Data: 2003-03-04 08:51:13
Temat: Re: padaczka po udarze
Od: Marek Bieniek <m...@p...wytnij.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 04 Mar 2003 09:22:03 +0100, Wilhelmina wrote:
> Nie wiem czy moze to byc wynik tego ze 5 dni pod rzad ma padaczke i to ja tak
> oslabia i czy jest jakakolwiek szansa zeby choc po czesci wrocila do zdrowia
> (zeby jadla bez problemu i moze siadala i mowila)???
Jażeli to o czym piszesz to rzeczywiście napady padaczkowe i pojawiają
się codziennie czy też kilka razy dziennie - to jest to naprawdę poważna
sytuacja. Proponuję możliwie pilną konsultację z neurologiem, najlepiej,
żeby lekarz miał możliwość zaobserwowania takiego napadu. Jeśli
pacjentka ma napady gromadne / stan padaczkowy - jest to wskazanie do
leczenia szpitalnego.
> A jesli nie, to czy jesli zostanie w takim stanie jak jest teraz, to jest
> jakakolwiek szansa na to zeby mozna ja bylo opiekowac w domu, bo troche boimy
> sie tego ze jak nie je, a my nie bedziemy umieli ja nakarmic to umrze z
> glodu. (ale w koncu nawet ludzi totalnie sparalizowanych sie jakos karmi -
> choc pojecia nie wiem w jaki sposob???)
Jeśli pacjent ma zaburzenia połykania / jest nieprzytomny - karmi sie go
i podaje leki na przykład przez sondę założoną do żołądka, a jeśli
trzeba to robić długo (miesiącami) - są na to i inne sposoby. Można to
robić w domu.
Nie widziałem pacjenta i nie mogę się wypowiadać w sposób wiążący, ale o
ile pacjent rokuje przeżycie / jakąkolwiek poprawę - trzeba się nim
zająć nieco energiczniej; byc może konieczna jest ponowna
hospitalizacja.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta onet pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
|