| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-03 14:00:35
Temat: padaczka po udarzewitam,
Moja babcia jakis miesiac temu miala udar mozgu, podobno dosc lagodny.
Ale od tej pory sie jej pogarsza z kazdym dniem, teraz juz codziennie ma
ataki drgawek (jakies padaczki) i jest coraz slabsza.
Lekarze twierdza, ze te padaczki ne sa takie grozne, ze najgorsze jest
to ze babcia nie "bierze sie do zycia". Zastanawiam sie, czy
rzeczywiscie one nie sa takie grozne i czy z czyms takim (jesli nie uda
sie jej dobrac lekow), wogole mozliwe jest funkcjonowanie?
willa
--
http://www.olga.prv.pl
http://olga.fm.interia.pl (to na wypadek gdyby poprzednie nie dzialalo)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
o...@p...fm
Gadu-Gadu: 1262644
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-03-03 16:02:16
Temat: Re: padaczka po udarze> witam,
> Moja babcia jakis miesiac temu miala udar mozgu, podobno dosc lagodny.
> Ale od tej pory sie jej pogarsza z kazdym dniem, teraz juz codziennie ma
> ataki drgawek (jakies padaczki) i jest coraz slabsza.
> Lekarze twierdza, ze te padaczki ne sa takie grozne, ze najgorsze jest
> to ze babcia nie "bierze sie do zycia". Zastanawiam sie, czy
> rzeczywiscie one nie sa takie grozne i czy z czyms takim (jesli nie uda
> sie jej dobrac lekow), wogole mozliwe jest funkcjonowanie?
Tak dla dookreslenie to podobno byl "tylko" zawal mozgu, nie udar
willa
--
http://www.olga.prv.pl
http://olga.fm.interia.pl (to na wypadek gdyby poprzednie nie dzialalo)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
o...@p...fm
Gadu-Gadu: 1262644
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-03-03 17:43:36
Temat: Re: padaczka po udarzeOn Mon, 3 Mar 2003, Wilhelmina wrote:
> to ze babcia nie "bierze sie do zycia". Zastanawiam sie, czy
> rzeczywiscie one nie sa takie grozne i czy z czyms takim (jesli nie uda
> sie jej dobrac lekow), wogole mozliwe jest funkcjonowanie?
padaczke mozna opanowac lekami przeciwdrgawkowymi i zapewne
takie otrzymala. Natomiast trzeba sprecyzowac co to znaczy,
ze nie bierze sie do zycia. Czy slabe sa efekty rehabilitacji?
Czy jest niechetna aby sie rehabilitowac? To jest duza roznica.
P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-03-04 08:22:03
Temat: Re: padaczka po udarze>
> > to ze babcia nie "bierze sie do zycia". Zastanawiam sie, czy
> > rzeczywiscie one nie sa takie grozne i czy z czyms takim (jesli nie uda
> > sie jej dobrac lekow), wogole mozliwe jest funkcjonowanie?
>
> padaczke mozna opanowac lekami przeciwdrgawkowymi i zapewne
> takie otrzymala. Natomiast trzeba sprecyzowac co to znaczy,
> ze nie bierze sie do zycia. Czy slabe sa efekty rehabilitacji?
> Czy jest niechetna aby sie rehabilitowac? To jest duza roznica.
W tej chwili o ile moja babcia jeszcze 2 tygodnie temu sama jadla, siadala i
jak sie ja prowadzilo to chodzila, to teraz z kazdym dniem jest coraz gorzej.
W niedziele nie otwierala juz oczu (ale byla swiadomo, bo jak sie jej
podnioslo powieke - i kogos zobaczyla to sie starala usmiechac), a wczoraj
juz nie przelykala, wiec caly dzien nic nie jadla.
Nie wiem czy moze to byc wynik tego ze 5 dni pod rzad ma padaczke i to ja tak
oslabia i czy jest jakakolwiek szansa zeby choc po czesci wrocila do zdrowia
(zeby jadla bez problemu i moze siadala i mowila)???
A jesli nie, to czy jesli zostanie w takim stanie jak jest teraz, to jest
jakakolwiek szansa na to zeby mozna ja bylo opiekowac w domu, bo troche boimy
sie tego ze jak nie je, a my nie bedziemy umieli ja nakarmic to umrze z
glodu. (ale w koncu nawet ludzi totalnie sparalizowanych sie jakos karmi -
choc pojecia nie wiem w jaki sposob???)
pozdrawiam
willa
--
http://www.olga.prv.pl
http://olga.fm.interia.pl (to na wypadek gdyby poprzednie nie dzialalo)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
o...@p...fm
Gadu-Gadu: 1262644
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-03-04 08:51:13
Temat: Re: padaczka po udarzeOn Tue, 04 Mar 2003 09:22:03 +0100, Wilhelmina wrote:
> Nie wiem czy moze to byc wynik tego ze 5 dni pod rzad ma padaczke i to ja tak
> oslabia i czy jest jakakolwiek szansa zeby choc po czesci wrocila do zdrowia
> (zeby jadla bez problemu i moze siadala i mowila)???
Jażeli to o czym piszesz to rzeczywiście napady padaczkowe i pojawiają
się codziennie czy też kilka razy dziennie - to jest to naprawdę poważna
sytuacja. Proponuję możliwie pilną konsultację z neurologiem, najlepiej,
żeby lekarz miał możliwość zaobserwowania takiego napadu. Jeśli
pacjentka ma napady gromadne / stan padaczkowy - jest to wskazanie do
leczenia szpitalnego.
> A jesli nie, to czy jesli zostanie w takim stanie jak jest teraz, to jest
> jakakolwiek szansa na to zeby mozna ja bylo opiekowac w domu, bo troche boimy
> sie tego ze jak nie je, a my nie bedziemy umieli ja nakarmic to umrze z
> glodu. (ale w koncu nawet ludzi totalnie sparalizowanych sie jakos karmi -
> choc pojecia nie wiem w jaki sposob???)
Jeśli pacjent ma zaburzenia połykania / jest nieprzytomny - karmi sie go
i podaje leki na przykład przez sondę założoną do żołądka, a jeśli
trzeba to robić długo (miesiącami) - są na to i inne sposoby. Można to
robić w domu.
Nie widziałem pacjenta i nie mogę się wypowiadać w sposób wiążący, ale o
ile pacjent rokuje przeżycie / jakąkolwiek poprawę - trzeba się nim
zająć nieco energiczniej; byc może konieczna jest ponowna
hospitalizacja.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta onet pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-03-04 09:06:52
Temat: Re: padaczka po udarze> Nie widziałem pacjenta i nie mogę się wypowiadać w sposób wiążący, ale o
> ile pacjent rokuje przeżycie / jakąkolwiek poprawę - trzeba się nim
> zająć nieco energiczniej; byc może konieczna jest ponowna
> hospitalizacja.
No tak, ale babcia jest caly czas w szpitalu, na neurologii.
willa
--
http://www.olga.prv.pl
http://olga.fm.interia.pl (to na wypadek gdyby poprzednie nie dzialalo)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
o...@p...fm
Gadu-Gadu: 1262644
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-03-04 09:47:32
Temat: Re: padaczka po udarzeOn Tue, 04 Mar 2003 10:06:52 +0100, Wilhelmina wrote:
>> Nie widziałem pacjenta i nie mogę się wypowiadać w sposób wiążący, ale o
>> ile pacjent rokuje przeżycie / jakąkolwiek poprawę - trzeba się nim
>> zająć nieco energiczniej; byc może konieczna jest ponowna
>> hospitalizacja.
>
> No tak, ale babcia jest caly czas w szpitalu, na neurologii.
Z Twojej wypowiedzi to nie wynikało. Jeśli babcia przebywa na oddziale
neurologicznym - to właściwe leczenie zapewne otrzymuje; a jesli nie
jest karmiona doustnie - zapewne jest odżywiana dożylnie. Poza rozmową z
lekarzem prowadzącym babcię nie mam innego pomysłu.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta onet pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |