Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia paranoja jajecznicowa, czyli ostatnia proba poprawnego kodowania

Grupy

Szukaj w grupach

 

paranoja jajecznicowa, czyli ostatnia proba poprawnego kodowania

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-09-17 11:04:30

Temat: paranoja jajecznicowa, czyli ostatnia proba poprawnego kodowania
Od: Vefour <v...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jak teraz nie wyjdzie, poddaje się i przeslę zainteresowanym pocztą za
zaliczeniem :) BTW: Dzięki ogromne tym, którzy pomogli mi spróbować
przekodować. Za błędy ponoszą odpowiedzialność oni, nie ja :)

UDAŁO SIĘ ?

Frazesy o tym, jak to łatwo jajecznicę przygotować oraz pogardliwe ?on to
nawet jajecznicy nie zrobi? są nadzwyczaj niesprawiedliwe i ? co gorsza ?
kulinarnie błędne. Jajecznica, w swej istocie prosta i szybka do
przygotowania, jest jedną z tych potraw, gdzie sposobów przyrządzenia i
podania są tysiące, a wyznawcy optimum mogą godzinami wychwalać ulubione
metodologie. Jajka wymieszane od razu, lub dopiero po ścięciu białek, lekko
przypalona czy wilgotna, na samym maśle czy też z pieczarkami, boczkiem,
pomidorami i czym kto sobie wyobrazi ? Nie jest ona dziełem prostym, a
zaspokojenie gustów gości, których upodobań nie znamy, to zaiste wyzwanie
jakich mało. Jajecznicy naszej codziennej należy się więc ogromny szacunek
i kulinarne uznanie. Jest tez ona idealnym materiałem na eksperymenty - nie
są one drogie, czasu nie zajmują, a prowadzą do zaskakujących efektów i
szacunku współbiesiadników.

Podstawą każdej jajecznicy są oczywiście jajka. Dobro niby tanie i
powszechnie dostępne, ale równie powszechne są westchnienia i tęsknoty za
?prawdziwymi? jajkami ?od baby?. Mieszczuchy nie mają z tym łatwo ?
istnieje co prawda instytucja bazaru czy kleparzu, w pejzaż których
wkomponowują się owe ?baby? z koszami jaj, problem w tym, co owe jaja
reprezentują. Śmiem twierdzić, że niejednokrotnie są to dokładnie te same
jaja co w Makro, pobrudzone co najwyżej. Albo i ?od prawdziwej kury?, tyle
że karmionej na modłę przemysłową, jakimiś odpadkami i aromatami
identycznymi z naturalnymi, co efekt daje podobny. Ślepe testy
przeprowadzane na znajomych i rodzinie zdają się teorię o wątpliwej jakości
jaj bazarowych potwierdzać. Oczywiście są wyjątki ? sam ?posiadam?
gospodarza, który przywozi rewelacyjne kurze dzieła, tyle że nigdy nie jest
w stanie zaspokoić popytu. Jak macie takie źródło zaopatrzenia ? trzymajcie
w tajemnicy i chrońcie starannie !!!

Na pocieszenie warto zauważyć, że jednak i jakość ?jaj marketowych? się
poprawia, zarówno do strony formalnej (np. wybijane daty przydatności do
spożycia) jak i merytorycznej (specjalne hodowle, karmienie
specjalistycznymi mieszankami czy wodorostami itp.). Warto dać te
kilkanaście groszy więcej ? rzadko różnica w cenie jest dla nas
rzeczywiście istotna, a niewiele dodając możemy trafić na produkt znacznie
smaczniejszy lub co najmniej znacznie bogatszy w to co, jajo powinno mieć.
A jak kupimy jaja od kur trzymanych na wodorostach, to nawet kwas omega 3
może nam się przytrafić (a są diety bazujące na owych nienasyconych kwasach
tłuszczowych, trudno dostępnych w codziennym pożywieniu). Oczywiście
zbawieniem byłby system apelacji, zapewniający jakość i powtarzalność
produktów kulinarnych ? to jednak długa droga, wymagająca tradycji
kulinarnej i ochoty do płacenia znacznie wyższych cen za produkty
żywnościowe niż te oferowane powszechnie.

Wracając do jajecznicy ? na początku musimy zdecydować ile jaj bierzemy na
?głowę?, wspominając przy tym pana Zagłobę i jego kopę tych przysmaków na
śniadanie. Pamiętajmy tez o jednej zasadzie, niewytłumaczalnej dla mnie,
ale niezawodnie się sprawdzającej ? im więcej jaj robimy na raz, tym więcej
potrzebujemy na osobę. Dla jednego człowieka o przeciętnym głodzie, dwa
starczą jak mu się je robi solo ? jak przyjdzie pięć takich samych osób i
zrobimy jedną jajecznicę z jaj dziesięciu, okaże się, że na chętnego wypada
znacznie mniej strawy niż by można się spodziewać. Część jajecznicy znika
po prostu. Warto dodać co najmniej dwa jaja, aby utrzymać pożądaną wielkość
porcji. Dziwne, ale prawdziwe.

Po decyzji ilościowej pierwsza decyzja, która zaważy o kształcie produktu
docelowego. Mieszać albo nie mieszać, na ile chcemy odseparować ścinanie
białek od żółtek. W kierunku omletu czy jajka sadzonego? Dylemat poważny i
decyzja nieodwracalna, zwłaszcza jak pomieszamy. Ja osobiście nie mieszam
przed smażeniem, reguluję konsystencję już w trakcie obróbki, chyba że
robię jajecznice w wersji ultra puszystej, o czym poniżej.

Wiele osób doradza dodanie mleka do jajek przed pomieszaniem. Odradzam.
Konsystencję możemy wyregulować temperaturą i czasem smażenia, a jak
przedobrzymy, mleko możemy dodać na końcu, energicznie zamieszać i tak
otrzymać pożądany rezultat (często stosowane w restauracjach ? szybko
robimy jajecznice lekko wręcz przypaloną, mleko, i efekt kremowy, jakbyśmy
ją dopieszczali przez dziesięć minut. No, prawie, oszustwo z reguły jest
wyczuwalne, ale kto w hotelu ma czas na śledztwa :).

Po decyzji o stopniu zmieszania (zauważmy, że nie jest to kwestia
zerojedynkowa, istnieją liczne stany pośrednie mieszanek jajecznych) warto
zdecydować o docelowym stopniu ścięcia jajecznicy, gdyż determinuje to
nasze kolejne ruchy. Tutaj rozgorzewa chyba najbardziej zajadły spór ? z
jednej strony legiony osób ubóstwiających wręcz przypaloną jajecznicę, bez
śladu płynnej masy, z drugiej esteci jajecznicy lekko ściętej, lekkiej w
smaku i o kremowej konsystencji. Co drudzy mają pierwszych za barbarzyńców,
ci piersi drugich za francuskich fircyków. Degustibus.

Ok., jajka gotowe, decyzje podjęte, smażymy. Zanim wrzucimy jajka na dobrze
rozgrzane, ale nie zbrązowione masło (z tłuszczem tez można
eksperymentować, ale tutaj postulowałbym ścisły maślany konserwatyzm),
przemyślmy jakiego narzędzia chcemy użyć. Patelenka żeliwna da nam zupełnie
inne rezultaty niż teflon. Ta pierwsza to idealne narzędzie dla tych od
jajecznicy dobrze ściętej. Dla entuzjastów konsystencji kremu teflon jest
wynalazkiem dekady (czy raczej millenium). Pamiętajmy także o grubości
patelni ? odpowiada ona za tempo i równomierność nagrzewania. Na
cieniutkich stalowych patelniach ?z promocji? będzie nam bardzo trudno
uzyskać kremowa konsystencję. W ogóle na patelniach nie warto oszczędzać,
ale to inna historia.

Tak czy inaczej jajka wylądowały na patelni. Jak nie zmieszane, przed nami
decyzja w którym miejscu zacząć mieszać, jak bardzo ściąć białka przed
połączeniem z żółtkami. I znów tylko preferencje decydują o właściwym
momencie.

Smażąc jajecznice musimy pamiętać o temperaturze. Zwykle rozpuszczając
masło dość silnie nagrzewamy patelnię i jajka ścinają się momentalnie.
Niedopuszczalne w wariancie ?kremowym?, a przy przesadzie niedopuszczalne
nigdy, chyba że naprawdę lubimy wióry jajeczne. Warto po rozgrzaniu masła
skręcić ogień (teraz to raczej skręcić prąd, swoją drogą kuchenki
elektryczne to przekleństwo ? nie ma siły aby szybko ostudzić palnik:
lepiej już rozpuszczać masło od razu na średniej sile grzania, co trwa, lub
przygotować dwa palniki, różnie rozgrzane /substytut płyty w starych
kuchniach opalanych drewnem/. Ci, od płyt indukcyjnych mają lepiej, prawie
tak dobrze jak tradycjonaliści gazowi). Kreując nasze śniadanie, cały czas
kontrolujemy temperaturę (zawsze można podnieść patelnię do góry jak jest
niedobrze) i stopień zmieszania. Jak chcemy kremowe danie, musimy
przygotować się na więcej mieszania przy niższej temperaturze. Byle nie
przesadzić, na letnich palnikach możemy nigdy się nie doczekać efektu.

Zanim zabierzemy się za jedzenie należy omówić kwestię dodatków (purystów
proszę o opuszczenie tego akapitu). Pierwsza kategoria to dodatki
?wsadowe?, z reguły podsmażane przed dodaniem jaj - najbardziej popularne
to oczywiście cebula i szynka czy boczek. Mniej popularne, ale tez często
spotykane to pomidor, pieczarki, papryka. Ale inwencja tutaj jest
nieograniczona - spotkałem nawet jajecznice na wódce (bez sensu). Musimy
pamiętać, ze niektóre składniki wpłyną nam na konsystencje ? np. dodanie
dużej ilości mokrych pomidorów (nieodcedzonych z płynu) rozwodni nam
jajecznice, która będziemy musieli bardziej ściąć lub dodać ?zagęszczacza?
np. w postaci parmezanu. Druga kategoria dodatków (choć to nie
najszczęśliwsze słowo) to przyprawy umieszczane po zakończeniu procesu
smażenia. Niezbędna jest sól (nawet dla purystów, oni oczywiście użyją
tylko morskiej, a najtwardsi z nich mielonej gruboziarnistej) i dla wielu
pieprz (świeżo mielony, naprawdę warto dać sobie spokój z popularnym kurzem
pieprzowym sprzedawanym jako ?pieprz zmielony? ? ani nie zaoszczędzimy
pieniędzy ani wysiłku ? dla tych, których przerasta użycie młynka,
proponuje młynki elektryczne, są nawet wersje z oświetleniem). Znam
takich, którzy muszą dodać tobasco lub chili. Wiele osób lubi dodawać też
szczypiorek, pietruszkę lub inne zioła. Znów pole do kreatywności.

Mając danie gotowe nie zapomnijmy o odpowiedniej dla niego oprawie. Oczy
tez jedzą! Jak robiliśmy jajecznice na małych patelenkach, są one
odpowiednim naczyniem ? jak jednak był to bardziej pospolity garnek lub
chcemy utrzymać kremową konsystencję (a wiec przerwać dalsza obróbkę
termiczną) musimy przełożyć danie na talerze (bardzo dobrze jest je
wcześniej podgrzać ? piekarnik, mikrofala, wrzątek). Można zwyczajnie
łyżką, można też użyć foremek ? np. wsadzić do filiżanki i przewrócić na
talerz (metoda bodajże by Kurt Scheller, świetny człowiek i kucharz). Ja
używam okrągłych foremek do wycinania ciasta (mam cała kolekcję różnych
rozmiarów) ? moja jajecznica jest z reguły kremowa, ale dobrze się trzyma i
po wyjęciu z takiej formy (mającej kształt niewielkiego walca) wygląda
świetnie. Jakaś minimalistyczna dekoracja (np. świeżo mielony pieprz lub
kawałeczek świeżej pietruszki ? mordowałbym szefów kuchni dekorujących
jajecznice pomarańcza lub zdechłą pietruszką) i gotowe. Można podawać ?
byle szybko, bo stygnie bardzo. Nie zapominając o świeżym chlebie i maśle
(wyznawcy Atkinsa, Montignaca i Kwaśniewskiego muszą chleb sobie darować
lub zastąpić go preferowanymi przez siebie substytutami).

Powoli dochodzimy do końca. Powyższe warianty nie są bynajmniej
wyczerpujące ? w jajecznicy fascynująca jest możliwość niezliczonych
kreacji. Kiedyś w Bieszczadach poczęstowano mnie np. jajecznica robioną
prawie z samych żółtek ? uff, dziwne to było, ale jakby częściej to jeść,
to można by się uzależnić.

Na zakończenie chciałbym podać przepis na jeden z moich ulubionych
wariantów ? jest to bardzo puszysta i kremowa jajecznica, nadzwyczaj
delikatna. Wymaga więcej czasu niż zwyczajna, ale efekty zauważalnie
odbiegają od standardu. Postuluję samą, na maśle, tylko z solą i pieprzem.

Software:
Jaja (wymieszane)
Masło
Sól i pieprz

Hardware:
Garnek z podwójnym dnem lub substytut ? chodzi o to, aby powierzchnia
naczynia była ogrzewana parą z wrzątku, a nie ogniem.
Talerze i sztućce :)

Zagotowujemy wodę, wkładamy drugi garnek, niech się ogrzewa od pary.
Wrzucamy masło, jak się roztopi dodajemy jajka i prawie non stop mieszamy.
Może to trochę potrwać. Jakby się ścinało dość szybko (co może się zdarzyć
jeśli garnek za cienki) podnosimy naczynie, aby oddalić od pary (uwaga,
polecane rękawice bo się poparzyć można). Po kilku minutach (ale bliżej
dziesięciu niż jednej) jajecznica jest gotowa. Przekładamy na talerz,
solimy, pieprzymy, delektujemy się niezwykłym kremowym smakiem.






--
Vefour.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-09-17 11:10:50

Temat: Re: paranoja jajecznicowa, czyli ostatnia proba poprawnego kodowania
Od: "Basia" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

udało się:-)
jestem pod wrażeniem, tyle o wydawałoby się prozaicznej
jajecznicy...gratuluje!

pozdrawiam
Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-17 11:27:03

Temat: Re: paranoja jajecznicowa, czyli ostatnia proba poprawnego kodowania
Od: Vefour <v...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


> udało się:-)

HOSANNA !!!!

> jestem pod wrażeniem, tyle o wydawałoby się prozaicznej
> jajecznicy...gratuluje!
>
> pozdrawiam
> Basia

dziekuję
--
Vefour.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-17 18:08:42

Temat: Re: ostatnia proba poprawnego kodowania - prośba
Od: "Gusiek" <a...@W...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vefour" <v...@p...pl> napisał w wiadomości
news:dfydsmdy0xew.1d1ulth7qe5zk.dlg@40tude.net...A

Gratuluję jajecznicy ;)
A mozesz mi powiedzieć, jak się przekodować, bo czasem mi mówią, że mam
jakieś koszmarne kodowanie, a ja nie wiem, gdzie mam co ustawić... Korzystam
z Outlook Express. W polu kodowanie mam zaznaczone Europa Środkowa (ISO)...
Pozdrawiam, Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-17 18:42:08

Temat: Re: ostatnia proba poprawnego kodowania - prośba
Od: "Nell" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Gusiek" <a...@W...onet.pl> napisał

> A mozesz mi powiedzieć, jak się przekodować, bo czasem mi mówią, że mam
> jakieś koszmarne kodowanie, a ja nie wiem, gdzie mam co ustawić...
Korzystam
> z Outlook Express. W polu kodowanie mam zaznaczone Europa Środkowa
(ISO)...
> Pozdrawiam, Agata
>
Sprawdź swoje ustawienia zgodnie z tymi wskazówkami:
http://www.psi.proinfo.pl/ustawienia_oe.html
Pozdrowionka
Nell

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-18 06:28:41

Temat: Re: paranoja jajecznicowa, czyli ostatnia proba poprawnego kodowania
Od: "ktosia" <k...@U...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vefour" <v...@p...pl> napisał w wiadomości
news:vojpvj4aq7z2$.ajokovl3dsq3.dlg@40tude.net...
> Jak teraz nie wyjdzie, poddaje się i przeslę zainteresowanym pocztą za
> zaliczeniem :) BTW: Dzięki ogromne tym, którzy pomogli mi spróbować
> przekodować. Za błędy ponoszą odpowiedzialność oni, nie ja :)
>
> UDAŁO SIĘ ?
>
> Frazesy o tym, jak to łatwo jajecznicę przygotować oraz pogardliwe ?on to
> nawet jajecznicy nie zrobi? są nadzwyczaj niesprawiedliwe i ?

Ja zamiast cudzyslowiow i paru innych znakow interpunkcyjnych widze znaki
zapytania, pozatym ok:)
Caly tekst wyglada smiesznie. Jest pelen stawianych przez Ciebie jajcarskich
pytan


pzdr
Ktoska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-18 07:38:08

Temat: Re: paranoja jajecznicowa, czyli ostatnia proba poprawnego kodowania
Od: "Gusiek" <a...@W...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ktosia" <k...@U...o2.pl> napisał w wiadomości
news:cigkib$rmv$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Vefour" <v...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:vojpvj4aq7z2$.ajokovl3dsq3.dlg@40tude.net...
> > Jak teraz nie wyjdzie, poddaje się i przeslę zainteresowanym pocztą za
> > zaliczeniem :) BTW: Dzięki ogromne tym, którzy pomogli mi spróbować
> > przekodować. Za błędy ponoszą odpowiedzialność oni, nie ja :)
> >
> > UDAŁO SIĘ ?
> >
> > Frazesy o tym, jak to łatwo jajecznicę przygotować oraz pogardliwe ?on
to
> > nawet jajecznicy nie zrobi? są nadzwyczaj niesprawiedliwe i ?
>
> Ja zamiast cudzyslowiow i paru innych znakow interpunkcyjnych widze znaki
> zapytania, pozatym ok:)

Takoż i ja :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-18 08:02:28

Temat: Re: paranoja jajecznicowa, czyli ostatnia proba poprawnego kodowania
Od: "Tomasz" <6...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Vefour"
> UDAŁO SIĘ ?
>
> Frazesy o tym, jak to łatwo jajecznicę przygotować oraz pogardliwe ?on to
> nawet jajecznicy nie zrobi? są nadzwyczaj niesprawiedliwe i ? co gorsza ?

Jeszcze sa pytajniki zamiast cudzyslowow. Kiedys mialem taki sam efekt po
pisaniu tekstu w Open Office. Rada - przed wklejeniem do maila wystarczy
przerzucic tekst przez Notatnik chocby.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jak spieprzyc prawdziwki ....
Ile ziemniaków
Kurczak Leśny na słodko
jajecznica - raz jeszcze, z nadzieja ze sie da odczytac ...
konfitury lub dżem z winogron :)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »