« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-08-03 20:40:14
Temat: Re: peelingPewnego pięknego dnia, a był(a) to środa, 2 sierpnia 2006 09:05
użytkownik .bk, sącząc kawkę, wyklepał:
> O smietanie i cukrze pierwszo slysze, ale znam inny Super sposob:
> naturalna mielona kawa, cynamon, sol lub cukier trzcinowy - te skladniki
> mieszasz ze soba i zalewasz mydlem w plynie albo po prostu woda i znowu
> mieszasz do jednolitej konstystencji
No i jak się dobrze temu przyjrzeć, to wychodzi to wcale nie taniej niż
gotowy peeling. A peeling, jak się dobrze rozejrzeć, można kupić i za 8 zł.
Sam pomysł naturalnego co nieco przedni, tylko teza przedpiśćczyni, że
naturalny tańszy jakoś mi tu nie pasi :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-08-03 20:41:26
Temat: Re: peelingPewnego pięknego dnia, a był(a) to czwartek, 3 sierpnia 2006 22:28
użytkownik ullaaa, sącząc kawkę, wyklepał:
> A jak to jest z tą kawą? Zostawia taki peeling zapach jej na skórze?
Mnie ciekawi jeszcze coś innego. Nie zatyka się wam wanna/prysznic?
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-08-03 21:21:19
Temat: Re: peeling
> ;-)) i te fusy z owym cukrem. Kawa pieknie natluszcza i bosko wygladza.
ok zaleje kawe, wyleje. Jeszcze taka siekiere zrobie, żeby fusów
starczyło na plecy. I to wszytsko z cukrem, żeby ta skóra zeszła,
bo znów jade nad morze i musi być git.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-08-04 15:21:46
Temat: Re: peeling
Użytkownik "ullaaa" <a...@...sygnatur.ce> napisał w wiadomości
news:eatma0$778$1@news.onet.pl...
>
> A jak to jest z tą kawą? Zostawia taki peeling zapach jej na skórze?
> Przy następnej okazji picia kawy z imbryczka fusy zrecyklinguję z
> ciekawości (bo mi to szorstka rękawica w zasadzie wystarcza:).
>
Zostawia delikatny zapach, a nawet kolor.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-08-04 15:22:47
Temat: Re: peeling
Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eatn1m$keq$4@inews.gazeta.pl...
> Mnie ciekawi jeszcze coś innego. Nie zatyka się wam wanna/prysznic?
>
Nie. Za to nadaje się do natychmiastowego umycia.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-08-04 15:34:19
Temat: Re: peeling
Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eatmve$keq$3@inews.gazeta.pl...
> No i jak się dobrze temu przyjrzeć, to wychodzi to wcale nie taniej niż
> gotowy peeling. A peeling, jak się dobrze rozejrzeć, można kupić i za 8
zł.
> Sam pomysł naturalnego co nieco przedni, tylko teza przedpiśćczyni, że
> naturalny tańszy jakoś mi tu nie pasi :)
Ale w sytuacji alarmowej sprawdza się i to świetnie. Ja po kawę sięgnęłam w
desperacji, bo gotówki chwilowo było brak, lato w pełni, słońce przygrzewało
jak głupie, a pleców pokazać się nie dało. Kawa mielona w domu jest, bo TŻ
przeżucił się nagle na rozpuszczalną. W ciągu tygodnia użyłam dwa razy i w
sobotę mogłam założyć na wesele bluzkę na ramionkach.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-08-05 17:51:59
Temat: Re: peelingPewnego pięknego dnia, a był(a) to piątek, 4 sierpnia 2006 17:21 użytkownik
Ania Oknińska, sącząc kawkę, wyklepał:
> Zostawia delikatny zapach, a nawet kolor.
Jak to kolor? Jak samoopalacz?
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-08-05 17:56:06
Temat: Re: peeling
Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eb2lrv$b2d$2@inews.gazeta.pl...
> Jak to kolor? Jak samoopalacz?
>
Aż tak to nie. Kawa "puszcza farbę" i daje delikatne zabarwienie, które się
zmywa. No właśnie zmywa, nie spłukuje. Jak niedokładnie sobie po peelingu
plecy umyję, to biały stanik staje się żółty.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-08-05 19:53:31
Temat: Re: peelingPewnego pięknego dnia, a był(a) to sobota, 5 sierpnia 2006 19:56 użytkownik
annikka, sącząc kawkę, wyklepał:
> Aż tak to nie. Kawa "puszcza farbę" i daje delikatne zabarwienie, które
> się zmywa. No właśnie zmywa, nie spłukuje. Jak niedokładnie sobie po
> peelingu plecy umyję, to biały stanik staje się żółty.
Ała... A smugi/plamy na ciele nie zostają? Kurcze, jak tak popatrzę, to
całość mnie raczej zniechęca do peelingów kawowych niż zachęca :) Chyba
poprzestanę na tradycyjnym zastosowaniu :) Bielizny białej całe szczęście
nie posiadam, ale mimo wszystko... :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-08-05 20:55:26
Temat: Re: peeling
Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eb2svr$3uu$1@inews.gazeta.pl...
> Ała... A smugi/plamy na ciele nie zostają?
Nic nie zostaje. No, oprócz zapachu. Jeszcze go czuję, choć "peelingowałam"
się ok. południa.
Kurcze, jak tak popatrzę, to
> całość mnie raczej zniechęca do peelingów kawowych niż zachęca :)
Nie jest tak źleee. Ja to farbowanie zauważyłam po pierwszym użyciu, jak
zastosowałam i spłukałam się prysznicem (jak zwykły peeling kupiony w
sklepie). Teraz po prostu myję się jeszcze żelem i śladu nie ma. A stanik
doprał się bez problemu.
Chyba
> poprzestanę na tradycyjnym zastosowaniu :)
Jedno nie przeszkadza drugiemu ;). Do pozostałych po wypiciu kawy fusów
dolewasz oliwy i masz kosmetyk. Ja co prawda używam nie zaparzanej, ale
tylko dlatego, że pijam rozpuszczalną albo z ekspresu (i to tylko w pracy).
Bielizny białej całe szczęście
> nie posiadam, ale mimo wszystko... :)
:)
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |