« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-03-18 11:23:11
Temat: Rozstanie rodziców - jak wytłumaczyc dziecku ?Hej,
Pytanie jak w temacie.
Wiadomo, ze prawdę podać trzeba - tylko w jakiej postaci biorąc pod uwagę,
że odbiorcą ma być inteligentna i wrażliwa sześciolatka ?
Na pewno znajdzie sie tu ktoś kto ma to za sobą i komu udało się oszczędzić
dziecku totalnego szoku (pewnie i tak się nie uda ale może chociaż
zminimalizować skutki).
Więc jeżeli macie ochotę podzielić się doświadczeniami to poproszę - na priv
też mile widziane.
brow(J)arek pozdrawia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-03-18 21:30:38
Temat: Re: Rozstanie rodziców - jak wytłumaczyc dziecku ?
Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d1edpe$vcd$1@213.17.234.82...
> Hej,
>
>
> Pytanie jak w temacie.
>
> Wiadomo, ze prawdę podać trzeba - tylko w jakiej postaci biorąc pod uwagę,
> że odbiorcą ma być inteligentna i wrażliwa sześciolatka ?
Nie pamietam ile lat miala moja corka gdy jej musialam to tlumaczyc.Gdy
rozstawalam sie z jej ojcem miala 4 lata i za bardzo nie wypytywala,przyjela
do wiadomosci ze zmieniamy miejsce zamieszkania i bedziemy mieszkac bez
taty.No ale gdy juz zapytala to powiedzialam,ze ja i tata bardzo ja
kochamy,ale razem nie mozemy byc poniewaz mamy odmienne poglady na zycie i
lepiej bedzie gdy bedziemy opiekowac sie nia mieszkajac oddzielnie(tzn ja z
corka,ojciec u siebie)i nie bedzie musiala denerwowac sie podczas naszych
czasami ostrych wymian zdan.Teraz ma 14 lat i takze potrafi okazac
niezadowolenie z zaistnialej sytuacji ,wiec teraz tlumacze jej ze oprocz
mnie i taty kochajacych ja bardzo ma ojczyma i macoche ktorzy takze ja
kochaja,jest bogatsza o dwie kochajace ja osoby.Ech generalnie,nie jest
latwo....
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-03-18 21:46:34
Temat: Re: Rozstanie rodziców - jak wytłumaczyc dziecku ?Użytkownik Mrówka napisał:
>>Wiadomo, ze prawdę podać trzeba - tylko w jakiej postaci biorąc pod uwagę,
>>że odbiorcą ma być inteligentna i wrażliwa sześciolatka ?
>
>
> Nie pamietam ile lat miala moja corka gdy jej musialam to tlumaczyc.Gdy
> rozstawalam sie z jej ojcem miala 4 lata i za bardzo nie wypytywala,przyjela
> do wiadomosci ze zmieniamy miejsce zamieszkania i bedziemy mieszkac bez
> taty.No ale gdy juz zapytala to powiedzialam,ze ja i tata bardzo ja
> kochamy,ale razem nie mozemy byc poniewaz mamy odmienne poglady na zycie
Dzieci nie są ślepe i widzą oraz czują, że nie wszystko u rodziców gra.
czasami przyjmują to wręcz z ulgą :(
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-03-18 22:04:19
Temat: Re: Rozstanie rodziców - jak wytłumaczyc dziecku ?
Użytkownik "Eulalka" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d1fi3v$o6j$2@theone.laczpol.net.pl...
> Dzieci nie są ślepe i widzą oraz czują, że nie wszystko u rodziców gra.
> czasami przyjmują to wręcz z ulgą :(
>
Masz racje.Ja spakowalam manatki w momencie kiedy corka ktora wydawalo mi
sie nei za duzo rozumie i myslalam ze wszystko po niej splywa spytala
przestraszona :czy dzisiaj tez bedziecie sie klocic? Zaniemowilam i
postanowilam ze to juz czas na zakonczenie pewnego etapu w naszym
zyciu.Wiem,ze corka marzy o tym aby jej rodzice byli razem i zyli w zgodzie
dlugo i szczesliwie,ale niestety....nie ma takiej mozliwosci i jednak mysle
ze zdrowsza jest psychicznie patrzac na zgodnych(wiadomo ze tez nie
zawsze)matke i ojczyma niz ciagle dymy z rodzonym tatusiem.
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-03-19 13:32:04
Temat: Re: Rozstanie rodziców - jak wytłumaczyc dziecku ?Mrówka <m...@b...pl> napisał(a):
> Wiem,ze corka marzy o tym aby jej rodzice byli razem i zyli w zgodzie
> dlugo i szczesliwie,ale niestety...
Ani ja, ani Bysiek nie pamiętamy ojców w domu. I nigdy nie chcieliśmy,
żeby rodzice byli razem. Nie wiem, czy to dobrze czy źle. Może
świadczy o ojcach, a może o matkach...
Ale Bysiek z ojcem sie lubił spotykac, ale chęci wspolnego
zamieszkania nie przejawiał, jakby mieszkanie ojca osobno było
naturalne. W sumie w naszej rodzinie chyba wlasnie tak jest :)
Myślę, że z sześciolatką trzeba szczerze i poważnie porozmawiać.
I liczyć się z tym, że ona to chyba najbardziej przeżyje.
Trzymam kciuki.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |