| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-10-17 10:54:05
Temat: Re: paznokcie akrylowe/zeloweGosia Plitmik wrote:
> Iwon(K)a pisze:
>
>> to jestem w kropce, bo Gosia pisze, ze akrylowe to juz przezytek, a
>> Ty ze te zelowe nienajlepsze...to co teraz?
>
> Chyba sie Teli pomyliło, bo właśnie przy akrylu jest uzywany jakis
> kwas, którego opary sa szkodliwe nawet w trakcie zakładania.
Tak, pomyliłam się chodziło o akryl. Sorry.
Teli.
Zapraszam na moje aukcje:
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=307
0561
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-10-17 11:55:49
Temat: Re: paznokcie akrylowe/zelowe
> > Chyba sie Teli pomyliło, bo właśnie przy akrylu jest uzywany jakis
> > kwas, którego opary sa szkodliwe nawet w trakcie zakładania.
>
> Tak, pomyliłam się chodziło o akryl. Sorry.
oki :) dzieki. pomysle wiec zatem co teraz zrobie :)
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-10-17 12:49:59
Temat: Re: paznokcie akrylowe/zeloweDnia wtorek, 16 października 2007 18:00 wszystkim się zdawało, że to Wojski
gra jeszcze, a to Iwon(k)a nadaje:
> Mam pytanie do "specjalistow" w temacie sztucznych paznokci. Moja corka
> (lat 17) chce sobie zrobic akrylowe paznokcie, mi z kolei znajoma poleca
> jakies zelowe. Czy ktoras z Was miala doswiadczenia w tym temacie? czym
> sie one roznia, i czy ktores z nich jest lepsze od drugiego, i czy w ogole
> pomysl naklejania czegos na paznokiec jest dobrym pomyslem. ja jakos sie
> martwie co bedzie sie dzialo pod tymi pieknymi sztucznymi
> plytkami...dzieki.
>
> i.
>
Specjalistka bym nie osmielila sie nazwac, chyba ze wlasnie z cudzyslowem :)
Tipsy mialam dwa razy i byly to tipsy zelowe. Podobno akrylowe bardziej
smierdza i podobno tez babka, ktora mi te cuda nakladala, twierdzila, ze
akrylowe czesciej uczulaja. Na oko nie roznia sie jedne od drugich, chodzi
tylko o sposob tworzenia i uzyte substancje.
Czy pomysl naklejania jest dobry?
Tak, ale pod pewnymi warunkami.
1) Tipserka to musi byc naprawde porzadna tipserka, ktora nie odwali
chaltury (jak w moim przypadku), nie poleci na kase zostawiajac na
paznokciach nie wiadomo co, majaca doswiadczenie, wprawe i przez to, co tu
kryc, jest dosc droga.
2) Cora ma np. nawyk obgryzania paznokci i niczym nie mozna tego u niej
wyplenic, a wiadomo, ze po pierwsze wygladaja takie obzarte nieestetycznie,
a po drugie pchanie brudnych paluchow do ust powoduje rozne chorobska.
3) Paznokcie naturalne maja tendencje do lamania, sa slabe, wygladaja
kiepsko, a zajecie, ktore wykonuje sie na co dzien, wymaga rak w swietnym
stanie (moja robota taka byla).
4) Cora nie ma pomyslu zrobienia sobie mega-szponow jak Doda-Elektroda, co
mogloby skutecznie uniemozliwic udzial w lekcjach WF. Nie ma tez zamiaru
epatowac kompletnym bezgusciem w postaci kosmicznej ilosci
wscieklozielonego brokatu na dlugasnych pazurach (obrazek autentyczny
zaobserwowany przeze mnie na poczcie - kobieta okolo lat 45, cos
potwornego).
Po naklejeniu przez dwa dni mniej wiecej czuje sie na paznokciu "cialo
obce", ale potem uczucie mija i paznokiec traktuje sie jak swoj wlasny.
Ja mialam tipsy zrobione tak, ze wygladaly jak naturalne paznokcie. Nie byly
nawet pomalowane. To znaczy z natury wygladaly jak pociagniete lakierem
bezbarwnym. Chodzilo mi o to, zeby miec ladne paznokcie na juz i bez nie
wiem jakich zabiegow i staran. Udalo sie. Efekt byl naprawde swietny. Moja
tipserka jednak potraktowala mnie chyba jako krolika doswiadczalnego lub
tez nie przylozyla sie nalezycie, przez co drugie tipsy odpadly mi po
trzech tygodniach hurtem.
Jak wyglada potem plytka?
Coz, fatalnie. Zalezy jednak, jak tipsy sa sciagane. Jesli samodzielnie
przez nosicielke, jak w moim przypadku, to porazka. Powinna to zrobic
doswiadczona reka. Plytke spilowuje sie przed naklejeniem tipsa, zeby klej
lepiej laczyl plastik z paznokciej, a wiadomo, ze klej lepiej chwyta na
chropowatej strukturze. Moje paznokcie po nieplanowanym zdjeciu tipsow
wygladaly rozpaczliwie i to byla prawdziwa meczarnia. Przez kilka tygodni
lamaly sie bez przerwy, rozdwajaly i musialy byc krociutko sciete. Potem
doszly do siebie.
Teraz - to bajka, ale to zasluga hormonow. Sa mocne i zdrowe jak nigdy dotad
i moge je sobie pilowac na taki ksztalt, jaki mialy moje tipsy (ktory to
ksztalt bardzo mi sie podobal), i osiagac dowolna dlugosc (co wczesniej
bylo tylko w sferze marzen).
Podsumowujac, w kwestii tak czy nie jestem na tak, ale dodaje male "ale".
Krusz.
--
Kruszyzna
"Primum non stresere..."
gg 2807125
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-10-17 12:52:40
Temat: Re: paznokcie akrylowe/zeloweDnia wtorek, 16 października 2007 18:16 wszystkim się zdawało, że to Wojski
gra jeszcze, a to Gosia Plitmik nadaje:
> Przy okazji, oczywiscie
> IMO noszenie tipsów jest lekko obciachowe
Takich szponow jak Doda na pewno tak. Rozne takie wynalazki jak brokat na
paznokciach, naklejane pierdolki, jakies kwiatuszki, gwiazdeczki czy inne
gowna (pardon) kwalifikuja sie na okreslenie, ktore ostatnio bardzo
lubie, "wies tanczy i spiewa".
Ja jednak mialam tipsy tak zrobione, ze wygladaly na naturalne paznokcie.
Nie byly pomalowane, nie byly dlugie, ot tak ciut nad paznokiec. Baby w
pracy nawet nie wiedzialy, ze mam tipsy. I to, uwazam, obciach nie byl.
Krusz.
--
Kruszyzna
"Primum non stresere..."
gg 2807125
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-10-17 13:19:58
Temat: Re: paznokcie akrylowe/zelowe(...)
> Podsumowujac, w kwestii tak czy nie jestem na tak, ale dodaje male "ale".
dzieki dziewczyny za fachowe rady :)
(dla uscislenia nie chodzilo mi czy "tak/nie" i co myslicie o tipsach u
nastolatki, ale doceniam opinie.)
pozdrawiam
iwon(k)a
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-10-17 19:10:25
Temat: Re: paznokcie akrylowe/zeloweKruszyzna pisze:
> Takich szponow jak Doda na pewno tak. Rozne takie wynalazki jak brokat na
> paznokciach, naklejane pierdolki, jakies kwiatuszki, gwiazdeczki czy inne
> gowna (pardon) kwalifikuja sie na okreslenie, ktore ostatnio bardzo
> lubie, "wies tanczy i spiewa".
> Ja jednak mialam tipsy tak zrobione, ze wygladaly na naturalne paznokcie.
> Nie byly pomalowane, nie byly dlugie, ot tak ciut nad paznokiec. Baby w
> pracy nawet nie wiedzialy, ze mam tipsy. I to, uwazam, obciach nie byl.
Zgadza się, ale powiedz ile osób takie robi?Najczęściej niestety są to
"dodowe" szpony.
Przy okazji tipsów, kiedyś mój kolega głośno się zastanawiał jak z takim
dodatkiem korzysta się z toalety;-)Moja bogata wyobraznia podpowiedziała
mi przerażajace scenariusze, brrr:D
--
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-10-18 07:32:53
Temat: Re: paznokcie akrylowe/zeloweDnia środa, 17 października 2007 15:19 wszystkim się zdawało, że to Wojski
gra jeszcze, a to Iwon(K)a nadaje:
> (dla uscislenia nie chodzilo mi czy "tak/nie" i co myslicie o tipsach u
> nastolatki, ale doceniam opinie.)
Nie no, pytalas, czy naklejanie czegokolwiek na paznokiec jest dobrym
pomyslem. Pytanie padlo w kontekscie pomyslu 17-latki, zostalo wiec
zrozumiane jednoznacznie, bez uogolniania kontekstu. Uogolniajac,
podtrzymuje, com napisala. "Ale" stosuje sie do wszystkich, bez ograniczen
wiekowych.
Krusz.
--
Kruszyzna
"Primum non stresere..."
gg 2807125
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-10-18 07:41:35
Temat: Re: paznokcie akrylowe/zeloweDnia środa, 17 października 2007 21:10 wszystkim się zdawało, że to Wojski
gra jeszcze, a to Gosia Plitmik nadaje:
> Zgadza się, ale powiedz ile osób takie robi?Najczęściej niestety są to
> "dodowe" szpony.
Masz racje, niestety najczesciej widuje dodowe szpony pomalowane w jakies -
pardon - oczojebne kolory i wzory. I niestety nosicielki sa w przeroznym
wieku. Wspomniana przeze mnie pani na poczcie epatujaca wsciekle zielonym
brokatem byla mocno po 40-tce.
Warto sie zastanowic, po co ktos robi sobie tipsy. Jesli podaza za moda, a
ta, jak wiadomo, jest zmienna jak kobieta :), to walnie sobie najczesciej
jakies szponiszcza. Jesli ktos robi to, bo chce miec ladne, acz
niewyzywajace, paznokcie, to jest spore prawdopodobienstwo, ze tipsy beda
wykonane ze smakiem. Moja motywacja byly porzadnie wygladajace paznokcie,
estetyczne, zdrowe, ktorych nie trzeba codziennie malowac itp, bo raz ze
tego nie cierpie, a dwa ze najczesciej nie mam czasu. Teraz nie mam
potrzeby nakladania tipsow, bo moje paznokcie bez "wspomagaczy
wreszcie wygladaja tak, jak tego chcialam. Nie wykluczam jednak, ze w
przyszlosci cos takiego sobie machne, jesli pazury znowu zaczna wygladac
gorzej.
>
> Przy okazji tipsów, kiedyś mój kolega głośno się zastanawiał jak z takim
> dodatkiem korzysta się z toalety;-)Moja bogata wyobraznia podpowiedziała
> mi przerażajace scenariusze, brrr:D
A idz Ty! Fu!
Wszystko zalezy od dlugosci. Moje tipsy byly niewiele ponad opuszke palca,
czyli wygladaly jak normalne wyhodowane do tej dlugosci paznokcie. Poki nie
powiedzialam, ze mam tipsy, nikt nie sadzil, ze paznokcie sa sztuczne. Nie
utrudnialo mi to w niczym normalnie wykonywanych czynnosci. Dluzszych bym
sie bala, bo jestem osoba energiczna i miewam czasami gwaltowne reakcje.
Jeszcze za cos zaczepilabym, oderwalabym paznokiec... Jauc, az boli, jak
pomysle :)
Krusz.
--
Kruszyzna
"Primum non stresere..."
gg 2807125
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-10-18 09:01:41
Temat: Re: paznokcie akrylowe/zeloweKruszyzna pisze:
> A idz Ty! Fu!
> Wszystko zalezy od dlugosci. Moje tipsy byly niewiele ponad opuszke palca,
> czyli wygladaly jak normalne wyhodowane do tej dlugosci paznokcie. Poki nie
> powiedzialam, ze mam tipsy, nikt nie sadzil, ze paznokcie sa sztuczne. Nie
> utrudnialo mi to w niczym normalnie wykonywanych czynnosci. Dluzszych bym
> sie bala, bo jestem osoba energiczna i miewam czasami gwaltowne reakcje.
> Jeszcze za cos zaczepilabym, oderwalabym paznokiec... Jauc, az boli, jak
> pomysle :)
Kruszyzna, przecież podniecamy się dodowymi pazurami. Zwykłe, przyzwoite
tipsy, po których nie widać, że sa sztuczne, to żadna atrakcja ;-)
--
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-10-18 11:44:19
Temat: Re: paznokcie akrylowe/zelowe
> > (dla uscislenia nie chodzilo mi czy "tak/nie" i co myslicie o tipsach u
> > nastolatki, ale doceniam opinie.)
>
> Nie no, pytalas, czy naklejanie czegokolwiek na paznokiec jest dobrym
> pomyslem. (...)"Ale" stosuje sie do wszystkich, bez ograniczen
> wiekowych
aa, rozumiem :) to jeszcze raz dzieki.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |