Data: 2003-05-05 07:56:41
Temat: Re: [patchwork] sklep dla quiltówek:)
Od: "eva" <e...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:6a20.000002c2.3eb2f497@newsgate.onet.pl...
> Doświadczone patchworkowo dziewczyny! A powiedzcie jakie linijki
poczatkującemu
> człowiekowi by sie przydały? Tutaj jest tyle gadżetów - nie wszystkie wiem
do
> czego służą... Jak te linijki rozpracować??? Krysia, Ewa pomocy!
Ja osobiscie mam dwie linijki - jedna ok 30 cm i druga ok 60 cm - obie maja
szerokosc 15 cm i sa specjalnie do patchworkow. Dlugiej uzywam do ciecia np
dlugich paskow a krotkiej do do ciecia tych paskow na kwadraty, trojkaty
itp. Jezeli mialabys kupic tylko jedna to raczej zdecyduj sie na ta krotsza,
bo w patchworkach w koncu dochodzi sie do ciecia malych elementow, a taka
dluga linijka trudno sie operuje.
Linijka raczej powinna byc centymetrowa, a nie calowa (jak zamowisz w USA -
do dostaniesz calowa) - ale co kto woli.
Te linijki maja bardzo gesta podzialke i wg tej podzialki na linijke
naniesione sa linie. Inna jest grubosc linii co 0,25 cm, 0,5 cm, 1cm,
dodatkowo maja narysowane linie wyznaczajace kat 30,45 i 60 stopni. Co
wiecej te linie nie sa ciagle, tylko przerywane i w przerwach sa cieniutkie
czarne kropeczli/kreseczki i w zasadzie liczysz wszystko wzgledem tych
kropeczek/kreseczek - czyli z max dokladnoscia
Sa jeszcze linijki w ksztalcie trojkatow, deltoidow itd - znacznie ulatwiaja
ciecie pod katem 30 i 60 stopni - ale takowych nie posiadam i na razie nie
odczuwam ich braku (ale pewnie jak kiedys sie dorobie to stwierdze, ze nie
moge bez nich zyc)
I to z bardzo grubsza tyle na temat linijek - ja przez kilka lat dzielnie
rysowalam wszystko najpierw dlugopisem/kredka na materiale (material lezal
na desce do prasowania, bo nie mialam dlugiego stolu), a potem wycinalam
nozyczkami i jakos zylam, ale dobre linijki + nozyk to zupelnie inny
swiat-przede wszystkim tniesz szybciej (nawet przez 4-6 warstw materialu) i
dokladniej, ale to rowniez spory wydatek.
> I czy te takie płytki z rowkami we wzorki, to są do odwzorowania wzorku na
> materiale do pikowania? o taka na przyklad:
>
tak
> Tak się zastanawiam, czy moznaby uzyć do ręcznego pikowania tamborka do
> krzyzykow? Bo mam taki naprawdę duży, drewniany, ale raczej cienki,
ciekawe czy > by siędał zaadoptowac do od krzyzyków do patchworków:)))
Mysle, za tak jezeli patchwork nie jest zbyt gruby i zmiesci sie pod
tamborek. To ze tamborek powinien byc duzy to dlatego, zeby moc sie
"rozpedzic" i nie przekladac go co chwila. Poza tym jak masz dobrze napiety
material to mozesz igla zrobic na raz kilka "wbic" - czyli pikujesz szybciej
>
> Myslicie, że opłaca się kupić zestawik z wzorkiem i z opisem jak zrobić
> kołderkę? Jest sens w ten sposób się uczyc?
Ja mysle, ze jezeli to ma byc jedyny patchwork w twoim zyciu i jezeli masz
na to kase to czemu nie. Ale jezeli chcesz szyc patchworki, to lepiej robic
wszystko samodzielnie, bo to pobudza twoja wyobraznie, zaczynasz sie
zastanawiac jak cos takiego mozna uszyc, jak nalezy kroic elementy, ile
dodawac na szwy, w jakiej kolejnosci je zszywac. I wcale nie musza to byc
takie "porabane" wzory - z kwadratow i trojkoto-kwadratow mozna wymyslac
cala mase swietnych wzorkow. No i satysfakcja znacznie wieksza
> Pozdrawiam:))))
> P.S. Mój pierwszy patchwork ręcznie jest robiony - no i ..... idzie mi jak
na
> razie:)))) zachwycona jestem po prostu:)))) Poszewka na poduszkę to
będzie:)))
> granatowo czerwona:)))))
Potem taka poszewke, bedziesz pielegnowala jak relikwie - bo jak moja
pierwsza pies pozarl to ......., ale sie opanowalam.
pozdrawiam - ewa
> ZosiaN - Alienora
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|