Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia peklowanie

Grupy

Szukaj w grupach

 

peklowanie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 63


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2009-12-18 17:08:29

Temat: Re: peklowanie
Od: "kogutek" <k...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Dnia Fri, 18 Dec 2009 15:41:44 +0100, kogutek napisał(a):
>
> >> Dnia Fri, 18 Dec 2009 15:16:37 +0100, kogutek napisał(a):
> >>
> >>>> Dnia Fri, 18 Dec 2009 13:38:18 +0100, kogutek napisał(a):
> >>>>
> >>>>>> Dnia Fri, 18 Dec 2009 12:32:48 +0100, Krycha napisał(a):
> >>>>>>
> >>>>>>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> >>>>>>> news:11zzcdcsxf7de$.hqco4rjpsq01$.dlg@40tude.net...
> >>>>>>> (...)
> >>>>>>>> Zbyt dużo zalewy nie jest dobre, ponieważ sok i smak z mięsa
przechodzą do
> >>>>>>>> roztworu, a po co, skoro się go potem wylewa? Zalewy powinno być jak
> >>>>>>>> najmniej, dlatego warto obciążać mięso.
> >>>>>>>
> >>>>>>> I to jest dla mnie dobry argument.
> >>>>>>> Idę "przełożyć" mięso i posmakować roztwór, bo coś czuję, że jest za mało
> >>>>>>> soli.
> >>>>>>>
> >>>>>>> Pozdrawiam Krycha.
> >>>>>>
> >>>>>> No, tylko nie przesadź - ma byc mocno słone, bo potem i takprzecież się
> >>>>>> szynki gotuje, a kiełbasy parzy w wodzie.
> >>>>> A po co się potem gotuje i parzy? Parzenie albo gotowanie w wodzie to strata
> >>>>> surowca i aromatu.
> >>>>
> >>>> Kiełbasę można dopiec w wędzarni, ale jednak wolę parzoną. Bez przesady,
> >>>> ileż trwa parzenie - a i parzę w wodzie z gotowania szynki. Poza tym wtedy
> >>>> wiem dokładnie, kiedy jest gotowa.
> >>>>
> >>>>> Nie prościej zrobić w wędzarni 85 stopni i wyłączyć wędzarnię
> >>>>> jak w środku mięsa zrobi się 72 do 75 stopni. Od dawna tak robię. Jakość
> >>>>> wędzonek jest przy takiej metodzie dużo wyższa bo nic z nich nie
przechodzi do
> >>>>> wody.
> >>>>
> >>>> Lubię miękką, gotowaną wędzoną szynkę.
> >>>>
> >>>>
> >>>> --
> >>>>
> >>>> Ikselka.
> >>>>
> >>> Masz rację. Z koniem nie będę się kopał.
> >>
> >> Skoro czujesz się kopany, to masz rację, nie walcz ze sobą :->
> >> --
> >>
> >> Ikselka.
> >>
> > Dla mnie jesteś jedną z tych jebniętych internetowych postaci co zawsze muszą
> > mieć rację, a jak nie mają to i tak mają, co wiedzą wszystko a jak nie wiedzą to
> > i tak wiedzą najlepiej. Jak by było forum o kupach to Twoje by były
> > najładniejsze i miały najładniejszy połysk ale w rankingu smrodu oczywiście
> > musiały by śmierdzieć najbardziej.
>
> Twoja wędzarnia najlepsza, Twoje przepisy, Twoja racja, Twoja kupa.
> Spadaj.
> --
>
> Ikselka.
>
Spadaj to możesz do swojej matki mówić. To miejsce jest tak samo moje jak Twoje.
Jak Ci się nie podoba to się tutaj nie udzielaj.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2009-12-18 17:25:05

Temat: Re: peklowanie
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 18 Dec 2009 18:08:29 +0100, kogutek napisał(a):

>> Dnia Fri, 18 Dec 2009 15:41:44 +0100, kogutek napisał(a):
>>
>>>> Dnia Fri, 18 Dec 2009 15:16:37 +0100, kogutek napisał(a):
>>>>
>>>>>> Dnia Fri, 18 Dec 2009 13:38:18 +0100, kogutek napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>>> Dnia Fri, 18 Dec 2009 12:32:48 +0100, Krycha napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>>>>>>> news:11zzcdcsxf7de$.hqco4rjpsq01$.dlg@40tude.net...
>>>>>>>>> (...)
>>>>>>>>>> Zbyt dużo zalewy nie jest dobre, ponieważ sok i smak z mięsa
> przechodzą do
>>>>>>>>>> roztworu, a po co, skoro się go potem wylewa? Zalewy powinno być jak
>>>>>>>>>> najmniej, dlatego warto obciążać mięso.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> I to jest dla mnie dobry argument.
>>>>>>>>> Idę "przełożyć" mięso i posmakować roztwór, bo coś czuję, że jest za mało
>>>>>>>>> soli.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Pozdrawiam Krycha.
>>>>>>>>
>>>>>>>> No, tylko nie przesadź - ma byc mocno słone, bo potem i takprzecież się
>>>>>>>> szynki gotuje, a kiełbasy parzy w wodzie.
>>>>>>> A po co się potem gotuje i parzy? Parzenie albo gotowanie w wodzie to strata
>>>>>>> surowca i aromatu.
>>>>>>
>>>>>> Kiełbasę można dopiec w wędzarni, ale jednak wolę parzoną. Bez przesady,
>>>>>> ileż trwa parzenie - a i parzę w wodzie z gotowania szynki. Poza tym wtedy
>>>>>> wiem dokładnie, kiedy jest gotowa.
>>>>>>
>>>>>>> Nie prościej zrobić w wędzarni 85 stopni i wyłączyć wędzarnię
>>>>>>> jak w środku mięsa zrobi się 72 do 75 stopni. Od dawna tak robię. Jakość
>>>>>>> wędzonek jest przy takiej metodzie dużo wyższa bo nic z nich nie
> przechodzi do
>>>>>>> wody.
>>>>>>
>>>>>> Lubię miękką, gotowaną wędzoną szynkę.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> --
>>>>>>
>>>>>> Ikselka.
>>>>>>
>>>>> Masz rację. Z koniem nie będę się kopał.
>>>>
>>>> Skoro czujesz się kopany, to masz rację, nie walcz ze sobą :->
>>>> --
>>>>
>>>> Ikselka.
>>>>
>>> Dla mnie jesteś jedną z tych jebniętych internetowych postaci co zawsze muszą
>>> mieć rację, a jak nie mają to i tak mają, co wiedzą wszystko a jak nie wiedzą to
>>> i tak wiedzą najlepiej. Jak by było forum o kupach to Twoje by były
>>> najładniejsze i miały najładniejszy połysk ale w rankingu smrodu oczywiście
>>> musiały by śmierdzieć najbardziej.
>>
>> Twoja wędzarnia najlepsza, Twoje przepisy, Twoja racja, Twoja kupa.
>> Spadaj.
>> --
>>
>> Ikselka.
>>
> Spadaj to możesz do swojej matki mówić. To miejsce jest tak samo moje jak Twoje.
> Jak Ci się nie podoba to się tutaj nie udzielaj.

"Spadaj" dotyczy wątku.
Czy ja lub ktokolwiek prosił Ciebie o korektę i wtręty tutaj?- załóż własny
wątek i zdominuj tematyke swoimi wywodami na własny rachunek, a nie
przepychankami swoją wątpliwą "lepsiejszością" i mądrością w kwestii
wędzenia.
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2009-12-18 17:30:58

Temat: Re: peklowanie
Od: "kogutek" <k...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Dnia Fri, 18 Dec 2009 18:08:29 +0100, kogutek napisał(a):
>
> >> Dnia Fri, 18 Dec 2009 15:41:44 +0100, kogutek napisał(a):
> >>
> >>>> Dnia Fri, 18 Dec 2009 15:16:37 +0100, kogutek napisał(a):
> >>>>
> >>>>>> Dnia Fri, 18 Dec 2009 13:38:18 +0100, kogutek napisał(a):
> >>>>>>
> >>>>>>>> Dnia Fri, 18 Dec 2009 12:32:48 +0100, Krycha napisał(a):
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> >>>>>>>>> news:11zzcdcsxf7de$.hqco4rjpsq01$.dlg@40tude.net...
> >>>>>>>>> (...)
> >>>>>>>>>> Zbyt dużo zalewy nie jest dobre, ponieważ sok i smak z mięsa
> > przechodzą do
> >>>>>>>>>> roztworu, a po co, skoro się go potem wylewa? Zalewy powinno być jak
> >>>>>>>>>> najmniej, dlatego warto obciążać mięso.
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>> I to jest dla mnie dobry argument.
> >>>>>>>>> Idę "przełożyć" mięso i posmakować roztwór, bo coś czuję, że jest za
mało
> >>>>>>>>> soli.
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>> Pozdrawiam Krycha.
> >>>>>>>>
> >>>>>>>> No, tylko nie przesadź - ma byc mocno słone, bo potem i takprzecież się
> >>>>>>>> szynki gotuje, a kiełbasy parzy w wodzie.
> >>>>>>> A po co się potem gotuje i parzy? Parzenie albo gotowanie w wodzie to
strata
> >>>>>>> surowca i aromatu.
> >>>>>>
> >>>>>> Kiełbasę można dopiec w wędzarni, ale jednak wolę parzoną. Bez przesady,
> >>>>>> ileż trwa parzenie - a i parzę w wodzie z gotowania szynki. Poza tym wtedy
> >>>>>> wiem dokładnie, kiedy jest gotowa.
> >>>>>>
> >>>>>>> Nie prościej zrobić w wędzarni 85 stopni i wyłączyć wędzarnię
> >>>>>>> jak w środku mięsa zrobi się 72 do 75 stopni. Od dawna tak robię. Jakość
> >>>>>>> wędzonek jest przy takiej metodzie dużo wyższa bo nic z nich nie
> > przechodzi do
> >>>>>>> wody.
> >>>>>>
> >>>>>> Lubię miękką, gotowaną wędzoną szynkę.
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>> --
> >>>>>>
> >>>>>> Ikselka.
> >>>>>>
> >>>>> Masz rację. Z koniem nie będę się kopał.
> >>>>
> >>>> Skoro czujesz się kopany, to masz rację, nie walcz ze sobą :->
> >>>> --
> >>>>
> >>>> Ikselka.
> >>>>
> >>> Dla mnie jesteś jedną z tych jebniętych internetowych postaci co zawsze muszą
> >>> mieć rację, a jak nie mają to i tak mają, co wiedzą wszystko a jak nie
wiedzą to
> >>> i tak wiedzą najlepiej. Jak by było forum o kupach to Twoje by były
> >>> najładniejsze i miały najładniejszy połysk ale w rankingu smrodu oczywiście
> >>> musiały by śmierdzieć najbardziej.
> >>
> >> Twoja wędzarnia najlepsza, Twoje przepisy, Twoja racja, Twoja kupa.
> >> Spadaj.
> >> --
> >>
> >> Ikselka.
> >>
> > Spadaj to możesz do swojej matki mówić. To miejsce jest tak samo moje jak Twoje.
> > Jak Ci się nie podoba to się tutaj nie udzielaj.
>
> "Spadaj" dotyczy wątku.
> Czy ja lub ktokolwiek prosił Ciebie o korektę i wtręty tutaj?- załóż własny
> wątek i zdominuj tematyke swoimi wywodami na własny rachunek, a nie
> przepychankami swoją wątpliwą "lepsiejszością" i mądrością w kwestii
> wędzenia.
> --
>
> Ikselka.
>
Pokarmię cie trochę. Też się wkręciłaś w ten wątek ze swoimi wątpliwymi
informacjami. Prosił cie ktoś o to? Załóż swój wątek. Dokąd będziesz w nim
pisała merytorycznie to się nie będę wtrącał.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2009-12-18 19:32:20

Temat: Re: peklowanie
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 18 Dec 2009 18:30:58 +0100, kogutek napisał(a):

>> Dnia Fri, 18 Dec 2009 18:08:29 +0100, kogutek napisał(a):
>>
>>>> Dnia Fri, 18 Dec 2009 15:41:44 +0100, kogutek napisał(a):
>>>>
>>>>>> Dnia Fri, 18 Dec 2009 15:16:37 +0100, kogutek napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>>> Dnia Fri, 18 Dec 2009 13:38:18 +0100, kogutek napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Dnia Fri, 18 Dec 2009 12:32:48 +0100, Krycha napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>>>>>>>>> news:11zzcdcsxf7de$.hqco4rjpsq01$.dlg@40tude.net...
>>>>>>>>>>> (...)
>>>>>>>>>>>> Zbyt dużo zalewy nie jest dobre, ponieważ sok i smak z mięsa
>>> przechodzą do
>>>>>>>>>>>> roztworu, a po co, skoro się go potem wylewa? Zalewy powinno być jak
>>>>>>>>>>>> najmniej, dlatego warto obciążać mięso.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> I to jest dla mnie dobry argument.
>>>>>>>>>>> Idę "przełożyć" mięso i posmakować roztwór, bo coś czuję, że jest za
> mało
>>>>>>>>>>> soli.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Pozdrawiam Krycha.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> No, tylko nie przesadź - ma byc mocno słone, bo potem i takprzecież się
>>>>>>>>>> szynki gotuje, a kiełbasy parzy w wodzie.
>>>>>>>>> A po co się potem gotuje i parzy? Parzenie albo gotowanie w wodzie to
> strata
>>>>>>>>> surowca i aromatu.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Kiełbasę można dopiec w wędzarni, ale jednak wolę parzoną. Bez przesady,
>>>>>>>> ileż trwa parzenie - a i parzę w wodzie z gotowania szynki. Poza tym wtedy
>>>>>>>> wiem dokładnie, kiedy jest gotowa.
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Nie prościej zrobić w wędzarni 85 stopni i wyłączyć wędzarnię
>>>>>>>>> jak w środku mięsa zrobi się 72 do 75 stopni. Od dawna tak robię. Jakość
>>>>>>>>> wędzonek jest przy takiej metodzie dużo wyższa bo nic z nich nie
>>> przechodzi do
>>>>>>>>> wody.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Lubię miękką, gotowaną wędzoną szynkę.
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>> --
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ikselka.
>>>>>>>>
>>>>>>> Masz rację. Z koniem nie będę się kopał.
>>>>>>
>>>>>> Skoro czujesz się kopany, to masz rację, nie walcz ze sobą :->
>>>>>> --
>>>>>>
>>>>>> Ikselka.
>>>>>>
>>>>> Dla mnie jesteś jedną z tych jebniętych internetowych postaci co zawsze muszą
>>>>> mieć rację, a jak nie mają to i tak mają, co wiedzą wszystko a jak nie
> wiedzą to
>>>>> i tak wiedzą najlepiej. Jak by było forum o kupach to Twoje by były
>>>>> najładniejsze i miały najładniejszy połysk ale w rankingu smrodu oczywiście
>>>>> musiały by śmierdzieć najbardziej.
>>>>
>>>> Twoja wędzarnia najlepsza, Twoje przepisy, Twoja racja, Twoja kupa.
>>>> Spadaj.
>>>> --
>>>>
>>>> Ikselka.
>>>>
>>> Spadaj to możesz do swojej matki mówić. To miejsce jest tak samo moje jak Twoje.
>>> Jak Ci się nie podoba to się tutaj nie udzielaj.
>>
>> "Spadaj" dotyczy wątku.
>> Czy ja lub ktokolwiek prosił Ciebie o korektę i wtręty tutaj?- załóż własny
>> wątek i zdominuj tematyke swoimi wywodami na własny rachunek, a nie
>> przepychankami swoją wątpliwą "lepsiejszością" i mądrością w kwestii
>> wędzenia.
>> --
>>
>> Ikselka.
>>
> Pokarmię cie trochę. Też się wkręciłaś w ten wątek ze swoimi wątpliwymi
> informacjami. Prosił cie ktoś o to? Załóż swój wątek. Dokąd będziesz w nim
> pisała merytorycznie to się nie będę wtrącał.

Piszę tutaj bardziej merytorycznie, niż Ty. Jest o peklowaniu i o tym
piszę. Pisz swoje, a nie epatuj chamstwem w rodzaju "pojebana" i "kupa".
Ludzie sami sobie wybiorą, co chca czytac, nie musisz się podwieszać pod
mój wóz.

--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2009-12-18 22:15:21

Temat: Re: peklowanie
Od: "kogutek" <k...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Jak na razie kilka osób pisało że zapeklowało Cie do czarnej dziury. Ciekawe
dlaczego? I ta rzeczowość. Jedzcie mięso ze słoików. Ktoś potem pisze jak
zrobić. A Ty zaraz że pyszne. To nie jest merytorycznie tylko głupio. Skąd wiesz
ze pyszne a nie obrzydliwe. Dwa dni się takie coś robi. Nie zdążyłaś zrobić a
wiesz że dobre. Jest taka choroba. Jak ktoś się z chorym zgadza i go popiera to
jest jego największym przyjacielem. Ale jak tylko krzywo na chorego spojrzeć to
jest się wrogiem. Może idź do lekarza.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2009-12-19 13:31:11

Temat: Re: peklowanie
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 18 Dec 2009 23:15:21 +0100, kogutek napisał(a):

> Jak na razie kilka osób pisało że zapeklowało Cie do czarnej dziury. Ciekawe
> dlaczego? I ta rzeczowość. Jedzcie mięso ze słoików. Ktoś potem pisze jak
> zrobić. A Ty zaraz że pyszne. To nie jest merytorycznie tylko głupio. Skąd wiesz
> ze pyszne a nie obrzydliwe. Dwa dni się takie coś robi.

No i co z tego? Ktoś zmusza? Jak się komuś nie chce, to ma szybko i bez
pracy - z supermarketu - karageny w wędlinach.

> Nie zdążyłaś zrobić a
> wiesz że dobre. Jest taka choroba. Jak ktoś się z chorym zgadza i go popiera to
> jest jego największym przyjacielem. Ale jak tylko krzywo na chorego spojrzeć to
> jest się wrogiem. Może idź do lekarza.

Dupku, pisałam, że JADŁAM u sąsiadów. Stąd wiem. I wiem, jak się robi też
od nich. I będę robiła.
A ty spadaj.
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2009-12-19 21:54:38

Temat: Re: peklowanie
Od: "kogutek" <k...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Dupku, pisałam, że JADŁAM u sąsiadów. Stąd wiem. I wiem, jak się robi też
> od nich. I będę robiła.
> A ty spadaj.
> --
>
> Ikselka.
>
Nie nadajesz się do niusów. Za szybko ci zwieracze puszczają. A z tym jedzeniem
u sąsiadów kit wciskasz. Obcy ludzie pakują Cię w internecie upeklowaną do
zamrażarki a Ty opowiadasz że jakiś sąsiad Cie na obiad albo kolację zaprosił.
Ubawiłaś mnie. Miej trochę ludzkich uczuć i nie pisz takich rzeczy. Może ktoś ma
zajady i jak przeczyta to go będzie bolało. Tak wiem. Największe zajady masz Ty.
Ujmij trochę ze swojej opowieści bo masz z czego. Napisz ze widziałaś jak
sąsiedzi jedli coś co przypominało to ze słoika i mówili ze niezłe. Może to nie
ładnie podsłuchiwać ale pal licho. Jakieś realne wytłumaczenie byś miała ze
wiesz ze dobre. Poza tym nie twoja wina że słuch masz jak nietoperz. W to ze Cie
zaprosili po prostu nie wierzę. Nikt nie zparasza kogoś kto za każdym razem
opowiada że
"Zdolna jestem niesłychanie,
Najpiękniejsze mam ubranie,
Moja buzia tryska zdrowiem,
Jak coś powiem, to już powiem,
Jak odpowiem, to roztropnie,
W szkole mam najlepsze stopnie,
Śpiewam lepiej niż w operze,
Świetnie jeżdżę na rowerze,
Znakomicie muchy łapię,
Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
Jestem mądra, jestem zgrabna,
Wiotka, słodka i powadna,
A w dodatku, daję słowo,
Mam rodzinę wyjątkową:
Tato mój do pieca sięga,
Moja mama - taka tęga
Moja siostra - taka mała,
A ja jestem - samochwała!"
Teraz możesz przyczepić się do przecinków. Specjalnie wszystkie wykasowałem.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2009-12-20 01:28:21

Temat: Re: peklowanie
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 19 Dec 2009 22:54:38 +0100, kogutek napisał(a):

>> Dupku, pisałam, że JADŁAM u sąsiadów. Stąd wiem. I wiem, jak się robi też
>> od nich. I będę robiła.
>> A ty spadaj.
>> --
>>
>> Ikselka.
>>
> Nie nadajesz się do niusów. Za szybko ci zwieracze puszczają. A z tym jedzeniem
> u sąsiadów kit wciskasz. Obcy ludzie pakują Cię w internecie upeklowaną do
> zamrażarki a Ty opowiadasz że jakiś sąsiad Cie na obiad albo kolację zaprosił.
> Ubawiłaś mnie. Miej trochę ludzkich uczuć i nie pisz takich rzeczy. Może ktoś ma
> zajady i jak przeczyta to go będzie bolało. Tak wiem. Największe zajady masz Ty.
> Ujmij trochę ze swojej opowieści bo masz z czego. Napisz ze widziałaś jak
> sąsiedzi jedli coś co przypominało to ze słoika i mówili ze niezłe. Może to nie
> ładnie podsłuchiwać ale pal licho. Jakieś realne wytłumaczenie byś miała ze
> wiesz ze dobre. Poza tym nie twoja wina że słuch masz jak nietoperz. W to ze Cie
> zaprosili po prostu nie wierzę. Nikt nie zparasza kogoś kto za każdym razem
> opowiada że
> "Zdolna jestem niesłychanie,
> Najpiękniejsze mam ubranie,
> Moja buzia tryska zdrowiem,
> Jak coś powiem, to już powiem,
> Jak odpowiem, to roztropnie,
> W szkole mam najlepsze stopnie,
> Śpiewam lepiej niż w operze,
> Świetnie jeżdżę na rowerze,
> Znakomicie muchy łapię,
> Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
> Jestem mądra, jestem zgrabna,
> Wiotka, słodka i powadna,
> A w dodatku, daję słowo,
> Mam rodzinę wyjątkową:
> Tato mój do pieca sięga,
> Moja mama - taka tęga
> Moja siostra - taka mała,
> A ja jestem - samochwała!"
> Teraz możesz przyczepić się do przecinków. Specjalnie wszystkie wykasowałem.

Mam sąsiadów, dla których ja robię szynki i kiełbasy, a oni dla mnie setki
innych rzeczy. Wyjeżdżamy razem na Mazury na ryby i na wczasy, bawimy się
co tydzień w karnawale, jeździmy na rowerowe trasy, robimy ogniska i
grillujemy. Mieszkamy obok siebie. Pomagamy sobie w każdej chwili - bez
zwłoki, na każde wezwanie, w nocy o północy. Pilnujemy sobie domów, kiedy
ktoś wyjeżdża. Pożyczamy sobie samochody i pieniądze. Karmimy nawzajem psy
podczas nieobecności. Odbieramy wzajemnie pocztę w razie konieczności.
Kupujemy razem drewno i dzielimy się po połowie. Dziś MŚK cały dzień
pomagał sąsiadowi wybijac ścianę w piwnicy i umieszczac tregry stalowe nad
otworem. Jutro jedziemy razem z sąsiadami na wycieczkę bryczką - miał być
kulig, który będzie, kiedy spadnie porządny śnieg... Bawimy się na weselach
naszych dzieci. Wyjeżdżamy na tańce do miasta. Sąsiad zaopatruje nas w
ziemniaki, my jego w wino i nalewki. Kosi naszą łąkę i zabiera sobie siano.
MŚK dogląda pieca C.O. w jego domu, kiedy zimą sąsiad musi wyjechać. Obaj
panowie razem pracują przy pszczolach - po kolei naszych i sąsiada. Razem
wyjeżdżają na ryby. Sąsiad odśnieża nam drogę od domu do bramy - skromne
200 m.
Mogę tak dużo.

Ale ja naprawdę, naprawdę rozumiem, że takiego bęcwała i dupka jak ty nikt
do siebie nawet na kolację nie zaprosi, więc w głowie ci się nie mieści, że
to, co opisuję, moze się dziać naprawdę.
Biedaku.

--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2009-12-20 18:16:31

Temat: Re: peklowanie
Od: "kogutek" <k...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Dnia Sat, 19 Dec 2009 22:54:38 +0100, kogutek napisał(a):
>
> >> Dupku, pisałam, że JADŁAM u sąsiadów. Stąd wiem. I wiem, jak się robi też
> >> od nich. I będę robiła.
> >> A ty spadaj.
> >> --
> >>
> >> Ikselka.
> >>
> > Nie nadajesz się do niusów. Za szybko ci zwieracze puszczają. A z tym jedzeniem
> > u sąsiadów kit wciskasz. Obcy ludzie pakują Cię w internecie upeklowaną do
> > zamrażarki a Ty opowiadasz że jakiś sąsiad Cie na obiad albo kolację zaprosił.
> > Ubawiłaś mnie. Miej trochę ludzkich uczuć i nie pisz takich rzeczy. Może ktoś ma
> > zajady i jak przeczyta to go będzie bolało. Tak wiem. Największe zajady masz Ty.
> > Ujmij trochę ze swojej opowieści bo masz z czego. Napisz ze widziałaś jak
> > sąsiedzi jedli coś co przypominało to ze słoika i mówili ze niezłe. Może to nie
> > ładnie podsłuchiwać ale pal licho. Jakieś realne wytłumaczenie byś miała ze
> > wiesz ze dobre. Poza tym nie twoja wina że słuch masz jak nietoperz. W to ze Cie
> > zaprosili po prostu nie wierzę. Nikt nie zparasza kogoś kto za każdym razem
> > opowiada że
> > "Zdolna jestem niesłychanie,
> > Najpiękniejsze mam ubranie,
> > Moja buzia tryska zdrowiem,
> > Jak coś powiem, to już powiem,
> > Jak odpowiem, to roztropnie,
> > W szkole mam najlepsze stopnie,
> > Śpiewam lepiej niż w operze,
> > Świetnie jeżdżę na rowerze,
> > Znakomicie muchy łapię,
> > Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
> > Jestem mądra, jestem zgrabna,
> > Wiotka, słodka i powadna,
> > A w dodatku, daję słowo,
> > Mam rodzinę wyjątkową:
> > Tato mój do pieca sięga,
> > Moja mama - taka tęga
> > Moja siostra - taka mała,
> > A ja jestem - samochwała!"
> > Teraz możesz przyczepić się do przecinków. Specjalnie wszystkie wykasowałem.
>
> Mam sąsiadów, dla których ja robię szynki i kiełbasy, a oni dla mnie setki
> innych rzeczy. Wyjeżdżamy razem na Mazury na ryby i na wczasy, bawimy się
> co tydzień w karnawale, jeździmy na rowerowe trasy, robimy ogniska i
> grillujemy. Mieszkamy obok siebie. Pomagamy sobie w każdej chwili - bez
> zwłoki, na każde wezwanie, w nocy o północy. Pilnujemy sobie domów, kiedy
> ktoś wyjeżdża. Pożyczamy sobie samochody i pieniądze. Karmimy nawzajem psy
> podczas nieobecności. Odbieramy wzajemnie pocztę w razie konieczności.
> Kupujemy razem drewno i dzielimy się po połowie. Dziś MŚK cały dzień
> pomagał sąsiadowi wybijac ścianę w piwnicy i umieszczac tregry stalowe nad
> otworem. Jutro jedziemy razem z sąsiadami na wycieczkę bryczką - miał być
> kulig, który będzie, kiedy spadnie porządny śnieg... Bawimy się na weselach
> naszych dzieci. Wyjeżdżamy na tańce do miasta. Sąsiad zaopatruje nas w
> ziemniaki, my jego w wino i nalewki. Kosi naszą łąkę i zabiera sobie siano.
> MŚK dogląda pieca C.O. w jego domu, kiedy zimą sąsiad musi wyjechać. Obaj
> panowie razem pracują przy pszczolach - po kolei naszych i sąsiada. Razem
> wyjeżdżają na ryby. Sąsiad odśnieża nam drogę od domu do bramy - skromne
> 200 m.
> Mogę tak dużo.
>
> Ale ja naprawdę, naprawdę rozumiem, że takiego bęcwała i dupka jak ty nikt
> do siebie nawet na kolację nie zaprosi, więc w głowie ci się nie mieści, że
> to, co opisuję, moze się dziać naprawdę.
> Biedaku.
>
> --
>
> Ikselka.
>
Dzisiaj mi się śniło że że wzięli mnie do wojska. Pojechałem a tam wszyscy
koledzy. Przy Twoim śnie mój wysiada. Obejrzyj film " Piękny umysł". Bohater w
pewnym momencie zrozumiał że jest chory na głowę.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2009-12-20 19:26:19

Temat: Re: peklowanie
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 20 Dec 2009 19:16:31 +0100, kogutek napisał(a):

>> Dnia Sat, 19 Dec 2009 22:54:38 +0100, kogutek napisał(a):
>>
>>>> Dupku, pisałam, że JADŁAM u sąsiadów. Stąd wiem. I wiem, jak się robi też
>>>> od nich. I będę robiła.
>>>> A ty spadaj.
>>>> --
>>>>
>>>> Ikselka.
>>>>
>>> Nie nadajesz się do niusów. Za szybko ci zwieracze puszczają. A z tym jedzeniem
>>> u sąsiadów kit wciskasz. Obcy ludzie pakują Cię w internecie upeklowaną do
>>> zamrażarki a Ty opowiadasz że jakiś sąsiad Cie na obiad albo kolację zaprosił.
>>> Ubawiłaś mnie. Miej trochę ludzkich uczuć i nie pisz takich rzeczy. Może ktoś ma
>>> zajady i jak przeczyta to go będzie bolało. Tak wiem. Największe zajady masz Ty.
>>> Ujmij trochę ze swojej opowieści bo masz z czego. Napisz ze widziałaś jak
>>> sąsiedzi jedli coś co przypominało to ze słoika i mówili ze niezłe. Może to nie
>>> ładnie podsłuchiwać ale pal licho. Jakieś realne wytłumaczenie byś miała ze
>>> wiesz ze dobre. Poza tym nie twoja wina że słuch masz jak nietoperz. W to ze Cie
>>> zaprosili po prostu nie wierzę. Nikt nie zparasza kogoś kto za każdym razem
>>> opowiada że
>>> "Zdolna jestem niesłychanie,
>>> Najpiękniejsze mam ubranie,
>>> Moja buzia tryska zdrowiem,
>>> Jak coś powiem, to już powiem,
>>> Jak odpowiem, to roztropnie,
>>> W szkole mam najlepsze stopnie,
>>> Śpiewam lepiej niż w operze,
>>> Świetnie jeżdżę na rowerze,
>>> Znakomicie muchy łapię,
>>> Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
>>> Jestem mądra, jestem zgrabna,
>>> Wiotka, słodka i powadna,
>>> A w dodatku, daję słowo,
>>> Mam rodzinę wyjątkową:
>>> Tato mój do pieca sięga,
>>> Moja mama - taka tęga
>>> Moja siostra - taka mała,
>>> A ja jestem - samochwała!"
>>> Teraz możesz przyczepić się do przecinków. Specjalnie wszystkie wykasowałem.
>>
>> Mam sąsiadów, dla których ja robię szynki i kiełbasy, a oni dla mnie setki
>> innych rzeczy. Wyjeżdżamy razem na Mazury na ryby i na wczasy, bawimy się
>> co tydzień w karnawale, jeździmy na rowerowe trasy, robimy ogniska i
>> grillujemy. Mieszkamy obok siebie. Pomagamy sobie w każdej chwili - bez
>> zwłoki, na każde wezwanie, w nocy o północy. Pilnujemy sobie domów, kiedy
>> ktoś wyjeżdża. Pożyczamy sobie samochody i pieniądze. Karmimy nawzajem psy
>> podczas nieobecności. Odbieramy wzajemnie pocztę w razie konieczności.
>> Kupujemy razem drewno i dzielimy się po połowie. Dziś MŚK cały dzień
>> pomagał sąsiadowi wybijac ścianę w piwnicy i umieszczac tregry stalowe nad
>> otworem. Jutro jedziemy razem z sąsiadami na wycieczkę bryczką - miał być
>> kulig, który będzie, kiedy spadnie porządny śnieg... Bawimy się na weselach
>> naszych dzieci. Wyjeżdżamy na tańce do miasta. Sąsiad zaopatruje nas w
>> ziemniaki, my jego w wino i nalewki. Kosi naszą łąkę i zabiera sobie siano.
>> MŚK dogląda pieca C.O. w jego domu, kiedy zimą sąsiad musi wyjechać. Obaj
>> panowie razem pracują przy pszczolach - po kolei naszych i sąsiada. Razem
>> wyjeżdżają na ryby. Sąsiad odśnieża nam drogę od domu do bramy - skromne
>> 200 m.
>> Mogę tak dużo.
>>
>> Ale ja naprawdę, naprawdę rozumiem, że takiego bęcwała i dupka jak ty nikt
>> do siebie nawet na kolację nie zaprosi, więc w głowie ci się nie mieści, że
>> to, co opisuję, moze się dziać naprawdę.
>> Biedaku.
>>
>> --
>>
>> Ikselka.
>>
> Dzisiaj mi się śniło że że wzięli mnie do wojska. Pojechałem a tam wszyscy
> koledzy. Przy Twoim śnie mój wysiada. Obejrzyj film " Piękny umysł". Bohater w
> pewnym momencie zrozumiał że jest chory na głowę.

Przecież ty nigdy nie byłeś w wojsku, fajtłapo!!!
:-)
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jaka patelnia?
nalewka z owocow suszonych
Nalewka na jarzębinie
wedzenie sera
Golonka- prosze o przepis bez uzycia piwa i warzyw :-)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a

zobacz wszyskie »