiam,
Akulka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2005-11-10 20:15:26

Temat: Re: optymalni i ich dieta
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Golo" <k...@t...pl> napisał w wiadomości
news:op.szzt1sqcribdzh@krzys...
> Dnia Wed, 09 Nov 2005 19:58:38 +0100, Akulka <s...@g...pl>
> Slodka Cytrynko,

Akulko.....

> napewno wiesz, o czym mówisz? Powtarzasz oklepane stereotypy.
???????? Piszę to co uważam.

> Syte i smaczne potrawy to w zasadzie to wszytko co oferuje normalna
> kuchnia, tyle tylko ,że ze sladową iloscia węglowodanów.Oczywiście,
> pewne potrawy wypadają, to wynika z definicji,
> skoro ograniczone są węglowodany.
A więc co pozostaje? Same mieso, żółtka i tłuszcze.....z nabiału tylko
smietana....

> Z przewaga tłuszczu, to fakt.
Yhm

> Wejdz na strony Optymalnych , tam mozesz zobaczyć przykladowe jadlospisy.
> Naprzyklad tu: http://optymal-btw.aktis.i.p.pl/

I to mi daje jakiś pogląd na tą diete

Pozdrawiam,
Akulka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2005-11-10 20:17:22

Temat: Re: optymalni i ich dieta
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl> napisał w
wiadomości news:dktkjm$vie$1@news.onet.pl...
> Chyba się zdziwisz... ;)
> Generalnie opty żywienie w wyglądzie nie odbiega od typowego menu Polaków,
> oczywiście różnica jest w ilości i proporcji zjadanego białka, tłuszczu i
> węglowodanów. No i rezygnujemy z niektórych produktów jako podstawy
naszego
> menu.
> Przykładowy jadłospis diety optymalnej jest np. tutaj:
> Dla rozpoczynających żywienie optymalne (z większą ilością białka):
> http://optymalni.home.pl/jadlospisy1.htm
> oraz dla osób już przystosowanych do żywienia optymalnego:
> http://optymalni.home.pl/jadlospisy2.HTM
>
Te jadłospisy wyglądaja niby normalnie, ale jakos mało apetycznie...


> Więcej o żywieniu optymalnym na stronie:
> http://optymalni.home.pl/index.htm
>
> i linki z przepisami:
> http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&cat=9
> http://optymal-btw.aktis.i.p.pl/przepisy.html (uwaga! Kliknij znaczek:
">")

I tu juz robi sie smaczniej.


Ale co wy lubicie jeść? Tak naprawdę na codzień?

Pozdrawiam,
Akulka


>
> Krystyna
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2005-11-10 20:49:22

Temat: Re: optymalni i ich dieta
Od: murek <p...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

slawek wrote:
> Użytkownik "murek" <p...@j...pl> napisał w wiadomości
> news:38d90$437397cb$d4ba9139$20524@news.chello.pl...
>
>>taaa...
>>
>>a możesz mi podać różnice???
>
>
> Oczywiście ;) że mogę, Dieta Atkinsa w pierwszej fazie znacznie ogranicza
> węglowodany, do około 20g na dobę, co zwykle wprowadza organizm w stan
> ketozy, podczas gdy Dieta Optymalna zakłada od samego początku taką ilość
> węglowodanów aby ketoza nie występowała ( średnio 0,8g cukru na kilogram
> wagi należnej )

0,8g na kg masy należnej, czyli 0,8g*80=64g węglowodanów...

taka ilość powoduje ketozę - przynjamniej takie jest moje zdanie...

(sam mózg zużywa 130g glukozy na dobę i jest to 'sprawa' priorytetowa,
tak więc albo całe te węglowodany są zużywne na proceesy energetyczne w
mózgu, albo mózg 'odżywia' się ciałami ketonowymi - a wtedy jest ketoza)


tak więc jeśli chodzi o zjawisko, które opisałem na początku, to nie ma
różnicy między tymi dietami...


murek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2005-11-10 21:28:45

Temat: Re: optymalni i ich dieta
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

murek pisze:

>>Oczywiście ;) że mogę, Dieta Atkinsa w pierwszej fazie znacznie ogranicza
>>węglowodany, do około 20g na dobę, co zwykle wprowadza organizm w stan
>>ketozy, podczas gdy Dieta Optymalna zakłada od samego początku taką ilość
>>węglowodanów aby ketoza nie występowała ( średnio 0,8g cukru na kilogram
>>wagi należnej )
>
>
> 0,8g na kg masy należnej, czyli 0,8g*80=64g węglowodanów...
>
> taka ilość powoduje ketozę - przynjamniej takie jest moje zdanie...
>
> (sam mózg zużywa 130g glukozy na dobę

Wiesz, jak go odpowiednio przyhamowac...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2005-11-10 21:39:32

Temat: Re: optymalni i ich dieta
Od: Are <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

ali napisał(a):

> jeszcze jedno muszę tu wtrącić
> dobre zdrowe żarcie nigdy się nie przejada jeśli się nie przeżerasz
> wszystko zależy od jakości produktów
> gdybym miał jeść fermowe jaja codziennie to na trzeci dzień miałbym problemy
> z przełknięciem, a już parę lat na śniadanie jem codziennie żółtkownicę na
> boczku, popijam kawą ze śmietaną i jakbym tego nie miał to nieczułbym że
> jadłem śniadanie
> aha - śmietany też nie kupuję w sklepie

A o co chodzi?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2005-11-10 22:23:27

Temat: Re: optymalni i ich dieta
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "murek" <p...@j...pl> napisał w wiadomości
news:194cf$4373b24e$d4ba9139$26845@news.chello.pl...

> tak więc jeśli chodzi o zjawisko, które opisałem na początku, to nie ma
> różnicy między tymi dietami...

Może o różnicach obu diet przeczytaj autora DO J.Kwaśniewskiego:
Dziennik Zachodni nr 74 28 marca 2003 r.
----------------------------------------------------
-------Cytuję:

Autor diety optymalnej po raz pierwszy na łamach "Dziennika
Zachodniego" odnosi się do rewelacji, jakie napłynęły z USA

Żywienie optymalne a dieta Atkinsa (I)

Po 30 latach od ukazania się pierwszej wzmianki o odchudzającej diecie
dra Roberta Atkinsa uczeni amerykańscy doszli do wniosku, że coś w tej
diecie jest. Podjęli decyzję o przeprowadzeniu badań nad wpływem diety Atkinsa
u ludzi otyłych i chorych na niektóre choroby. Wyniki badań mają być
znane w 2005 r.
W swoich publikacjach i książkach pisałem o "nowej rewolucyjnej diecie
Atkinsa" przed kilku laty podkreślając, że dieta Atkinsa jest lepsza od
wszystkich innych proponowanych ludziom diet, a w szczególności od diet
zalecanych przez "najbardziej renomowane placówki naukowe", ale nie ma
ona nic wspólnego z żywieniem optymalnym.
Docent Wolfgang Lutz, austriacki lekarz, z którym spotkałem się przed
kilku laty i przekazałem mu zasady żywienia optymalnego oraz zapoznałem
z rezultatami uzyskiwanymi u chorych na różne nieuleczalne choroby,
autor książki pt. "Życie bez pieczywa", napisał: "Dr Jan Kwaśniewski,
stosując ekstremalnie wysoką ilość tłuszczu w diecie, uzyskuje od ponad 30 lat
rezultaty znacznie przewyższające te uzyskiwane przy pomocy wszystkich
innych diet niskowęglowodanowych.

Za dużo białek!

Dr Atkins zapoznał się z moją książką wydaną w j. angielskim pt.
"Homo Optimus" i prosił o dalsze materiały.
Dr Atkins od początku zalecał dietę bardzo wysokobiałkową, z bardzo
znacznym ograniczeniem węglowodanów, a nawet z ich zupełnym wyłączeniem z diety,
a jego dieta była dietą wyłącznie odchudzającą. Pod wpływem jego diety
oprócz spadku wagi występowały u chorych czasami pewne inne korzystne
efekty, ale też występowały objawy szkodliwe, groźne dla życia.
Dlatego pod adresem dra Atkinsa padały oskarżenia ze strony pacjentów,
którym na jego diecie pogorszył się stan zdrowia.
Ostatnio dr Atkins podał proporcje między głównymi składnikami
odżywczymi w jego diecie na I i II okres jej stosowania. Proporcje te określił
jako procent energii podawanej w tych składnikach - w diecie na I okres
przyjmując stosunek białka, tłuszczu i węglowodanów jak 36:63:8
procent, co w przeliczeniu na jednostki wagowe wynosi B:T:W 1:0,66:0,22.
Dieta Atkinsa na II okres jej stosowania daje 26% energii z białka,
z tłuszczów 41%, z węglowodanów 33%.A zatem stosunek B:T:W jest jak
26:41:33 procent, co w przeliczeniu na jednostki wagowe daje proporcje
B:T:W jak 1:0,7:1,3.
Dieta Atkinsa zawsze była i jest bardzo wysokobiałkowa, niskotłuszczowa
i bardzo niskowęglowodanowa. A zatem diametralnie różni się od diety
optymalnej. W żywieniu optymalnym dla osób szczupłych proporcje między
głównymi składnikami odżywczymi wynoszą: B:T:W jak 1:3,5:0,8, co w
przeliczeniu na procentowa podaż energii z głównych składników
odżywczych wynosi B:T:W jak 10:82:8 procent. W diecie dla otyłych, którzy
chcą tracić na wadze powoli, w żywieniu optymalnym przy proporcjach B:T:W
jak 1:2,5:0,8 ilość energii dostarczonej w głównych składnikach odżywczych
wyrażona w procentach wynosi 12,5:77,5:10.
Podaż głównych składników odżywczych w gramach w diecie Atkinsa I i II
typu oraz w żywieniu optymalnym z zawartością tłuszczu 2,5 g na 1 g białka
i 3,5 g na 1 g białka, przy spożyciu 2000 Kcal/dobę jest następująca:
Atkins I B:T:W jak 190:120: 40
Atkins II B:T:W jak 130: 91:135
Żywienie optymalne 2,5 g tłuszczu B:T:W jak 62:166:50 g
Żywienie optymalne 3,5 g tłuszczu B:T:W jak 50:176:40 g

Całkiem inne diety

Już na pierwszy rzut oka widać, jak bardzo różnią się diety Atkinsa od
żywienia optymalnego, a jeszcze bardziej różnią się efekty praktycznego
stosowania tych diet u ludzi chorych. Różnią się jeszcze tym, że
żywienie optymalne zostało dokładnie przebadane w kilku badaniach na zwierzętach
w latach 80. i na ludziach chorych na miażdżycowe zwężenie tętnic
wieńcowych, przeważnie otyłych i chorujących na inne choroby. Badania te
wykonało
11 profesorów i docentów wraz z zespołami już w roku 1980 pod
kierunkiem H.Rafalskiego, na polecenie komisji powołanej zarządzeniem premiera
za pieniądze ministra nauki, przy stałych przeszkodach, ze strony ministrów
"zdrowia" oraz Instytutu Żywności i Żywienia.
Wszystkie badane parametry zdrowotne u chorych po 6 miesiącach
obserwacji znacznie się poprawiły, ustąpiło wiele chorób, poprawa wystąpiła w
każdym przypadku, w ani jednym przypadku NIE WYSTĄPIŁO pogorszenie stanu
zdrowia. Wyniki badań zostały ukryte!
Program rozległych badań na ludziach, planowany na lata 1981-1985, na
które to badania minister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki zarezerwował
odpowiednie środki, i które to badania zostały ujęte w planie - nie
wszedł w życie. W stanie wojennym pieniądze szły jak wiadomo na zupełnie inne
"badania". Żywienie optymalne jest jedynym znanym modelem żywienia opartym na
wiedzy, wszystkie pozostałe "diety" miały i mają swój początek w wierze lub
poglądach ich autorów.
Współczesna wiedza biochemiczna zaleca 30-40 g białka na dobę, powyżej 50 g
węglowodanów do 100 g, a reszta energii powinna być dostarczana w tłuszczach.
Jest oczywiste, że tłuszcze dające więcej energii z 1 g są lepsze od
tłuszczów dających mniej energii, gdyż dokładnie te same zasady
dotyczące paliw są od dawna stosowane w technice. Można wierzyć, lub mieć
poglądy, że paliwo dające 11 Kcal z 1 g jest gorsze od paliwa dającego 4 Kcal
z 1 g, ale jest to tylko wiara lub poglądy, a te mają swoje źródło zawsze w
wadliwej strukturze i czynności ludzkiego mózgu (prof. J.Aleksandrowicz,
S.Staszic, H.Kołłątaj). A wadliwa struktura i wadliwa czynność ludzkiego
umysłu jest skutkiem odżywiania właściciela tego mózgu i musi ona być
patologiczna przy każdej diecie różnej od diety opartej na prawach
obowiązujących w naukach ścisłych.

Naukowe podstawy

Optymalny od ponad 5 lat lekarz Przemysław Pala w miesięczniku
"Optymalni" nr 42 z lutego 2003 r. napisał, że "żywienie optymalne dra Jana
Kwaśniewskiego jako jedyne oparte jest na podstawach naukowych, a nie
na poglądach czy opiniach autorytetów w dziedzinie żywienia". Na podstawie
analizy ponad 6 tysięcy pacjentów stosujących żywienie optymalne
stwierdza, że u nikogo nie wystąpiło pogorszenie stanu zdrowia, a u prawie
wszystkich była znaczna poprawa lub pełne wyleczenie z chorób, na które
chorowali, w tym z chorób dotychczas uważanych za nieuleczalne.
W cukrzycy typu I trwającej krótko, wyleczenie następuje po kilku dniach do
2-3 tygodni, skuteczność wyleczeń - 100%. W cukrzycy typu I i II
utrzymującej się długo skuteczność wyleczeń sięga 90%, u pozostałych
prawie zawsze występuje znaczna poprawa. Wyleczenie występuje w okresie od 3
tygodni do 3 miesięcy. Wyleczenie astmy u dzieci - do 7 dni, u dorosłych - do 2
tygodni. W chorobie Buergera i miażdżycy kończyn dystans chromania
wydłużał się o ponad 500% w okresie 2 tygodni. Najszybciej ustępują choroby
układu pokarmowego, są liczne wyleczenia ze stwardnienia rozsianego lub
poprawa zauważalna w każdym przypadku. Takich rezultatów nie uzyskiwano dotąd
w żadnej klinice, w żadnym kraju, przy pomocy wszystkich dotychczas
stosowanych diet, czy innych metod leczenia.
A dietą Atkinsa na pewno nie da się wyleczyć chorego z cukrzycy typu I
ani z wielu innych chorób, które ustępują pod wpływem żywienia optymalnego.

Nie należy jeść zbyt dużo mięsa, zwłaszcza chudego

Zapotrzebowanie na energię w diecie Atkinsa jest znacznie wyższe niż
występujące ono przy stosowaniu żywienia optymalnego, nawet dwa razy
wyższe.
Czym lepsze pożywienie, tym zawsze organizm potrzebuje go mniej, a czym
gorsze tym więcej musi zjadać człowiek pożywienia w kaloriach. Żywienie
optymalne powoduje najniższe (kalorycznie) spożycie pokarmów, a
organizm funkcjonuje najbardziej sprawnie, najbardziej wydajnie i nie
jest zmuszany do wykonywania "roboty głupiego" jak to się dzieje przy
stosowaniu wszystkich innych modeli żywienia.
Przy spożyciu 3000 Kcal w diecie Atkins I człowiek zjada 270 g bialka,
180 g tłuszczu i 60 g węglowodanów. W diecie Atkins II zjada 195 g
białka, 135,5 g tłuszczu i 247,5 g węglowodanów na dobę. Gdyby całe
białko zostało strawione i przyswojone, to z 270 g białka organizm
wytworzyłby 157 g węglowodanów, zatem faktyczna ilość węglowodanów
dostarczonych w pokarmie i wytworzonych z białka wynosiłaby 217 g
i 360 g w diecie Atkins II.
Większość tych węglowodanów z kolei organizm przetworzyłby na trój,
a te na cholesterol. Takie żywienie nie ma sensu. Każdy nadmiar białka
w diecie jest bardzo szkodliwy. W żywieniu optymalnym podawane jest
białko o najwyższej wartości biologicznej, a tego potrzeba bardzo mało.
Wystarczy 30-50 g dobowo. Przetwarzanie nadmiaru białka w organizmie
to bardzo ciężka praca, za którą człowiek płaci wysoką cenę.

Kirgizi, Eskimosi, Kamczadale

Im więcej człowiek spożywa białka, tym szybciej się starzeje i tym
krócej żyje. Objawy przekwitania i przedwczesnego starzenia występują
u Kirgizów z okolic Omska już w wieku 30-32 lat. Ludzie ci odżywiali
się wyłącznie chudym mięsem, a skutkiem tego jest wysokie spożycie
białka (Max Burger - Biomorfoza... PZWL Warszawa, 1965, str. 97).
Z kolei badając stan zdrowia Eskimosów żyjących na Grenlandii ponad 30
lat temu stwierdzono, że w ich przeciętnej diecie spożycie białka
wynosi 350 g, tłuszczów 170 g, węglowodanów 23 g na osobę dobowo.
Chorób cywilizacyjnych wśród tych Eskimosów nie znaleziono, ale trzeba
przyznać, że ich przeciętna długość życia była niska.
Z drugiej strony Benedykt Dybowski odnotował wśród Kamczadali dobry
stan zdrowia, długowieczność, brak przestępstw, wysoką moralność i
powszechną życzliwość. A Kamczadale odżywiali się wówczas wyłącznie
mięsem i tłuszczem niedźwiedzi. Po wyleczeniu seniora rodu (114 lat!)
z przewlekłej choroby przewodu pokarmowego, uzyskał Dybowski duże
uznanie wśród Kamczadali, którzy przekazali mu wiele informacji o swoim
życiu. Dybowski był jednym z czterech myślących ludzi, jacy pojawili
się w XIX wieku.
Potrafił w warunkach polowych na Syberii wytwarzać szczepionkę
przeciwospową i szczepić nią ludzi. Z powodzeniem!

Białko, którego nie możemy przyswoić

Organizm człowieka na diecie europejskiej czy amerykańskiej nie jest
w stanie strawić i przyswoić 170 g białka na dobę (Atkins I), czy 195 g
(AtkinsII).
Część tego białka nie do końca strawiona przedostaje się do krwi w
postaci tzw. azotu polipeptydowego, co może być przyczyną zmian
skórnych o typie egzemy jako skutek reakcji alergicznej na obce białko.
Duża część tego białka przechodzi do jelit, gdzie jego "trawieniem"
zajmują się bakterie i (czy) pierwotniaki - na swój sposób. Podczas
tego procesu powstaje wiele toksycznych związków obciążających wątrobę
i nerki, podtruwających cały organizm, dających zaburzenia w czynności
centralnego układu nerwowego.
Amoniak wytwarzany przez bakterie (NH3)silnie zatruwa cały organizm;
znajduje się on we krwi i płynach ustrojowych w postaci jonu amonowego
(NH4), który następnie jest przetwarzany na mocznik. Ze 100 g
przyswojonego białka organizm musi wydalić 16,5 g azotu na dobę.
Przy spożyciu 170 g białka na dobę (Atkins I) musiałby wydalić 44,5 g
azotu. Przy spożyciu około 100 g białka na dobę około 95% azotu
wydalane jest przez nerki, a 5% przez przewód pokarmowy. Przy wysokim
spożyciu białka (Atkins I I II) wzrasta ilość azotu wydalanego z kałem.
U ludzi na diecie typowej dla państw zachodnich organizm wydala
w moczniku 80-90% azotu. Synteza mocznika wymaga 5 reakcji chemicznych,
w które zaangażowane są również magnez, arginina, ornityna, cytrulina
i arginiobursztynian, oraz 5 enzymów - syntaza karbamoilofosforanowa,
transkarbomoilaza ornitynowa, syntaza arginino-bursztynianowa,
arginiobursztynaza i arginaza. Gramocząsteczka mocznika waży 60 g,
z tego 28 g to azot.
Amoniak jest toksyczny dla człowieka. W marskości wątroby czy w ostrej
żółtaczce wzrasta wytwarzanie amoniaku, a spada mocznika.
W społeczeństwach zachodnich dzienna utrata białka wynosi 30-40 g,
czyli 5-7 g azotu. Spożywanie nadmiary białek jest szkodliwe dla
zdrowia. Amoniak w postaci jonu amonowego (NH4) przy zdrowej wątrobie
trafia przez żyłę wrotną do wątroby, gdzie jest szybko przetwarzany
na mocznik lub glutaminian czy glutaminę. Również nerki wytwarzają
amoniak z aminokwasów (nie z mocznika) kierując go do krwi, ale głównie
wydalany jest on z moczem w postaci jony amonowego. W marskości
wątroby, czy ostrej żółtaczce duże ilości amoniaku dostają się do krwi
i może dojść do zatrucia amoniakiem, co jest groźne dla życia. Objawy
zatrucia amoniakiem to drgawki, bełkotliwa mowa, upośledzenie wzroku, w
cięższych przypadkach śpiączka i zgon. Czy więcej człowiek spożywa
białka, tym więcej musi wytwarzać amoniaku, także we własnych tkankach,
tym więcej musi wytwarzać mocznika , tym więcej musi tracić wodoru,
który mógłby spalić na wodę, tym więcej traci energii "elektrycznej"
w ATP (potrzeba 3 cząsteczek ATP do syntezy 1 cząsteczki mocznika),
ponadto traci energię na nadmierna syntezę 5 enzymów, które się
"zużywają" trzeba je syntetyzować na nowo. Dlatego ilość energii
potrzebna do podtrzymania życia w spoczynku na diecie wysokobiałkowej
może być 2 razy wyższa niż u stosujących żywienie optymalne. Jest to
tak zwana przemiana podstawowa, która powinna być najniższa z
możliwych.

Za dużo trucizn

W diecie Atkinsa zalecane sa też tłuszcze roślinne, czyli nienasycone,
czyli zawierające mniej energii po spaleniu, bo mają mniej wodoru.
Po spaleniu! Ale organizm woli część tych tłuszczów przetworzyć na
związki, które są z organizmu wydalane.
Z nienasyconych kwasów tłuszczowych powstaje toksyczny aldehyd malonowy
oraz wolne rodniki - tlenki, nadtlenki, ponadtlenki, któresą również
przyczyna starzenia, stanów zapalnych, raka i miażdżycy, o czym od
dawna wiedzą biochemicy, ale co nie dociera do lekarzy.
Następnym mechanizmem powodującym spadek wagi u otyłych, szeroko
wykorzystywanym przez Atkinsa W jego I diecie było wyłączenie
węglowodanów z diety, lub znaczne ograniczenie ich spożycia tak, aby
organizm był zmuszony do wytwarzania ciał ketonowych. Powstają one
w wątrobie, a są chętnie spalane przez mózg i serce przed wolnymi
kwasami tłuszczowymi i glukozą. Są pobierane z krwi 2,5 raza szybciej
niż wolne kwas tłuszczowe, a te 40 razy szybciej od glukozy, której
tkanki po prostu nie chcą mając lepsze "paliwa" w kwasach tłuszczowych
i ciałach ketonowych.
Nie ma korelacji między produkcją ciał ketonowych , a ich spalaniem
przez tkanki. Wątroba wytwarza zbyt dużo ciał ketonowych, z których
tylko część może być spalona, a ich nadmiar jest wydalany przez płuca,
jelita i szczególnie przez mocz. Utrata energii w ciałach ketonowych
wydalanych z organizmu jest jednym z mechanizmów spadku wagi w diecie
Atkinsa i w każdej innej diecie zmuszającej organizm do wytwarzania
ciał ketonowych w nadmiarze. Przyczyną wytwarzania ciał ketonowych
w wątrobie jest niedobór węglowodanów w diecie, co z kolei jest
przyczyną takiego uszkodzeni gospodarki energetycznej organizmu,
że nie jest możliwe wytwarzanie przez wątrobę związków energetycznych
fosforowych, które są najlepszym źródłem energii dla mózgu i serca,
i które powinny być prawie jedynym źródłem energii dla serca, gdy
człowiek chce, aby jego serce było zdrowe i maksymalnie sprawne,
i dla jego mózgu, gdy człowiek chciałby, aby jego mózg zamknął się
na wiarę, poglądy, a otworzył na wiedzę która jedynie umożliwia dostęp
do prawdy, a nawet mądrości.
Wytwarzanie węglowodanów w organizmie jest bardzo trudnym i
skomplikowanym procesem, czego wątroba nie lubi. Woli wytwarzać ciała
ketonowe upośledzając w ten sposób wydolność serca i mózgu i godząc
się na utratę dużej ilości energii w wydalanych ciałach ketonowych.
Tylko 1 g wydalonych ciał ketonowych powoduje utratę 8,85 kcal.
Białko jest drogie. Kupowanie go, zjadanie w ilościach przekraczających
zapotrzebowanie organizmu 4-5-krotnie, zmuszanie organizmu do
utylizacji znacznej większości spożytego białka bez żadnego pożytku
dla organizmu, a z dużymi dla niego szkodami, nie jest postępowaniem
rozumnym, ale nie tak bardzo bezrozumnym, jak stosowanie diety jarskiej
czy różnych diet, szczególnie tych zalecanych przez "najbardziej
renomowane placówki naukowe".

Naukowe wyniszczanie ludzi

5 razy dziennie warzywa i owoce, dieta 1000 kalorii, dieta zalecana
przez Instytut Żywności i Żywienia, Uniwersytet Harwardzki czy
Uniwersytet Oksfordzki to naukowe wyniszczanie ludzi. "Nauka stała
się uczonym trupem myśli" - napisał ks. prof. Włodzimierz Sedlak,
człowiek który wiedział. To stwierdzenie Sedlaka ma największe
zastosowanie właśnie do tzw. nauki o żywieniu człowieka i do całej
medycyny, która nadal nie zna faktycznej przyczyny chorób, nie może
jej poznać, nie potrafi zapobiegać chorobom ani leczyć chorych
przyczynowo, gdyż tylko leczenie przyczynowe może być leczeniem
skutecznym. W swoich książkach i innych publikacjach podałem
faktyczną przyczynę chorób oraz sposób na przyczynowe ich leczenie.
Miliony ludzi w Polsce i w wielu innych krajach odzyskało zdrowie,
pozbyło się jednej lub kilku chorób, uzyskało znaczna poprawę
sprawności fizycznej i znaczną poprawę sprawności umysłowej.
Na milionach ludzi udowodniono, że żywienie optymalne nie
powoduje żadnych szkód dla organizmu, daje szereg korzystnych efektów
u każdego człowieka, znacznie przedłuża życie ludzi, poprawia jego
jakość, a przy tym jest na razie tańsze niż inne modele żywienia.
Optymalni prawie nie korzystają z pomocy służby zdrowia, a na leki
nie wydają nic, lub niektórzy - niewiele, co też znacznie ogranicza
ich wydatki i pozwala na godne życie nawet przy niewielkich dochodach.
Przy szerszym stosowaniu żywienia optymalnego wkrótce pojawiłyby się
warunki pozwalające na rozumne zorganizowanie życia ludzi na Ziemi w
oparciu o wiedzę, a przy pomocy zdrowych umysłów, potrafiących odróżnić
dobro od zła, które spotyka się u znacznej większości optymalnych po
dłuższym okresie stosowania żywienia optymalnego.

JAN KWAŚNIEWSKI
-----------------------------------------Koniec cytatu.

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2005-11-10 23:10:44

Temat: Re: optymalni i ich dieta
Od: murek <p...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

Krystyna*Opty* wrote:
>
> Użytkownik "murek" <p...@j...pl> napisał w wiadomości
> news:194cf$4373b24e$d4ba9139$26845@news.chello.pl...
>
>> tak więc jeśli chodzi o zjawisko, które opisałem na początku, to nie ma
>> różnicy między tymi dietami...
>

czy aby napewno to co piszesz, odnosi się to tego o czym ja pisałem???

>
> Może o różnicach obu diet przeczytaj autora DO J.Kwaśniewskiego:
> Dziennik Zachodni nr 74 28 marca 2003 r.
> ----------------------------------------------------
-------Cytuję:
>
> Autor diety optymalnej po raz pierwszy na łamach "Dziennika
> Zachodniego"

szkoda, że takich artukułów nie ma w czasopismach indeksowanych, które
coś znaczą w świecie naukowym... :(


> Docent Wolfgang Lutz, austriacki lekarz, z którym spotkałem się przed
> kilku laty i przekazałem mu zasady żywienia optymalnego oraz zapoznałem
> z rezultatami uzyskiwanymi u chorych na różne nieuleczalne choroby,
> autor książki pt. "Życie bez pieczywa", napisał: "Dr Jan Kwaśniewski,
> stosując ekstremalnie wysoką ilość tłuszczu w diecie, uzyskuje od ponad
> 30 lat
> rezultaty znacznie przewyższające te uzyskiwane przy pomocy wszystkich
> innych diet niskowęglowodanowych.

czyli DO Kwaśniewskiego jest niskowęglowodanowa - a więc sprzyja
tworzeniu ciał ketonowych w organizmie - potwierdza to to od czego
zaczęła się ta dyskusja... :)

resztę będę komantował "dla zabawy" :)


> Wszystkie badane parametry zdrowotne u chorych po 6 miesiącach
> obserwacji znacznie się poprawiły, ustąpiło wiele chorób, poprawa
> wystąpiła w
> każdym przypadku, w ani jednym przypadku NIE WYSTĄPIŁO pogorszenie stanu
> zdrowia.

ja znam taką osobę...

> Wyniki badań zostały ukryte!


światowy spisek przeciwko dr. Kwaśniewskiemu :(

> Jest oczywiste, że tłuszcze dające więcej energii z 1 g są lepsze od
> tłuszczów dających mniej energii,

nie do końca rozumiem... (ale może mój mózg coś nie tego - w końcu jem
węglowodany)

> Można wierzyć, lub mieć
> poglądy, że paliwo dające 11 Kcal z 1 g

współczynnik Atwatera dla tłuszczu to ok. 9 kcal/g , a nie 11..


> Kcal
> z 1 g, ale jest to tylko wiara lub poglądy, a te mają swoje źródło zawsze w
> wadliwej strukturze i czynności ludzkiego mózgu (prof. J.Aleksandrowicz,
> S.Staszic, H.Kołłątaj). A wadliwa struktura i wadliwa czynność ludzkiego
> umysłu jest skutkiem odżywiania właściciela tego mózgu i musi ona być
> patologiczna przy każdej diecie różnej od diety opartej na prawach
> obowiązujących w naukach ścisłych.

...sekta???

>
> Naukowe podstawy
>
> Optymalny od ponad 5 lat lekarz Przemysław Pala w miesięczniku
> "Optymalni" nr 42 z lutego 2003 r. napisał, że "żywienie optymalne dra Jana
> Kwaśniewskiego jako jedyne oparte jest na podstawach naukowych, a nie
> na poglądach czy opiniach autorytetów w dziedzinie żywienia".

...ale gdzie ta nauka??? szukam i szukam i nie mogę znaleźć :(


> Nie należy jeść zbyt dużo mięsa, zwłaszcza chudego
>
> Zapotrzebowanie na energię w diecie Atkinsa jest znacznie wyższe niż
> występujące ono przy stosowaniu żywienia optymalnego, nawet dwa razy
> wyższe.
> Czym lepsze pożywienie, tym zawsze organizm potrzebuje go mniej, a czym
> gorsze tym więcej musi zjadać człowiek pożywienia w kaloriach. Żywienie
> optymalne powoduje najniższe (kalorycznie) spożycie pokarmów,

toż przecież to napisałem jakiś czas temu... i zostałem napadnięty przez
aratorna, że bzdury piszę

> Gdyby całe
> białko zostało strawione i przyswojone, to z 270 g białka organizm
> wytworzyłby 157 g węglowodanów, zatem faktyczna ilość węglowodanów
> dostarczonych w pokarmie i wytworzonych z białka wynosiłaby 217 g
> i 360 g w diecie Atkins II.

jest coś takiego, jak turnover białek w orgranizmie..

człowiek nie po to je białka, żeby je przerobić na węglowodany, więc
pisanie o tym nie ma sensu

poza tym tylko niektóre aminokwasy są glukogenne



> Większość tych węglowodanów z kolei organizm przetworzyłby na trój,

to też jest bez sensu, nie po to jemy węglowodany, żeby je przerabiać na
tłuszcze...

a nawet jak tak by się działo, to czym to grozi, skoro ten tłuszcz jest
takim dobrym 'paliwem' metabolicznym???


>
> Im więcej człowiek spożywa białka, tym szybciej się starzeje i tym
> krócej żyje.

ciekawa, niczym nie potwierdzona teza

> Część tego białka nie do końca strawiona przedostaje się do krwi

zasady fizjologi przewodu pokarmowego mówią, że białko jest 'rozkładane'
do aminokwasów i dopiero w takiej formie wchłaniane w jelitach...

> Amoniak wytwarzany przez bakterie

człowek też produkuje amoniak...

> Ze 100 g
> przyswojonego białka organizm musi wydalić 16,5 g azotu na dobę.
> Przy spożyciu 170 g białka na dobę (Atkins I) musiałby wydalić 44,5 g azotu.

coś się tam matematyka nie zgadza..

jeżeli ze 100 g powstaje 16,5 g
to ze 170g powstanie 28 a nie 44,5g :)

> W marskości wątroby czy w ostrej
> żółtaczce wzrasta wytwarzanie amoniaku,

to jest nieprawdą...

> Z nienasyconych kwasów tłuszczowych powstaje toksyczny aldehyd malonowy
> oraz wolne rodniki - tlenki, nadtlenki, ponadtlenki, któresą również
> przyczyna starzenia, stanów zapalnych, raka i miażdżycy...

ale też prostaglandyny, takie hormony tkankowe, bez których się obejść
nie możemy...




na koniec jeszcze tylko napiszę, że ja nie jestem przeciwnikiem żywienia
optymalnego, jak ktoś chce to niech to robi i tak jada...

napisałem tylko dlaczego ludzie na tej dieci tyją, i tyle...

murek


EOT

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

pytanie o dietę MM...
CKD - stezenie cial ketonowych
prośba w sprawie MM
jaki balsam po odchudzaniu?
dajcie jakąś dietk

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »