>
> >> w tym i Albertanism odnosi sie do tego do czego odnosi sie tematyka
> >> tej grupy. Cytuje za babyboom.pl:
> >> "Jak je urodzić, wychowywać, rozumieć, rozmawiać z nimi, leczyć,
> >> adoptować..."
> >
> > i uczyc przynaleznosci do sekt?

> Ja twojej religii nie nazywam obrazliwie sekta! Nie czyn wiec tego wobec
> mnie.

Sekta to zupelnie neutralne okreslenie. Jesli odbierasz je pejoratywnie, to
juz jest to twoj problem, nie moj.

>
> >>
> >> Jesli ktos chce dowiedziec sie na te tematy, to moze studiowac
> > Albertanism.
> >
> Pisalem, ze skoro jestem sam jedyny, to jest bez sensu tworzyc kryteria
> kwalifikacji na 10.dan jesli nikt nie kwalifikuje sie na 1.dan
> Najpierw dostan sie na studia a dopiero dlugo potem dowiaduj sie co trzeba
> pisac w pracy magisterskiej. First things first!

Wiesz, tak sie sklada, ze mam w dorobku i prace na uczelni, i prace w szkole
sredniej. Jako nauczyciel, jako wykladowca. I nie do pomyslenia jest, aby
prowadzic jakikolwiek kurs bez dokladnego uprzedniego jego opracowania,
zaplanowania wszystkich tematow, zrodel naukowych, poszczegolnych spotkan ze
studentami, tematow egzaminow, kolokwiow, itd.
Zanim czlowiek zlozy papiery na studia, ma prawo w szczegolach poznac ich
program i wymagania.

>
> To co piszesz jak najbardziej swiadczy o tym, ze nie wiesz co to sa sekty.
> Nie pisalabys bowiem, ze Prorok Przez Boga Wybrany samotnie tworzac nowa
> religie rozna od innych, nawolujacy ludzi z calej planety do wolnosci,
> myslenia, madrosci, odpowiedzialnosci, "nawoluje do uczestnictwa w
> sekcie"... Nie ta skala, nie te wartosci!

To tylko jeszcze jeden nowy guru, a brzmi jak setki poprzednikow - jest
jedyny, prawdziwy i zupelnie inny od innych. Ci, ktorzy popelnili zbiorowe
samobojstwo w Gujanie w 1978 roku tez byli nawolywani do madrosci, wolnosci
itd. No wolni to oni moze sie stali, tyle ze zdeczko raptownie...........

>
> >>
> Nie! Nie to... Chodzilo raczej o twoje uszczypliwe komentarze i
> przypisywanie mi choroby psychicznej i zlych zamiarow.
> Netykieta zaleca inaczej!

Uczepiles sie tej netykiety jak tonacy brzytwy. Ale kazda wymowka jest
dobra, byle sie wymigac.

>
> Nieliczni tylko rozumieja moje poglady, ale nie wszyscy od razu mnie
> potepiaja i publicznie ponizaja. Wielu uwaza mnie za wariata, ale tylko
> nieliczni publicznie to okazuja w zlosliwych atakach personalnych.

No widzisz, nigdy nie uwazalam sie za czlonka wiekszosci. Jakos komuna mnie
tego skutecznie oduczyla.

>
> Doceniam to ze mi wtedy nie zwracalas uwagi. Chodzi o to, ze nie pisuje
> tylko o mojej 'sekcie' jak to sugerujesz, i ze powinienem sie stad wyniesc
> bo o dzieciach nic nie pisze.

Wtedy, kiedy piszesz ON T, jest calkiem ok. Tylko po co prawie zawsze
wlepiasz cos o ideologii AJ? Nikt inny tu nie pisze postow w stylu: Ja jako
katolik, albo ja jako muzulmanin, albo ja jako protestant.

>
A.