Data: 2010-01-30 21:55:59
Temat: Re: patataj ihaaaa
Od: "Red art" <f...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hk15ng$fhu$1@inews.gazeta.pl...
> Obstawiam gonitwy koników w GB :) Ostrożna gra przynosi mały dochód przy
> małym ryzyku. Jednak niezerowe ryzyko powoduje od czasu do czasu wpadkę
> "pożerającą" większość dochodu. Gra agresywna to duże ryzyko wpadki a więc
> z założenia non stop się wtapia. Jednak gdy się trafi rekompensuje to
> wpadki z nadwyżką.
> Gdy przyzwyczaiłem się do ostrożnej gry, ciężko było mi przestawić się na
> agresywną - najzwyczajniej strach przed serią wtop. Z kolei przejście z
> agresywnej na ostrożną to tak jakby "niemęskie" ... poddanie się ;)
>
> Ma to jakieś przełożenie na inne aspekty brutal real lajf ? ;)
Przełożenie:
mój pracodawca wpłaca część moich pieniędzy na fundusze emerytalne
czasem zmienia fundusz i mnie pyta o kilka rzeczy.
Ostatnio, jak kryzys ostro ruszał, a właściwie był w apogeum,
mój pracodawca przerzucił wszystkich pracowników do innego
funduszu. I było obstawianie: akcje czy obligacje.
Z pewną dozą dumy zauważyłem, że cały czas odkładałem
w obligacjach (znaczy się - w jakichś funduszach tzw. stabilnego
wzrostu, które zdaje sięgłównie opierająsięna obligacjach).
A w apogeum szalejącego kryzysu z szelmowskim uśmieszkiem
zaznaczyłem, że przerzucam wszystko z opcją akcje (jakieś tam
'rozwojowe', czy 'dla aktywnych' czy coś).
Brutal real lajf:
Zupełnie nie czuję tych 'pieniedzy'. Jakieś cyferki słupki,
ale pieniędzy w życiu nie widziałem. Jak zaczynam skrupulatnie
liczyć, co mi tam podają i próbuję traktować to poważnie,
to mnie szlag trafia. Wolę nie traktować poważnie, bo
tylko wtedy mam luksus nie odczuwania, że mnie ktoś
całkiem na poważnie od lat ostro dyma.
|