« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2005-03-25 09:00:40
Temat: Re: pani do pomocykolorowa pisze...
>
> "Eulalka" wrote
> > Wszystko na mięsie - a to się kolorowa ucieszy ;)
>
> Bardzo się ucieszyłam:))) Ja to Was czasem uwielbiam:)
>
Spoko, oni zazwyczaj mają dania i dla bezmięsnych.
Chińszczyzna - na 18 pozycji widzę 4 bez padliny.
Ruskie (nie pierogi, jeno kuchnia) - chyba 3, ale ciężko
zidentyfikować, nie wszystko próbowałam.
Pierogarnia - ponad 20 rodzajów w tym bodaj połowa
padlinoodporna.
Nie panikuj, da się i bez miałsztyka/hausztyka coś zamówić
--
Pozdrawia,
EwaSzy
Dekalog Rozumu - http://www.free.of.pl/p/punkss/dekalog.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2005-03-25 09:01:50
Temat: Re: pani do pomocyEulalka pisze...
> Użytkownik Jolanta Pers napisał:
>
> > Bez przesady, ci nasi mają ruskie, 2-3 rodzaje pierogów z owocami,
sałatki,
> > kopytka, łazanki, wegetariańską zapiekankę ziemniaczaną, kluchy na parze
z
> > sosem jogurtowym, jaja faszerowane pieczarkami, jajko sadzone ze
szpinakiem,
> > naleśniki z jabłkami...
>
> Przeprowadzam się.
> U mnie tylko pizza i pizza i pizza i ... makaron :(
>
Do Gdańska? ;)))
--
Pozdrawia,
EwaSzy
Dekalog Rozumu - http://www.free.of.pl/p/punkss/dekalog.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2005-03-25 09:29:44
Temat: Re: pani do pomocyHarun al Rashid napisał(a):
> Pozwolę sobie ten komentarz mężowi pokazać... z delikatną sugestią,
> że krupnik na drugi dzień też jest pyszny!
Dzisiaj rzucę się do stóp żony, bo nie doceniałem tego że dziennie mogę
jeść co innego ;)
--
^^^Thomas Edison Corporation^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2005-03-25 09:50:05
Temat: Re: pani do pomocyUżytkownik Harun al Rashid napisał:
>>>Bez przesady, ci nasi mają ruskie, 2-3 rodzaje pierogów z owocami,
>
> sałatki,
>
>>>kopytka, łazanki, wegetariańską zapiekankę ziemniaczaną, kluchy na parze
>
> z
>
>>>sosem jogurtowym, jaja faszerowane pieczarkami, jajko sadzone ze
>
> szpinakiem,
>
>>>naleśniki z jabłkami...
>>
>>Przeprowadzam się.
>>U mnie tylko pizza i pizza i pizza i ... makaron :(
>>
>
> Do Gdańska? ;)))
>
Do Krakowa! - co sobie będę żałować? ;)
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2005-03-25 11:13:24
Temat: Re: pani do pomocyEDI <k...@c...pl> napisał(a):
> Dzisiaj rzucę się do stóp żony, bo nie doceniałem tego że dziennie mogę
> jeść co innego ;)
"I nieprzypalone" -- zamruczał mój osobisty narzeczony znad (nomen
omen) "Niezbędnika intelektualisty", po tym jak mu przeczytałam Twoją
refleksję :))))
A żonie się rzuć faktycznie ;)
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2005-03-25 12:28:41
Temat: Re: pani do pomocyChcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty Habeck Colibretto mnie
niestety powstrzymują:
>> - Wiesz, że u Jurka CODZIENNIE jest INNA zupa?
> I ja mam jak ten Jurek. :)
A ja to mam jeszcze lepiej, bo czasem mam drugie danie!
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2005-03-25 22:30:15
Temat: Re: pani do pomocyDnia 25.03.2005, o godzinie 13.28.41, na pl.soc.rodzina, puchaty
napisał(a):
>>> - Wiesz, że u Jurka CODZIENNIE jest INNA zupa?
>> I ja mam jak ten Jurek. :)
>
> A ja to mam jeszcze lepiej, bo czasem mam drugie danie!
A ja codziennie. :)
Przebijesz mnie? :)
Oczywiście mówię w ogólności, bo bywają wyjątki i czasem nie ma i zupy i
drugiego. Ale wtedy ratujemy się moją pizzą. :)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2005-03-28 05:53:29
Temat: Re: pani do pomocy
>
> Ale macie fajnie! :-)
> My właśnie szukamy. I jakieś fatum normalnie - każda kolejna 'lepsza' od
> poprzedniej...
u nas jest podobnie, prychodzi pani do sprzatania i uważa, ze już sam fakt
ze przyszła kosztuje 20 zeta, nigdy nie jest umówioną ilość czasu, i jeszcze
pod nosem komentuje, ze brudasy jestesmy.
z tej pani zrezygnowaliśmy, jak i z 2 poprzednich
z niecierpliwościa czekam na kolejną
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2005-03-29 11:54:39
Temat: Re: pani do pomocyUżytkownik "sarra" <olfy(malpa)@wp.pl> napisał w wiadomości
news:d285s1$3vr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> u nas jest podobnie, prychodzi pani do sprzatania i uważa, ze już sam fakt
> ze przyszła kosztuje 20 zeta
Gdzie takie wymagania mają?
> nigdy nie jest umówioną ilość czasu, i jeszcze
> pod nosem komentuje, ze brudasy jestesmy.
Pani myśli, że do laboratorim przyszła? ;-)
> z tej pani zrezygnowaliśmy, jak i z 2 poprzednich
Te, które do nas przychodziły, same rezygnowały. Chyba za dobrzy jesteśmy -
kawka, herbatka, ciasteczko, przerwa na fajkę (jak paląca), więcej kasy, niż
się należy. Ech...
> z niecierpliwościa czekam na kolejną
A my się zastanawiamy, skąd solidną w końcu wytrzasnąć...
Iwonka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2005-03-29 15:11:49
Temat: Re: pani do pomocyOn 2005-03-29 13:54:39 +0200, "Marchewka"
<M...@W...pl> said:
> A my się zastanawiamy, skąd solidną w końcu wytrzasnąć...
Mam bardzo podobne doświadczenia ze sprzątającymi. Jakoś tak jest, że
nawet sprzątać
trzeba umieć i robić to z ... zaangażowaniem. A takie prace uważa się
powszechnie
za ostatnią deskę ratunku i odwala jak popadnie.
Tak mi się marzy ktoś (szczególnie teraz jak jestem uziemiona), co
przyjdzie, powyciera kurz z zakamarków,
domyje stare plamy, zajrzy tam, gdzie nawet ja ostatnio nie zaglądalam ...
Ech życie ... na razie mam za sobą cztery osoby i tylko do jednej bym
wróciła, tyle,
że dziewczyna zaczęła się uczyć i nie ma na mnie czasu :(
Pozdrawiam,
Nela z brudem w domu i nogą w gipsie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |