Data: 2014-02-06 19:10:52
Temat: Re: pies umiera, pralka zdyha, za ile lat komputer będzie umierać?
Od: Paulinka <p...@w...pl.nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-02-06 19:05, Paulinka pisze:
> W dniu 2014-02-04 18:46, Qrczak pisze:
>> Dnia 2014-02-03 21:59, obywatel Paulinka uprzejmie donosi:
>>> W dniu 2014-02-03 21:44, Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2014-02-03 21:16, obywatel Paulinka uprzejmie donosi:
>>>>>
>>>>> No to bezsensu, bo dla każdego właściciela zwierzęcia, z którym ten
>>>>> związany ta nobilitacja nie ma związku z gatunkiem.
>>>>> Dla mnie zwierzę zdycha chociaż nie upierałabym się przy tym
>>>>> określeniu,
>>>>> ponieważ ma bardzo negatywny ładunek emocjonalny. Pewnie w ogóle bym
>>>>> się
>>>>> w tej dyskusji nie odzywała, gdyby nie aktualna sytuacja. teściowej
>>>>> pies
>>>>> (ten, który mojego Miśka pogryzł) zdycha/umiera, jest bardzo stary.
>>>>> Teściowa bardzo to przeżywa.
>>>>> Szkoda mi jej i psiaka, ona go chce na siłę zatrzymać, a ja uważam, ze
>>>>> powinien w spokoju bez kroplówek, leków i innych rzeczy spokojnie
>>>>> zasnąć.
>>>>
>>>> Ona się nad nim chyba znęca.
>>>
>>> I co zrobisz? Jestem bezduszna, bo uważam, że jego czas wybił? Zwierzęta
>>> same wiedzą, kiedy trzeba odejść, zwykle odchodzą spokojnie, same sobie,
>>> w spokoju. Przykro mi, że tak to się teraz odbywa. Dla wszystkich.
>>
>> Może się kobiecina boi. Najpierw pies, potem ona...
p.s.d.
p.s.p. oczywiście, tak dawno nie używałam tego skrótu, że z rozpędu
użyłam najbliższego mi niegdyś :)
p.
|