« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2005-03-24 09:52:37
Temat: Re: pani do pomocysiwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał(a):
<ciach>
> - Wiesz, że u Jurka CODZIENNIE jest INNA zupa?
I ja mam jak ten Jurek. :)
--
Pozdrawiam,
Habeck
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2005-03-24 09:54:15
Temat: Re: pani do pomocy
"MOLNARka" wrote
> I bardzo dobrze, ze odpuściłaś. Sprawa jest do załatwienia inaczej a nie
wyszłaś
> na rozhisteryzowaną ciężarówkę.
Przecież jestem rozhisteryzowaną ciężarówką;) Ale wcale nie jestem pewna,
czy dobrze zrobiłam. Dobra, za pół roku się zastanowię;)
Małgosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2005-03-24 09:56:58
Temat: Re: pani do pomocyUżytkownik Jolanta Pers napisał:
> Bez przesady, ci nasi mają ruskie, 2-3 rodzaje pierogów z owocami, sałatki,
> kopytka, łazanki, wegetariańską zapiekankę ziemniaczaną, kluchy na parze z
> sosem jogurtowym, jaja faszerowane pieczarkami, jajko sadzone ze szpinakiem,
> naleśniki z jabłkami...
Przeprowadzam się.
U mnie tylko pizza i pizza i pizza i ... makaron :(
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2005-03-24 10:08:12
Temat: Re: pani do pomocyUżytkownik "kolorowa" <v...@a...pl> napisał
> Przecież jestem rozhisteryzowaną ciężarówką;)
Nie gadaj ... za fajna jesteś na takową.
No chyba, że aż tak ciąża zmienia .... ?
> Ale wcale nie jestem pewna,
> czy dobrze zrobiłam.
Ale czemu?
Mogłaś postawić na swoim ... tylko _po_co_?
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2005-03-24 10:13:06
Temat: Re: pani do pomocyThu, 24 Mar 2005 08:57:44 +0000 (UTC), "Jolanta Pers"
<j...@g...pl> pisze:
[...]
przywożą [...] schabowe, [...] dewolaje,
karczek pieczony, polędwiczki z grilla,
[...]
>JoP
No nieźle... w sam raz jedzenie na Wielki Piątek :-)
pozdrawiam serdecznie
Andrzej Garapich
--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2005-03-24 10:21:06
Temat: Re: pani do pomocy
"MOLNARka" wrote
> No chyba, że aż tak ciąża zmienia .... ?
Zmienia... chociaż może i nie sama ciąża, tylko zagrożenie.
> Ale czemu?
> Mogłaś postawić na swoim ... tylko _po_co_?
Spróbuje wyjaśnić przez analogię. To chyba trochę tak, jakby jakikolwiek
pracownik dostawał od szefa przepustki, po czym sam sobie zaczął, w
zależności od potrzeby, te przepustki przydzielać. A szefa stawiał przed
faktem dokonanym.
Małgosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2005-03-24 10:26:51
Temat: Re: pani do pomocy
Użytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:10di2a78xr8xx.dlg@franolan.net...
Kotlety wytrzymują w lodówce kilka dni bez wysiłku.
> Zwracam Ci uwagę, że one są zazwyczaj z grochu, fasoli, albo
> ciecierzycy :)
Ja tak offtopicznie troche i NTG, ale jakbys mogla rzucic przepisami na te
kotlety, bo mnie conajmniej zaciekawily.
Dziekuje :)
m.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2005-03-24 10:35:30
Temat: Re: pani do pomocyUżytkownik Habeck Colibretto napisał:
>>Co się da z bułkami na śniadanie :)
>>Ale zupy akurat nie -- zupę wekuję w słoiki, a w tygodniu tylko
>>podgrzewam. Kotlety wytrzymują w lodówce kilka dni bez wysiłku.
>>Zwracam Ci uwagę, że one są zazwyczaj z grochu, fasoli, albo
>>ciecierzycy :)
>>Zupa w słoiku ma tę zaletę, że dziecko po szkole może sobie taki słoik
>>w miseczkę wlać, do mikrofalowki wstawić, podgrzać i spożyć.
>
> No to rzeczywiście masz sposoby. :) Musiałbym się przerzucić na vege chyba,
> żeby mi tak długo rzeczy w lodówce wytrzymywały. :)
Ja mięsne trzymam w lodówce, w szczelnych pojemnikach lodówkowych. Tak
3-4 dni bez problemu wytrzymują. Zupę (na śmigiełkach kurczaczych) na
bieżące potrzeby też w słoikach, tylko kiedy zdarzy się z rozpędu
ugotować wielki sagan, to do pudełek i siup, do zamrażalnika. Wszystko,
byle uniknąć masakry codzienniego gotowania.
--dusz. (lubię gotowanie, to gotowanie nie lubi mnie!)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2005-03-24 10:43:30
Temat: Re: pani do pomocyUżytkownik kolorowa napisał:
>>Ale czemu?
>>Mogłaś postawić na swoim ... tylko _po_co_?
>
> Spróbuje wyjaśnić przez analogię. To chyba trochę tak, jakby jakikolwiek
> pracownik dostawał od szefa przepustki, po czym sam sobie zaczął, w
> zależności od potrzeby, te przepustki przydzielać. A szefa stawiał przed
> faktem dokonanym.
No to pogadaj z Panią, że tym razem odpuszczasz, bo wiadomo, Święta i
tak dalej, a Ty jesteś fajna babka i to rozumiesz, _ale_ cała sytuacja
jest Twoim zdaniem nie do przyjęcia i na przyszłość chcesz, żeby o
wszelkich takich zmianach w planie informowała Cię z wyprzedzeniem na
tyle dużym, żebyś bez problemu znalazła zastępstwo. Bo przecież nie był
to nagły wypadek, te Święta ruchome, ale już w styczniu można było w
kalendarz spojrzeć. Jeśli odpuścisz jej bez słowa, to IMO wywinie Ci
jeszcze nie raz taki numer.
A przy okazji -- skąd masz tą Panią? Z agencji czy na własną rękę? Bo
agencje, które zajmują się wyszukiwaniem niań, gospodyń i ogólnie 'osób
do opieki nad ludźmi i domem' w takich sytuacjach przysyłają zastępstwo.
--dusz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2005-03-24 10:45:54
Temat: Re: pani do pomocyUżytkownik magia napisał:
> Kotlety wytrzymują w lodówce kilka dni bez wysiłku.
>
>> Zwracam Ci uwagę, że one są zazwyczaj z grochu, fasoli, albo
>> ciecierzycy :)
>
> Ja tak offtopicznie troche i NTG, ale jakbys mogla rzucic przepisami na
> te kotlety, bo mnie conajmniej zaciekawily.
http://puszkkka.spinacz.pl :)
Szczególnie polecam falafele z grochu, palce lizać!
--dusz. co dzisiaj chyba jakiegoś soczewicowego zrobi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |