Strona główna Grupy pl.soc.rodzina pięćdziesiąte urodziny

Grupy

Szukaj w grupach

 

pięćdziesiąte urodziny

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-02-17 22:37:29

Temat: Re: pięćdziesiąte urodziny
Od: "Sylwia Haliżak" <s...@s...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Oleńka" <o...@b...wroc.pl>
wrote in message news:b2red8$6g1$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> No super.....rozumiem, że każda z osób które niemal gloryfikują zachowanie
> ojca Kosiuliny "opieprzyłaby" swoje dziecko, które wpadłoby na pomysł
> zrobienia mamie/tacie niespodzianki w postaci tortu urodzinowego? Tak?
>
> Wydaje mi się, że nie mówimy tu o kwestii niezapowiedzianych "wpadnięć"
> chmary znajomych, czy kuzynów i nikt nie podaje w watpliwość faktu, że
> niezapowiedziane wizyty mogą być krępujące, ale żę tata Kosiuliny zwyczajnie
> ją OPIEPRZYŁ za to, ze chciała zrobić niespodzianke z okazji jego urodzin.

No z tego co napisała Kosiulina, to opieprzył ich za niezapowiedzianą wizytę.
To tak tytułem sprostownia, bo tak poza tym, to chyba zareagował trochę zbyt
gwłtownie. Jasne, że ma prawo do prywatnego życia, a więc i do bycia uprzedzanym
o wizytach, ale niespodzianka jest niespodzianka i ma swoje prawa, a jeśli ojczulek
siedział w domu i nie miał żadnych planów, to co mu zależało zjeść torta z kochającą
rodzinką.

Pozdrawiam
Sylwia





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-02-17 23:17:55

Temat: Re: pięćdziesiąte urodziny
Od: "Agati\(Aga\)" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> No super.....rozumiem, że każda z osób które niemal gloryfikują zachowanie
> ojca Kosiuliny "opieprzyłaby" swoje dziecko, które wpadłoby na pomysł
> zrobienia mamie/tacie niespodzianki w postaci tortu urodzinowego? Tak?

Wiesz, ja raczej sie ciesze z niespodzianek-odwiedzin, ale moj TZ raczej
tego nie lubi.
Nie lubi, kiedy ktos zmusza Go do czegos - np. do imprezy, na ktora nie ma
ochoty.
Moja w tym rola, zeby o takich niespodziankach (ktore np. robi moja Mama)
uprzedzała Go w miare wczesniej.
Byc moze i ojcem Kosiuliny tez tak jest.



> Przecież ona nie wpadła do domu ojcaz cała rodziną i nie zażądała wydania
> obiadu urodzinowego, tylko pojechała z tortem do "przeziębionego" tatusia!
> Widzicie tę subtelną róznicę?

Pewnie, ale Tatusiowi sie to nie podobało


> Tyle tu się mówi o rodzinie, odmieniając ten wyraz na wszystkie sposoby, a
> odrobiny empatii brak, eh......

Na grupach dyskusyjnych kazdy ma prawo wypowiedziec swoje zdanie.
Co do empatii, to potrafie zrozumiec i poczuc tak jak autorka postu i tak
jak Jej Tata.
Ty czujesz empatie, tylko w stosunku do Kosiuliny...


> A może tatuś przechodzi andropauze i nie chciał sobie biedak uświadomić,
że
> ma pięćdziesiątkę na karku? ;-)

A gdyby tak było, to co ? Widocznie jestes młodą osobą, ze tak przesmiewnie
o tym piszesz. Upływ czasu i własna starosc, to fakt, z ktorym trudno sie
pogodzic...


Pozdrawiam Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2003-02-17 23:36:24

Temat: Re: pięćdziesiąte urodziny
Od: Katarzyna Kulpa <k...@k...net> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 17 Feb 2003 21:06:25 +0100, Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> wrote:
: > Przecież ona nie wpadła do domu ojcaz cała rodziną i nie zażądała
: wydania
: > obiadu urodzinowego, tylko pojechała z tortem do "przeziębionego"
: tatusia!
: > Widzicie tę subtelną róznicę?
:
: Oczywiscie że tak.
: Mimo tego ja nie lubię być zaskakiwana w sytuacjach, kiedy akurat nie
: mam ochoty nikogo oglądać.
: Tylko ja o tym mówię od razu wprost.
: Piszę o sobie, bo może są takie osoby, które zrobia dobrą minę do złej
: gry i z uśmiechem przyjmą niespodziewanych gosci, mimo ze nie mają
: ochoty.

ja mimo swojej wredoty i niecheci do niespodziewanych wizyt zaczelabym
raczej od podziekowan, a ewentualnie opieprzala dyplomatycznie i potem. tak
wlasnie postapilabym np. w przypadku wizyty moich rodzicow u mnie. mimo, ze
wole zapowiedziane wizyty, to jest grono osob (bardzo waskie), ktore moga
przyjsc do mnie zawsze, i dla ktorych nie robie zadnych min, dobrych czy
zlych, i wobec ktorych sie nie krepuje kiepskiego samopoczucia czy nastroju,
dla ktorych nie musze popisywac sie goscinnoscia, tylko po prostu ich
przyjmuje - tak jak moge w danej chwili, czyli na przyklad "napijmy sie
herbaty, ale potem to juz sobie idzcie, bo mi leb peka". ale zeby opieprzac?
po co?

kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2003-02-18 08:30:28

Temat: Re: pięćdziesiąte urodziny
Od: Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Oleńka" <o...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:b2r4j2$97h$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> [...] skoro córka chciała zrobić niespodziankę
> i zjawiła się u taty z tortem, to choćby to
> i było największe faux pas, to chyba nie
> zasługuje na to, żeby ją "opieprzyć"?[...]


Żeby opieprzyć, to raczej nie, opieprzanie w ogóle nie jest
dobre. Dyplomatyczne wyrażenie swojego niechętnego stosunku do
tego rodzaju niespodzianek byłoby bardziej na miejscu, a
niezależnie od wszystkiego należy się podziękowanie. Ale
ponieważ są na świecie ludzie tacy, jak tato Kosiuliny oraz
niżej podpisana ;), w charakterze urodzinowej niespodziewanki
znacznie lepiej sprawdza się zaproszenie na kawę do cukierni :)

Pozdrawiam
wredna Hanka, co by pewnie jednak nie opieprzyła, tylko w
cichości zazgrzytała zębem o ząb
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2003-02-18 10:34:22

Temat: Re: pięćdziesiąte urodziny
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Oleńka wrote:

> A może tatuś przechodzi andropauze i nie chciał sobie biedak uświadomić, że
> ma pięćdziesiątkę na karku? ;-) Tak czy siak - nie ma prawa wyładowywać
> soich humorów na córce. Najwyżej podziękować za tort i dyplomatycznie
> zwrócić uwagę, że "centralne obchody" odbędą się kiedy indziej.

1. Nie wiesz co kryje sie pod pojeciem "opieprzyl" bo tego autorka watku
nie napisala. Nie warto wiec bic piany o to slowo skoro nie na tym sie
autorka skoncentrowala.
2. Zlosliwosci sa nie na miejscu. Dyskutujemy o niezapowiedzianej
wizycie wbrew wyraznej sugestii o braku checi na gosci ( jestem chory )
a nie o andropauzie.
3. Kiedy dorastamy i usamodzielniamy sie to najbardziej nam przeszkadza,
ze rodzice traktuja nas nadal jak dzieci, przestawiaja z kata w kat,
próbuja planowac nam nasze zycie, wywracaja nasze plany do góry nogami i
nie licza sie z nimi. Denerwuje nas to, drazni i czesto powoduje bunt i
konflikty. Dlaczego wiec niektórzy z nas uwazaja, ze maja prawo robic to
samo doroslym i samodzielnym jakby nie bylo rodzicom? Czemu my sie
wsciekamy kiedy do nas rodzice wpadaja bez zapowiedzi burzac nasze plany
i wbrew sugestiom - mimo, ze maja jak najlepsze intencje - a oni nie
maja prawa wyrazic swego oburzenia?
Warto byloby nad tym pomyslec zanim sie napisze: "nie mial prawa"

pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2003-02-18 10:37:32

Temat: Re: pięćdziesiąte urodziny
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Katarzyna Kulpa wrote:

> ja mimo swojej wredoty i niecheci do niespodziewanych wizyt zaczelabym
> raczej od podziekowan, a ewentualnie opieprzala dyplomatycznie i potem. tak
> wlasnie postapilabym np. w przypadku wizyty moich rodzicow u mnie.

Kasiu ale tak wlasnie bylo. Zacytuje:

"..postanowiliśmy z mężem pojechać sami ( córka została z teściową) na
chwilę. Dziadek wyglądał na trochę przeziębionego, ale poza tym wszystko
było ok. Dziś do mnie zadzwonił i nadzwyczajniej w świecie opieprzył, że
on sobie takich sytuacji nie życzy.."

A czy dyplomatycznie? Tego nie wiemy tak samo jak nie wiemy jakim typem
osobowosci jest ojciec autorki watku. Czy normalnie rozmawia
dyplomatycznie czy prosto z mostu. Jakimi slowami ja opieprzyl tez nie
wiemy. Wiec co do tej dyplomacji wstrzymalabym sie od oceny.
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2003-02-18 10:41:36

Temat: Re: pięćdziesiąte urodziny
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



"Sylwia Haliżak" wrote:


> ale niespodzianka jest niespodzianka i ma swoje prawa, a jeśli ojczulek
> siedział w domu i nie miał żadnych planów, to co mu zależało zjeść torta z
kochającą
> rodzinką.

Totez go zjadl. Autorka napisala:
"Dziadek wyglądał na trochę przeziębionego, ale poza tym wszystko było
ok. Dziś do mnie zadzwonił...."

Czy zalatwil to w ladny sposób - podczas wizyty nie okazal
niezadowolenia, nikomu nie zrobil przykrosci, nie zrobil awantury córce
na forum publicznym, zadzwonil do niej dopiero pozniej prywatnie, zeby
zalatwic to prywatnie i bez rozpetywania afery na forum rodziny.
IMHO dokladnie tak jak bym postapila sama w przypadku jakichs
nieporozumien.
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2003-02-18 10:52:07

Temat: Re: pięćdziesiąte urodziny
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> 3. Kiedy dorastamy i usamodzielniamy sie to najbardziej nam
przeszkadza,
> ze rodzice traktuja nas nadal jak dzieci, przestawiaja z kata w kat,
> próbuja planowac nam nasze zycie, wywracaja nasze plany do góry
nogami i
> nie licza sie z nimi.

Całkowicie się Agi z Tobą zgadzam, z jednym wyjątkiem.
Dlaczego piszesz to co powyżej ?
Ja plany swoich dzieci mimo ze jeszcze niepełnoletnich traktuję bardzo
poważnie od samego początku, kiedy tylko zaczęli mieć zajecia poza
domem. Kiedy jeden z nich ma np. w sobotę ważną zbiórkę harcerską, lub
zuchową, lub np. ważny mecz, staramy się do niego dostosować i tak
zaplanować weekend zeby znalazł sie czas i na tą zbiórkę, czy mecz i
na wspólne zajęcia.
Czasem jest tak że z tego powodu jedno z rodziców musi zrezygnować z
wcześniej planowanego wyjazdu.
Ale oczywiscie uzgadniamy to wszyscy wspólnie i planujemy wspólnie
całą rodziną. Ponieważ każdy z naszej czwórki prowadzi rozległe życie
towarzyskie i każdy często ma różne plany wyjazdowe wymaga to zgrania
różnych czynników, ale jakoś się zawsze dogadujemy.
Podobnie wakacje - zaczynamy planować już teraz tak zeby wszyscy byli
zadowoleni, zeby każdy z nas mógł pojechać i na swój wyjazd i żebyśmy
mogli pojechać gdzieś razem. Żeby to wszystko zgrać uwzględniajać
potrzeby każdego z nas - trzeba zacząć planować już teraz.

Pozdrowienia.

Basia




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2003-02-18 10:59:54

Temat: Re: pięćdziesiąte urodziny
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Basia Zygmańska wrote:

>
> Całkowicie się Agi z Tobą zgadzam, z jednym wyjątkiem.
> Dlaczego piszesz to co powyżej ?

Poniewaz nie kazdy ma takie podejscie jak ty Basiu i nie kazdy liczy sie
tak naprawde z cudzym zdaniem, planami. A w relacjach z bliskimi, kiedy
nam na nich zalezy szczegolnie bardzo latwo jest uszczesliwiac na sile
zapominajac o tym czy drugiej stronie ( niezaleznie czy to dziecko czy
rodzic ) na pewno to odpowiada.

Olenka np. napisala w taki sposób, ze ojciec powinien byl to , nie
powinien byl tamtego... a ja sie zastanawiam dlaczego? Czemu nie ma
prawa zaprotestowac kiedy jest 'uszczesliwiany' wlasnie wbrew jego woli.
Bo to jego dzieci? Przeciez uszczesliwianie to nie dzialanie wbrew woli
zainteresowanego.
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2003-02-18 15:52:55

Temat: Re: pięćdziesiąte urodziny
Od: "wanda kwiekowska" <w...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

lbo sie ma 50 urodziny,albo nie,nie mozna mieć 50-tki za tydzień
tej rocznicy chyba sie nie przekłada,chyba że kogos naprawde tak rozłozy ze
wcześniej dzwoni i uprzedza ze jest chory,(solenizant)
wykazałas i tak dużo taktu dzwoniąc i uprzedzając o wizycie


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zwyczaje przy Weselu
Poszukuję par z dzieckiem do 1 roku życia...
Poszukuję par z dzieckiem do 1 roku życia...
Szczęście i szczęście
jduszczynska?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »