Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: osobowosc prostytuki
Date: Tue, 15 Jul 2008 00:34:38 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 56
Message-ID: <t...@4...net>
References: <6...@3...googlegroups.com>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: ble199.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1216074882 13744 83.28.198.199 (14 Jul 2008 22:34:42 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 14 Jul 2008 22:34:42 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:411229
Ukryj nagłówki
Dnia Mon, 14 Jul 2008 15:04:16 -0700 (PDT), glob napisał(a):
> Ikselka-A mówilem ,ze jestem taka laciata krowa.Ja siebie nie
> oszukuje,te sprzecznosci,pekniecia ,jakos sie we mnie godza,ale zawsze
> czy z Bogiem,czy bez Niego, stane po stronie dobrych ludzi.
No to masz tak, jak ja - wypisz, wymaluj, tylko że moje życie dzieli się na
dwa wyraźne okresy: bez Boga i z nim, ale w każdym z nich byłam po stronie
dobrych ludzi, jak to określasz. Oczywiście możnaby to "dobrych ludzi"
rozszerzyć na wszystko, co jest dobrem.
Etap "bez Boga" skończył się w momencie, kiedy zrozumiałam, że żyjąc jak
żyję i tak jestem "z Bogiem", więc właściwie od początku był Bóg w moim
życiu, tylko do pewnego czasu o tym nie wiedziałam, czy nie myślałam... bo
On jest, nawet jak się o Nim nie myśli ani Go nie zna. Wystarczy, że się
żyje tak, jak należy - to wtedy On jest z Tobą.
Ależ nie, ja Tobie niczego nie sugeruję, ja mówię cały czas o sobie, tylko
o sobie.
> Ludzie tak
> jak kiedys i teraz ,wstydza sie samych siebie,
Pewnie masz na myśli "siebie dobrych i zwykłych"...
> wola prezentowac sie
> pieniedzmi,adwokatem,psychologiem,inzynierem,mechani
kiem,bo to ma
> szacunek,a czlowiek to nic nie znaczy ,mozna opluc,wiec pogardzaja w
> sobie tym czym sa. Powinno byc na odwrót,gdyz sa to jedynie zawody,
Jasne. Gadżety takie.
> a
> mechanikiem raczej nie przewinie sie niemowlaka.
Ba, "mechanikiem" nawet się szczerze nie zapłacze... a pieniędzmi nie
zapłaci za
szczęście/zdrowie/życie/miłość/uśmiech/szczerość/ucz
ciwość...etc.
> Nie wiem jak mozna nie
> dostrzegac tak prostej oczywistosci,iz jako czlowiek jestem wazniejszy
> od zawodu który wykonuje,ale wstydza sie,wola wyrafinowane stroje.
...i te piórka, cudze, sztuczne, zasłaniające im widok na to, co się
naprawdę w życiu liczy. Więc w końcu zapominają, o ile w ogóle kiedykolwiek
wiedzieli.
Znam ludzi, którzy umieją się śmiać tylko wtedy, kiedy skaczą kursy
giełdowe, a płakać tylko kiedy spadają...
Codziennie patrzę, jak się męczą, jak dążą, jak się spieszą, żeby być
pierwszymi przed innymi, jak się wzajemnie oszukują w byle sprawie, jak się
uśmiechają do siebie na przyjęciach, a obgadują za plecami, jak podkładają
sobie świnię, zdradzają się, i jak bardzo, bardzo, bardzo... mnie w to chcą
wciągnąć, widząc, że jestem poza ich światem. Bo jeśliby im się udało, no
to znaczy - oni mają rację, nie ja.
Żal mi ich.
|