Strona główna Grupy pl.soc.rodzina pies w domu vs syn

Grupy

Szukaj w grupach

 

pies w domu vs syn

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 132


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2004-11-07 20:31:37

Temat: Re: pies w domu vs syn
Od: Old Rena <g...@p...onet.peel> szukaj wiadomości tego autora

P. T. Sebastian Pasikowski postawił interesującą tezę:
> puchaty napisał(a):
>>Co masz na myśli? Czyżbyś uważał, że w najbliższej rodzinie istnieje
>>obowiązek lubienia się nawzajem?
>
>
> Jak plodze dzieci, to z milosci, a kochac to stopien wyzszy od lubic, ze
> wszystkimi tego konsekwencjami. Wlasne zdanie syna to rowniez taka
> konsekwencja.

Widzę błąd w Twoim rozumowaniu. "Płodzę dzieci z miłości". OK, przypuśćmy,
że tak się dzieje. Mówisz, że z miłości do dzieci? To znaczy, z miłości do
tychże płodzonych dzieci? I w dodatku miłość jest o oczko wyżej od lubienia.
Tzn. że płodząc własne dzieci nie tylko już je lubimy (a priori,
nieprawdaż), ale i kochamy. Yhy.
Nie słyszałeś o sytuacji, gdy można kogoś kochać i jednocześnie niezbyt
lubić? Może to również dotyczyć własnych dzieci. Już dorosłych albo jeszcze
niedorosłych.
A co ma wspólnego akceptacja własnego zdania u syna z lubieniem go przez
rodziców?

--
Old Rena
[Renata Gierbisz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2004-11-07 20:35:40

Temat: Re: pies w domu vs syn
Od: "Qrczak" <q...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sebastian Pasikowski" <p...@s...interia.pl> napisał w
wiadomości news:slrn.pl.cot046.skj.pasikowski@witcomp.pldomaine
...
> Jak plodze dzieci, to z milosci a kochac to stopien wyzszy od lubic, ze
> wszystkimi tego konsekwencjami.
Powiedz to mieszkańcom domów dziecka...

> Wlasne zdanie syna to rowniez taka
> konsekwencja.

To znaczy?
Czy mógłbyś rozwinąć myśl, albowiem nie chciałabym czegoś, nie daj Boże, źle
zinterpretować...

Qr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2004-11-07 20:38:51

Temat: Re: pies w domu vs syn
Od: "Qrczak" <q...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Roch Dzikon" <r...@p...fm> napisał w wiadomości
news:cmlqvg$qke$1@nemesis.news.tpi.pl...
> ale jest duza roznica miedzy Twoja mama, ktora chcesz utrzymywac z dobroci
> serca, a dzieckiem, ktore studiuje i ma 20 lat, gdyz takie dziecko masz
> obowiazek utrzymywac
W myśl polskiego prawa obowiązek alimentacyjny ciąży na obu stronach. Tak
więc i mama może się domagać utrzymania, np. w postaci wspomnianych już
przez Ciebie alimentów.
Poza obowiązkiem utrzymywania takiego 20-latka rodzice mają również
obowiązek egzekwować prawa ustanowione w danym domu, rodzinie.
Qr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2004-11-07 21:43:52

Temat: Re: pies w domu vs syn
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kaszycha w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:

>> Skąd w młodzieży bierze się pogląd, że rodzice to gnoje, których
>> zasranym obowiązkiem jest dać gwiazdkę z nieba dzieciom choćby
>> się skitrali?
> Rodzice to rodzice

Bardzo mądre. Zapisałem :)

> i co to niby jest ta gwiazdka z nieba?

To taka uproszczona przenośnia na ujęcie 'prośby wręcz niemożliwej do
spełnienia'.

--
Pomocna "Niewidzialna ręka".

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2004-11-07 21:59:00

Temat: Re: pies w domu vs syn
Od: b...@d...com.au (Leszek) szukaj wiadomości tego autora

n30 <n...@n...pozlan.hopto.org> wrote in message
news:<cmgv3u$4t4$1@atlantis.news.tpi.pl>...
> Użytkownik Eulalka napisał:
> > Użytkownik n30 napisał:
> >
> >> Witam.
> >> Otoz mam taka sytuacje i chcialbym sie dowiedziec czy to moje
> >> zachowanie jest patologiczne czy mojej rodziny...
> >> Otoz:
> >> Mam 20 lat i 15 letnia siostre. Moja siostra mazyla od dawna o psie,
> >
> >
> >> nocy... Powiedzcie czy to ja jestem jakis patologiczny? Czy moja
> >> rodzina? Bo juz sie gubie..
> >
> >
> > Masz 20 lat - czas najwyższy się usamodzielnić chyba, co?
> > Póki mieszkasz u rodziców przyjmujesz ich warunki. Chcesz żyć po
> > swojemu? Żyj na własną rękę.
> >
>
> studjujac to dosc trudne zwlaszcza ze studjuje dziennie i ucze sie
> dodatkowo zaocznie.
>

No tak, wyglada na to, ze nie masz wyjscia, bo sadzac z Twojej
ortografii, to studiowanie zajmie Ci jeszcze ladnych pare lat!

L.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2004-11-07 22:02:32

Temat: Re: pies w domu vs syn
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Roch Dzikon w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:

> puknij się w głowę !!!

Zrobione !!!
Nieśmiało zapytam... to jakaś zbiorowa terapia "???"

> kiedy ma niby pracować na wynajmowane mieszkanie ??

Ja zabraniam w piątek i środę ??

> skoro studiuje dziennie i zaocznie, a bardzo chce skończyć te 2 kierunki,

Skoro nie cierpi psa i nie chce z nim mieszkać, a bardzo pali mu się
do _jego własnych_ zasad

> to jak ma się dostosować ???

to kijek w zęby żeby... ???

> w nocy pacować ??? !!!

A owo pacowanie to tylko w dzień wchodzi w rachubę (nieśmiało)?
"??? !!!"

> moze ma rzucic ktores studia, isc do pracy i sie z domu wyprowadzic ???

Może ???

> Przez psa ????!!!

A może nie ????!!!

> To nazywasz dostosowaniem ???

A Ty jak to nazywasz ????

> ps. paranoiczka !!

Dawid jestem :)

> rd

--
dj

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2004-11-07 22:12:41

Temat: Re: pies w domu vs syn
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

n30 w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:

> Moja siostra mazyla (...)
> Powiedzieli ze napoczatku beda napewno (...)
> przez ten rok zakazdym razem (...)
> Narazie wygladalo to tak ze (...)
> usterke usunolem (...)
> Zucili mi pieniadze (...)
> przegiolem pale, i ze mam nie prosic ich o co kolwiek. (...)

> Powiedzcie czy to ja jestem jakis patologiczny? Czy moja
> rodzina? Bo juz sie gubie..

To tylko dysleksja, synku.

I drobny przerost własnej wartości ('ja byłem przeciwny', 'w moim
własnym domu', 'zignorowali mój wyraźny sprzeciw', 'jak mogli') ;)

--
Co ma rodziców daleko i oboje mówią z szacunkiem o jego życiu ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2004-11-07 23:21:34

Temat: Re: pies w domu vs syn
Od: "DS" <d...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Eulalka" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cmlc9l$dug$2@theone.laczpol.net.pl...
> A ja się podepnę pod Tobą i zadam retoryczne pytanie. Skąd w młodzieży
> bierze się pogląd, że rodzice to gnoje, których zasranym obowiązkiem
> jest dać gwiazdkę z nieba dzieciom choćby się skitrali?
>
> Eulalka

Z wychowania przez tych własnie rodziców
a30 nie chce gwiazdi z nieba a żąda konsekwencji bo własnie tej u nich
brakuje matka pedantka a na życzenie córuni pies szcza gdzie popadnie. To
nie wina dzieci jakie są czy młodzieży a braku konsekwencji na pewno to
wiesz.
DS


--
Serwis Kobiet
www.ekobieta.com





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2004-11-07 23:27:20

Temat: Re: pies w domu vs syn
Od: "DS" <d...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Eulalka" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cmlsdg$8ag$3@theone.laczpol.net.pl...
> Samodzielni się rozumieją - mi tez nie wszystko się podobało -
> wyprowadziłam się mając 18 lat. Dzis jesteśmy w najlepszych stosunkach,
> tylko dlatego, że wzajemnie sie szanujemy. Łącznie z szacunkiem dla
> własnych wyborów.

A widzisz? a rodzina nie szanuje prywatnych rzeczy chłopaka czyli nie
szanuje jego on psa nie udusił i nie utopił - szanuje go schodząc mu z drogi
i tak samo powinien być szanowany i jego zdanie.

samodzielna od 19 roku życia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2004-11-07 23:30:48

Temat: Re: pies w domu vs syn
Od: "DS" <d...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Eulalka" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cml1d3$2eh$5@theone.laczpol.net.pl...
> Dopóki byłabyś moją córką mieszkającą pod moim dachem, a ja płaciłabym
> za Twoje studia i dawała Ci żreć - Twoim zakichanym obowiązkiem byłoby
> się dostosować do reguł panujących w moim domu (bez względu na to, jakby
> Ci były niewygodne). I jeżeli zażyczyłabym sobie brak telefonów po 22:00
> i wracanie do domu przed 24:00 to tak ma być. Jak nie - utrzymuj się i
> płać za studia sama.
>
> Eulalka
>
> PS. Do dziś jak bywam w domu rodziców przestrzegam panujących w ni8m
> reguł, a jak rodzice bywają u mnie - [przestrzegają moich. Nikt sobie w
> drogę nie wchodzi i nikt nie jest nie wolnikiem we własnych 4. ścianach.
> A jak sie nie podoba, to won.

zenujące są te wulgarzymy, czyli dzieciom malutk dajemy jeść a jak już nam
troszkę urosną to zreć. Ale żeby dzieci nas szanowały my musimy ich też
szanować. A zasady są zasadami to popieram


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 14


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

co kupić teściom? pomocy
(artykuł)- alfabet zdrady
Sasiedzi... jak dac im rade...
teściowa czary-mary
Dziecko a szkoła

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »