| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2005-09-01 12:43:45
Temat: Re: patelnia żeliwna czy teflonowa
Użytkownik "jacenty" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:df6n35$6o8$1@atlantis.news.tpi.pl...
>Primo: skoro patelnia
> jest przeznaczona do kuchenek palnikowych ( nie promienniki) to chyba
znaczy
> tyle że mozna ją postawić na zapalonym gazie.
No, ma się rozumieć:P
>Gwożdzi też nią nie
> przybijałem.
Widelcem też nie grzebać - choc jak napisałam wcześniej, moja grzebanie
"pewnego osobnika-grrrrr" wytrzymała, a warstwa obok zadrapania dobrze
przylega już ze 2 lata (w sumie uzywam ok. 4)
> Sekundo: nie wierzę w superprodukty rodem z TVshop gdzie smazy się bez
> tłuszczu !? Na patelni zawsze ląduje oliwa lub słoninka i broń Boże za
duży
> ogień bo nie lubię dymu w chacie.
A ja na moim tefalu czasem smaże bez tłuszczu, np jaja sadzone - wychodzą
znakomicie i nie przyklejają się do dna.
> Być może był to felerny egzemplarz,
No właśnie.
>a wyginać się zaczęła powoli przez
> jakiś okres czasu, nie od razu, aż w końcu wylądowała na recyclingu, miała
> tak wygięte dno, że nie szło nic smazyć , tłuszcz spływał na boki a środek
> palił. Ot i cała tajemnica.
Właśnie trudno mi sobie wyobrazić to , jako użytkowniczkę chyba nawet
dokładnie takiej samej patelni. Ale wierzę ci na słowo. Chodziło mi o to, że
może postawiłeś ją na gazie i wybyłeś gdzieś na powiedzmy ok. 5 min,
termostat sie rozgrzał, a potem przegrzał i zaczął odstrzeliwać. Reszty
dokonał czas. Wtedy to mogłoby być logiczne.
>Bynajmniej nie generalizuję że Tefal to "dno".
I dobrze, bo szkoda by było opluwać całą markę z powodu jednego wadliwego
egzemplarza. A wiesz, ci od reklamacji biorą kasę za to by odrzucać wnioski
(puszczać klientów w maliny), a nie za to by uwzględniać je od ręki. Trzeba
ich pomolestować trochę, to dopiero zmiękną. Tefal nie ma tu nic wspólnego
z tego rodzaju taktyką, tym bardziej, że każda szanująca się firma wysyła
kilka nadprogramowych sztu swojego produktu, na ewentualną wymianę w
procesie reklamacji, co ma wliczone w koszta uzyskania przychodu. Problem w
tym, że osoby mające dostęp do tych sztuk, kombinują jak tu sobie je za free
przywłaszczyć.
Zresztą taka taktyka traktowania konsumenta zgłoszającego swoje roszczenia
jest szeroko stosowana na całym swiecie np. w towarzystwach
ubezpieczeniowych. Kiedyś na wykładach babka nas uczyła, że pierwsze 2
wnioski np.: o zwrot z ubezpieczenia są zawsze traktowane odmownie,
zazwyczaj nawet bez czytania co jest przedmiotem roszczeń, dopiero
upierdliwość roszczeniobiorcy nadaje właściwy tok postepowania danego
towarzystwa. Dzieki temu oszczędzają kupę kasy na tych, którzy się
zniechęcili lub nie chciało im sie tracić czasu na dochodzenie swoich praw.
Pozdrawiam,
Akulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2005-09-01 12:47:55
Temat: Re: patelnia żeliwna czy teflonowa/ z innej beczkiPowiedzcie mi proszę, czy Waszym zdaniem oliwę czy inny tłuszcz nalezy
nalewać na zimną czy rozgrzana patelnię teflonową? Ja zaraz po włączeniu
gazu nalewam olej a moja koleżanka dopiero wtedy gdy patelnia jest mocno
rozgrzana no i nie możemy się dogadac która ma rację;-)
Mi się wydaje, ze rozgrzewanie patelni a potem lanie na nią czegoś zimnego
szkodzi teflonowi a ona uważa że skoro mozna na teflonie smażyć bez tłuszczu
to moment wlania oleju nie ma znaczenia...
Spotkaliście się może kiedyś z jakimś uzasadnieniem w tej kwiestii?
pozdrawiam serdecznie
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2005-09-01 15:02:26
Temat: Re: patelnia żeliwna czy teflonowa
> I dobrze, bo szkoda by było opluwać całą markę z powodu jednego
> wadliwego egzemplarza. A wiesz, ci od reklamacji biorą kasę za to by
> odrzucać wnioski (puszczać klientów w maliny), a nie za to by
> uwzględniać je od ręki. Trzeba ich pomolestować trochę, to dopiero
> zmiękną. Tefal nie ma tu nic wspólnego z tego rodzaju taktyką, tym
> bardziej, że każda szanująca się firma wysyła kilka nadprogramowych
> sztu swojego produktu, na ewentualną wymianę w procesie reklamacji,
> co ma wliczone w koszta uzyskania przychodu. Problem w tym, że osoby
> mające dostęp do tych sztuk, kombinują jak tu sobie je za free
> przywłaszczyć.
> Zresztą taka taktyka traktowania konsumenta zgłoszającego swoje
> roszczenia jest szeroko stosowana na całym swiecie np. w towarzystwach
> ubezpieczeniowych. Kiedyś na wykładach babka nas uczyła, że pierwsze 2
> wnioski np.: o zwrot z ubezpieczenia są zawsze traktowane odmownie,
> zazwyczaj nawet bez czytania co jest przedmiotem roszczeń, dopiero
> upierdliwość roszczeniobiorcy nadaje właściwy tok postepowania danego
> towarzystwa. Dzieki temu oszczędzają kupę kasy na tych, którzy się
> zniechęcili lub nie chciało im sie tracić czasu na dochodzenie swoich
> praw.
>
I tu pewnie trafiłaś w sedno. Tak się składa, że sam osobiście pracuję w
dużej firmie (bez nazwy żeby nie było oskarżeń o spam czy autoreklamę)
odpowiadam za jakość i solidność urządzeń wysyłanych do klienta i zajmuję
się min. rozpatrywaniem zasadości reklamacji. Wiem jak to się odbywa, tyle
tylko że w moim zakładzie klient ma zawsze rację. Oddala się reklamację
tylko i wyłącznie w przypadku udowodnienia klientowi na miejscu "zbrodni",
że postępował niezgodnie z instrukcjami. Jeżeli nie można nic udowodnić,
naprawy lub wymiany dokonuje się na koszt firmy z głębokim ukłonem i
przeprosinami, żeby nie zepsuć wizerunku firmy. Ale nie wszystkie firmy stać
na to. Inna sprawa to sklepy. Tam obowiązuje zasada rękojmi a to bije po
kieszeni sprzedawcę. Przesyłanie wadliwego towaru z hurtowni do hurtowni i
jeszcze innego pośrednika trwa znacznie dłużej niż ustawowe 14 dni, więc
lepiej odrzucić reklamację i sprawa załatwiona. NIech klient sam się bije
bezpośrednio u producenta. Life is brutal.
Pozdro Jacenty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2005-09-02 14:15:40
Temat: Re: patelnia żeliwna czy teflonowa/ z innej beczkiUżytkownik "Basia" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:df6tak$e84$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Powiedzcie mi proszę, czy Waszym zdaniem oliwę czy inny tłuszcz
> nalezy
> nalewać na zimną czy rozgrzana patelnię teflonową? Ja zaraz po
> włączeniu
> gazu nalewam olej a moja koleżanka dopiero wtedy gdy patelnia jest
> mocno
> rozgrzana no i nie możemy się dogadac która ma rację;-)
> Mi się wydaje, ze rozgrzewanie patelni a potem lanie na nią czegoś
> zimnego
> szkodzi teflonowi a ona uważa że skoro mozna na teflonie smażyć bez
> tłuszczu
> to moment wlania oleju nie ma znaczenia...
> Spotkaliście się może kiedyś z jakimś uzasadnieniem w tej kwiestii?
>
Pojęcia nie mam :)), ja leję jak padnie: raz tak, drugi raz inaczej :))
Ania
--
~*~*~* Moje dziecki: http://tinyurl.com/bdgxw *~*~*~
*~* Pisz tu: http://www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ *~*
*~* Chcesz zagrać? Szukaj na Kurniku: jainaproudmoore *~*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |