Strona główna Grupy pl.soc.rodzina oszczednosc czy skapstwo

Grupy

Szukaj w grupach

 

oszczednosc czy skapstwo

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 35


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-11-22 18:17:19

Temat: oszczednosc czy skapstwo
Od: "rena" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

strasznie duzo znam ludzi skapych - znajomych. ale zaden z nich nie powie o
sobie, ze jest skapy, kazdy mowi, ze jest oszczedny.

czy wy wiecie jaka jest (ulotna) granica pomiedzy skapstwem a oszczednoscia?
imo wiekszosc ludzi jest oszczedna w jakis tam granicach przyzwoitosci. ale
czemu skapiec nie potrafi sie przyznac do tego, ze jest skapy? wiem, ze
oszczednosc to zaleta, a skapstwo to wada, ale powinno sie byc szczerym
wobec siebie.

imo skapi ludzie sa troche bez fantazji i spontanicznosci - nie zaprosza
ukochanej do teatru, czy nie kupia co jakis czas jakiegos drobiazgu. skapy
nie kupi kwiatow, oszczedny zamiast bukietu ze 100 roz pojdzie na kompromis
i kupi stokrotki i tez bedzie pieknie:)

ciekawa jestem waszych opinii:)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-11-22 20:29:31

Temat: Re: oszczednosc czy skapstwo
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora


> czemu skapiec nie potrafi sie przyznac do tego, ze jest skapy?

Ponieważ według niego granica skąpstwa przebiega gdzie indziej niż dla
Ciebie. Jest subiektywna. To, co dla Ciebie jest przejawem skąpstwa, dla
drugiej osoby nim nie jest.
Podobnie z chamstwem: dla kogoś "cholera" w towarzystwie jest normalnym
przecinkiem, dla kogoś przejawem braku taktu, a dla kogoś jeszcze skrajnym
chamstwem.
I pojawia się Twoje pytanie: "Dlaczego cham nie przyzna, że jest chamem?"
Odpowiedź znów jest prosta: on w swoich oczach chamem nie jest :)

Więc IMO dyskusja na ten temat nie doprowadzi do żadnych konstruktywnych
wniosków.
Ola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-11-22 20:33:55

Temat: Re: oszczednosc czy skapstwo
Od: "rena" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:arm34l$qo9$1@news.onet.pl...

> Ja z kolei znam duzo ludzi z ktorych zaden nie przyzna ze jest rozrzutny,
> choc mimo ponad przecietnych zarobkow zawsze brakuje mu kasy ;-))))))

ja jestem rozrzutna. choc zycie mnie troche zmienilo, ale nigdy sie nie
nazwe oszczedna:) moj maz tez taki jest i dzieki temu jest nam dobrze, nie
klocimy sie. z kolei moi znajomi sa parami skapi. moze dlatego u ciebie i
zony jest tyle zgrzytow, albo po prostu pisze to rozgoryczony po jakiejs
klotni.

> ale jesli facet chce kupic nowy numer magazynu
> za 10PLN, z pieknymi zdjeciami i mnostwem ambitnych artykolow, ktore
pozwola
> mu sie po pracy zrelaksowac

sama mu takie kupuje, niektore nawet z golymi babami:))) ale czesciej
podroznicze i komputerowe:)

> I tak mozna by jeszcze dluuuugo i dluuuuugo opowiadac o niewdziecznym
> podejsciu niektorych , nie ukrywam - zwlaszcza kobiet, do spraw
organizacji
> finansami domowymi przez ich troskliwych i opiekunczych mezow ;-))))))

jak ci zal minie troszkje, to pozaskakuj ja czasem - kup jej naprawde
stokrotki za 2 zl, czy niech pani w sklepie ci doradzi jakis plyn da kapieli
czy krem do rak - mysle, ze efekty by cie zaskoczyly. kiedys jak moj
ukochany stracil prace, od razu polecialam po jakis drobiazg dla niego.
efekt byl taki, ze wzruszony byl niesamowicie i po latach milo wspominamy
dzien, ktory z zalozenia mial byc stresujacy i nieprzyjemny:)






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-11-22 20:39:17

Temat: Re: oszczednosc czy skapstwo
Od: "rena" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Oleńka" <o...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:arm3i5$b95

> Ponieważ według niego granica skąpstwa przebiega gdzie indziej niż dla
> Ciebie. Jest subiektywna. To, co dla Ciebie jest przejawem skąpstwa, dla
> drugiej osoby nim nie jest.

olenko, a jesli ktos kupuje zaluzje do 1 pokoju za wiecej niz mam pensji,
ale do knajpy na kawe sie nie da wyciagnac, bo "za cene 1 filizanki w
knajpie mozna kupic cala toreble w sklepie", to nie jest skapstwo? kupuje
mieszkanie za 7-cyfrowa kwote i jednoczesnie kupuje ciuchy na w-wkim
stadionie, gdzie mozna b. tanio kupic mozna podroby. to nie jest
skapstwo???!!!

> Więc IMO dyskusja na ten temat nie doprowadzi do żadnych konstruktywnych
> wniosków.

daj szanse - moze jednak sie uda?:)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-11-22 21:08:48

Temat: Re: oszczednosc czy skapstwo
Od: "rena" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wzruszylas me serce swoja troska o mnie, naprawde, dziekuje za dobre rady
> :-))))))))))
> Zaraz lece po stokro............ zaraz, zaraz, za jakie 2 zl ?? !!!!
> Zwariowalas, 2 zl za stokrotki ?? Nazrywac lece ;-))))))))))))))


no tak, zapomnialam, ze necie latwiej byc cynicznym. masz racje- kloc sie ze
swoja kobieta o rachunki, o to kto jest gorszy - to wciaga i moze zajac cale
zycie:))) naprawde widze w tobie pasje:)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-11-22 21:13:49

Temat: Re: oszczednosc czy skapstwo
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"rena" <r...@p...pl> schrieb im Newsbeitrag news:arlsbc$ol$1@foka.acn.pl...
> strasznie duzo znam ludzi skapych - znajomych. ale zaden z nich nie powie
o
> sobie, ze jest skapy, kazdy mowi, ze jest oszczedny.
Ja z kolei znam duzo ludzi z ktorych zaden nie przyzna ze jest rozrzutny,
choc mimo ponad przecietnych zarobkow zawsze brakuje mu kasy ;-))))))

> czy wy wiecie jaka jest (ulotna) granica pomiedzy skapstwem a
oszczednoscia?
> imo wiekszosc ludzi jest oszczedna w jakis tam granicach przyzwoitosci.
ale
> czemu skapiec nie potrafi sie przyznac do tego, ze jest skapy? wiem, ze
> oszczednosc to zaleta, a skapstwo to wada, ale powinno sie byc szczerym
> wobec siebie.
Subtelna roznica polega na tym ze jesli kobieta chce wydac 1500PLN na
kosmetyczki, fryzjera, wizarzystki i inne duperele a jej facet jej na to nie
pozwoli to to jest skapstwo, ale jesli facet chce kupic nowy numer magazynu
za 10PLN, z pieknymi zdjeciami i mnostwem ambitnych artykolow, ktore pozwola
mu sie po pracy zrelaksowac i bardziej efektywnie udzielac sie na lonie
rodziny, a jego zona mu na to nie pozwala, to jest to oszczednosc. Ale tu
musze przyznac troszke racji, gdyz serwisy porcelanowe sa dosc kosztowne a
strasznie sie zuzywaja podczas takich metod relaksacji.

> imo skapi ludzie sa troche bez fantazji i spontanicznosci - nie zaprosza
> ukochanej do teatru, czy nie kupia co jakis czas jakiegos drobiazgu. skapy
> nie kupi kwiatow, oszczedny zamiast bukietu ze 100 roz pojdzie na
kompromis
> i kupi stokrotki i tez bedzie pieknie:)
Musze cie zapewnic, a moja zona z pewnoscia to potwierdzi, ze moja fantazja
w tym temacie jest nieograniczona, co nie chroni mnie przed roznymi glupimi
uwagami w stylu np wezy w kieszeni. Z poczatku myslalem z duma ze chodzi tu
o pewien dostep poprzez dziurawe kieszenie spodni, ktorych nie pozwolilem
wyrzucic bo gdy uwazam i nie siadam zbyt energicznie to wcale sie jeszcze
tak bardzo na tylku nie rozdzieraja. Ale moja dume rozwiala ta sama uwaga w
innych okolicznosciach, kiedy to probowalem znalezc sposob na zmniejszenie
rachunkow telefonicznych, kiedy to postanowilem przeanalizowac kto i gdzie w
calym miesiacu dzwonil i dlaczego tak dlugo. I nie ma tu nic do rzeczy fakt
ze moje ogromne zmartwienie z powodu wysokiego rachunku i cala debate
oszczednosciowa przeprowadzilem jeszcze przed wyjeciem go z koperty. To ze
jeszcze nie pada to nie znaczy ze nie trzeba zabrac ze soba parasola, moze
troche glupio sie zlozylo ze wtedy akurat dlugo jeszcze "swiecilo slonce".
Na rachunku byl sam abonament ;-))))
I tak mozna by jeszcze dluuuugo i dluuuuugo opowiadac o niewdziecznym
podejsciu niektorych , nie ukrywam - zwlaszcza kobiet, do spraw organizacji
finansami domowymi przez ich troskliwych i opiekunczych mezow ;-))))))

Pozdrawiam
Andrzej



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-11-22 21:54:35

Temat: Re: oszczednosc czy skapstwo
Od: "rena" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:arm8hu$9n6$1@news.onet.pl...

> Jak
> sadzisz, wiecej zaoszczedze jak pobiegne za taksowka niz za autobusem,
> prawda?

dziwny jestes jakis?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-11-22 21:58:41

Temat: Re: oszczednosc czy skapstwo
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"rena" <r...@p...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:arm4bg$1cb$1@foka.acn.pl...

> jak ci zal minie troszkje, to pozaskakuj ja czasem - kup jej naprawde
> stokrotki za 2 zl, czy niech pani w sklepie ci doradzi jakis plyn da
kapieli
> czy krem do rak - mysle, ze efekty by cie zaskoczyly. kiedys jak moj
> ukochany stracil prace, od razu polecialam po jakis drobiazg dla niego.
> efekt byl taki, ze wzruszony byl niesamowicie i po latach milo wspominamy
> dzien, ktory z zalozenia mial byc stresujacy i nieprzyjemny:)

Wzruszylas me serce swoja troska o mnie, naprawde, dziekuje za dobre rady
:-))))))))))
Zaraz lece po stokro............ zaraz, zaraz, za jakie 2 zl ?? !!!!
Zwariowalas, 2 zl za stokrotki ?? Nazrywac lece ;-))))))))))))))

Pozdrawiam
Andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-11-22 22:17:36

Temat: Re: oszczednosc czy skapstwo
Od: "FeLicja \(Kasia\)" <i...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

rena wrote:

> olenko, a jesli ktos kupuje zaluzje do 1 pokoju za wiecej niz mam
> pensji, ale do knajpy na kawe sie nie da wyciagnac, bo "za cene 1
> filizanki w knajpie mozna kupic cala toreble w sklepie", to nie jest
> skapstwo? kupuje mieszkanie za 7-cyfrowa kwote i jednoczesnie kupuje
> ciuchy na w-wkim stadionie, gdzie mozna b. tanio kupic mozna podroby.

Bede bardzo niedelikatna: Reno - to nie jest Twoja sprawa jak ktos wydaje
swoje pieniadze. Mysle wrecz, ze pokazalas sie w bardzo nieciekawym swietle
oceniajac czyjs styl zycia na podstawie ich wydatkow.

> to nie jest skapstwo???!!!

Powiem Ci jak ja widze oba przypadki, choc w sumie jeden od drugiego nie
rozni sie niczym, poza szczegolami.
Jezeli ktos kupuje droga rzecz np na kredyt (sugerujesz, ze koszta zarowno
zaluzji jak i mieszkania sa ponad stan majatkowy danej osoby/osob, wiec
domyslam sie, ze pieniadze musza byc gdzies pozyczone) to ta kawa, czy
drozszy ciuch moga opoznic o miesiac, dwa, splaty tych drozszych rzeczy (w
tym sensie, ze jezeli mam X pieniedzy przeznaczonych na szybsze splacenie
kredytu, ale czesc wywale na kawy, ciuchy, imprezy, to nie bedzie mnie stac
na szybsze splacenie kredytu).
Jezeli natomiast rzeczy te byly kupione za zaoszczedzone pieniadze, to ta
kawa moze przyczynic sie do krotszego urlopu, tanszych wakacji, tanszych
prezentow pod choinke dla dzieci.
I powtorze jeszcze raz: to nie jest Twoj interes jak ktos gospodaruje swoimi
pieniedzmi, tym bardziej nie znajac szczegolow, planow przyszlosciowych,
sytuacji finansowej danej osoby/osob (a o tych dokladnie wiedza tylko osoby
tu obgadane).
Kasia
Ps. Sygnaturka z dedykacja.
--
"When you judge another, you do not define them, you define
yourself." Wayne Dyer




--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-11-22 22:46:13

Temat: Re: oszczednosc czy skapstwo
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"rena" <r...@p...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:arm6cs$2q7$1@foka.acn.pl...

> naprawde widze w tobie pasje:)

No w koncu :-)))))))) Teraz moge juz spokojnie isc do domu spac :-))))) Jak
sadzisz, wiecej zaoszczedze jak pobiegne za taksowka niz za autobusem,
prawda?

Andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

prezent dla taty
Znalazlam Dziecko!!!! - Warszawa
Co niszczy milosc
Co niszczy milosc
Co niszczy milosc

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »