« poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2000-12-06 21:36:16
Temat: Re: paradoks Boga> Nie rozumiem o co Ci sie rozchodzi. Jakich tlumaczy masz na mysli?
> Czy ja cos napisalem innym jezykiem i ktos to zle przetlumaczyl na
> polski?:-)
Problemy z tlumaczeniem na polski(programisty) sa tylko przy czytaniu postow
Plonka [przy okazji pozdrowionka!] a jesli chodzi o your posting to wszystko
ok. :) BTW o tlumaczach to mowilismy w kontekscie osob, ktore przetlumaczyly
Biblie z laciny na nasz jezyk.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2000-12-06 22:08:31
Temat: Re: paradoks BogaJeszcze raz przytocze slowa, ktore padly wczesniej:
>> Milosc to takze, a moze przede wszystkim umiejetnosc ofiarowania
>> swojego poswiecenia komus innemu bez oczekiwania na to, ze on nam
>> w zamian pomoze.
"Czucie sie potrzebnym" nie wynika z tego co otrzymujemy w zamian, ale z tego co z
siebie dajemy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2000-12-07 07:12:35
Temat: Re: paradoks Boga
"bary" <f...@k...net.pl> wrote in message news:90kn2d$bc1$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Plonk <p...@p...na.niusy.invalid> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:90do7t$d2t$...@n...tpi.pl...
> "jacob bekker" <j...@f...net>
>
> >Anarchia bylaby dobra wlasnie wtedy, gdyby ludzie posiadali dobra wole.
> >A jaką posiadają ?
No wlasnie! To ci z dobra wola morduja, kradna, zabijaja i gwalca.
jakub
>
> Słabą?
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2000-12-07 10:07:46
Temat: Re: paradoks Boga 2> > Prosty przyklad: jakis zakopmpleksiony, biedny czlowiek,
> > miotany nimi na prawo lewo,
> > nagle odkrywa mechanizmy poczucia winny i zrzuca ciezary z siebie.
>
> Jeżeli je zrzuca czy odrzuca i może żyć bez nich, ba, lepiej jest mu, bo
ich
> już nie posiada - tym bardziej wierzę, że on jest w swojej istocie
doskonały.
> Ten kompleks, ten stres wewnętrzny musiał być mu narzucony sztucznie i z
> zewnątrz. Ja to trochę widzę, że właśnie urósł trochę ponad korony innych
drzew
> i dojrzał słońce :-)))
Tak, narzucony z zewnatrz jest, ale "chory" czuje sie zle i nie wie
dlaczego.
Ten stan powstal na skutek pewnej "wady" jaka jest w nas ludziach,
widze to troche, ale sie bardzo nie upieram ;-)
"Wyjsc" z problemu mozna, ale to bolesne. .... i znowu dlaczego?
Z tego mozna by wysunac wniosek, ze czlowiek rodzi sie
z problemami a potem, w miare dorastania stara sie je pozbyc...
Ale tez nie, przeciez czesto dziecinstwo jest najpiekniejsze...
Wiec jak to sie dzieje, ze te problemy przychodza?
Nie chce miec problemy a jednak nie moge go uniknac...
Czyli co? Mam "mozliwosci" czy nie?
Jesli chodzi o to czy czlowiek moze "wyjsc z wszystkiego" to tak,
wydaje mi sei ze jest pod tym wzgledem doskonaly, zreszta
nie bylo chyba takiej rzeczy z ktorej bym nie wyszedl (lub nie mogl),
ale nie ma hop,hop, to kwestia pewnej "ceny".
Jesli chodzi o to jaki akurat jest teraz, w danym momencie, to nie,
nie jest doskonaly, raczej ... nie "plywa w doskonalosci i spokoju",
ale moze i ma do tego mozliwosci, tak to widze i to nie marzenia.
> Skąd biorą się kompleksy? Moim osobistym zdaniem biorą się one z prostego
> faktu, że chcąc gdzieś uciec przed tymi większymi problemami, przed tą
> samotnością jaźni właśnie, szukają wsparcia i oddechu w innych ludziach.
Oto
> okazuje się, że konsekwencje za nasze czyny i życie może przejąć ktoś
inny,
> nawet nie jeden człowiek tylko jakiś ogół.
Rzeczywiscie, ale wydaje mi sie ze sa jeszcze inne "elementy tej gry"
niz tylko "szukania oparcia". A moze .. chcesz mi przekazac cos
bardziej glebszego, chyba tak, chodzi pewnie o taki "strach" i chcec
"unikniecia rzeczywistosci" i "ucieczke do ludzi od tej rzeczywistosci"...
Pozdrufka,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2000-12-07 17:03:56
Temat: Re: paradoks Boga 2
Użytkownik Anna Maria <a...@g...w.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:j...@4...com..
.
> Dnia 5 Dec 2000 09:49:04 +0100, <k...@p...onet.pl> napisał:
>
> Przy czym dość często zbliżamy się na nowo do postrzegania świata na
> sposób dziecięcy (nie dziecinny!) - jako fascynującego, nieustannie
> dokonującego się cudu istnienia. Wtedy uczymy się przeżywania najpełniej
> jak się da każdej chwili życia.
>
> annamaria
No i wlasnie o to chodzi!;)
Ale by być doroslym dzieckiem - trzeba byc najpierw doroslym.
I nie kostnieć;)
Eva - Maria
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2000-12-08 07:06:39
Temat: Re: paradoks Boga> "NIe ty będziesz Boga oceniał, tylko Bóg Ciebie" - gdzieś to wyczytałem.
Bo pytanie jest niewłaściwie postawione.
Powinno być dlaczego doskonały Bóg dopuszcza do zła.
Niedoskonałość człowieka bywa źródłem zła, ale aby zło
wyeliminować nie są konieczni nadludzie równi Bogu.
Arti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2000-12-09 23:37:33
Temat: Re: paradoks BogaOn Wed, 29 Nov 2000 23:53:46 +0100, "Mateusz Szczap" <m...@s...home.pl>
wrote:
>Jezeli Bóg jest idealny i wszechmogacy, to dlaczego stworzyl nieidealnego
>czlowieka?
>Zastanawialiscie sie kiedys nad tym?
>Sam jestem czlowiekiem wierzacym, choc powiem szczerze nie daje mi ten
>problem spokoju.
przeprowadzmy eksperyment myslowy:
wez 6 miliardow ludzi zyjacych na tej planecie, wez kilkadziesiat
miliardow ludzi, ktorzy zyli na tym swiecie, lecz juz dawno go
opuscili w sensie fizycznym.... jesli wierzysz w istnienie duszy (a
wynika z tego, ze tak), dodaj do siebie potencjal tych miliardow dusz
i sumien w ktorych istnienie wierzysz - ...i co widzisz?
--
[cookie]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2000-12-10 14:40:23
Temat: Re: paradoks Boga
> przeprowadzmy eksperyment myslowy:
> wez 6 miliardow ludzi zyjacych na tej planecie, wez kilkadziesiat
> miliardow ludzi, ktorzy zyli na tym swiecie, lecz juz dawno go
> opuscili w sensie fizycznym.... jesli wierzysz w istnienie duszy (a
> wynika z tego, ze tak), dodaj do siebie potencjal tych miliardow dusz
> i sumien w ktorych istnienie wierzysz - ...i co widzisz?
Ze w niebie musi byc sporo dusz.
--
m...@s...home.pl
GADU-GADU: 376798
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |