| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-05-05 20:21:58
Temat: Re: po długim łykendzie"Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> writes:
> Wyjatkowo tym razem bardziej podobaly mi sie zdjecia pierwiosnkow :)
Aha, dzięki :-)
> Oprocz pierwiosnka wynioslego mam egzemplarze tak wymieszane, ze nie
> wiem do jakiego gatunku mozna by je zaliczyc. Ladnie wygladaja, same
> sie rozsiewaja
Po prostu Primula. One się tak mieszają, że w warunkach ogrodowych,
dla roślin otrzymanych z siewu trudno mówić o gatunku. Za konkretnymi
gatunkami trzeba by się gdzieś bliżej natury wybrać (Tybet chociażby
:-))
> i rosna w warunkach bardziej zblizonych do naturalnych, niz ma to
> miejsce u Ciebie. Te na zdjeciach wygladaja jak samotne wyspy na
> morzu zaoranej ziemi.
Cóż, nie wszyscy mają mało miejsca a dużo roślin. :-)
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Pewien, tak, pewien starzec, pewien-siebie-i-świata, och starzec tak pewien!, skąd? z
Kuala Lumpur --
Nie żądaj, w porywie poronionej, porywczej (o, porywiście losu pompa lumpa wwikłała w
szum pur-
Pur Dalaj-Lamów, w dal Malajów, w wichru chór, huraganów, tajfunów Tajwanu, w
Chram chmar chmur!), w porywie więc ciekawości, godnym takich jak ty bałwanów,
Nie żądaj, nie zdążyłby spisać, dokąd zdążał, dokąd kulał lump z Kuala, tłum piór!
(C) Stanisław Barańczak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-05-05 20:24:11
Temat: Re: po długim łykendzie"JotHa" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:c7amcc$oa0$1@news.onet.pl...
> Mama mnie kusi na magnolie, ale mam watpliwosci, czy nie przemarznie
itp...
O ile pamietam nie mieszkasz na Suwalszczyznie. Odmiany oferowane
powszechnie w handlu sa odporne na mroz.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-05-05 20:39:22
Temat: Re: po długim łykendzier...@t...net.pl (Bogusław Radzimierski) writes:
> > Czy sa jakies male odmiany na dzialke ? Na te moje 300m2, z czego
> > oczywiscie nie cale 300m2 dla klona ! :( :)
>
> Jest tego sporo, ale nie będę Grzegorzowi zabierał chleba :-)
Chleba mi nie zabierzesz, właśnie skończyłem jeść :-)
Ale odpowiadając Asi:
> Np: Acer campestre ,Nana'
'Nanum'. Faktycznie niewielki, gęsty, dorastający do 4, 5 metrów. Z
ciekawszych i raczej niskich jest dość popularny A. platanoides
'Globosum' tworzący owalną, spłaszczoną od góry
koronę. A. pseudoplatanus 'Brilliantisimum' rośnie niewielki (do kilku
metrów), tworzy zwartą, gęstą koronę. Liście wczesną wiosną są
fantastyczne (http://www.sapijaszko.net/ogrod/60.html), teraz
przebarwiają się na żółto, w lecie robi za 'latarenkę' :-). Niewielkie
(do kilku metrów) rosnie większość odmian A. palmatum. Wybór jest
naprawdę duży, można przebierać/wybierać w kolorach, pokroju,
kształcie liści.
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Na swej sztucznej szczęce pewien Niemiec
dnia pewnego siadł przez zapomnienie.
Nagle wrzasnął, uciekając chyłkiem:
,,Donnerwetter, chyba przez pomyłkę
sam się we własne ugryzłem siedzenie!''
(C) Jerzy Kamil Weintraub
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-05-05 20:44:03
Temat: Re: po długim łykendzie"fk" <s...@o...pl> writes:
> Rewelacyjne te klony . Czy okrywasz je na zimę (lub okrywałeś jak
> były bardzo młode)?
Ekhem, i jak mam odpowiedzieć? Część z nich jest u nas dopiero drugi
rok, ta zima była dla nich pierwszą. Minimalną temperaturę na polu
szacuję na jakieś -20/-22 stopnie, notowania z Wrocławia dochodziły do
-20. Okrywane nie były, poza shirasawanum (ale ten miał przejścia
ubiegłego lata, liście stracił dość wcześnie, i bałem się, że
przemarznie). Ubiegłej zimy okręcałem włókniną, ale wtedy było -29...
Dość dokładnie natomiast miały zabiezpieczone korzenie: obsypane korą
na jakieś 10 cm. To jest dużo ważniejsze, niż pędy. Dobrze zdrewniałe
gałęzie/pędy sobie poradzą, korzenie natomiast wytrzymują ok. -10 st.
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Bacę Maćka, co był z Poronina,
Przydybała raz w trawie gaździna.
Tam wśród owiec na hali
Tak się długo kochali,
Aż się biednej przetarła vagina.
(C) Piotr Chytry
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-05-05 21:29:55
Temat: Re: po długim łykendzier...@t...net.pl (Bogusław Radzimierski) writes:
> Stajecie się z Iwoną kolekcjonerami klonów :-)
^^^^^^^^^^^^^^
Czy Ty nas aby nie obrażasz takim słownictwem? A? :-)
> Ogród bez klona to nie ogród ;-)
Szczera prawda, szczera prawda :-) A w miejsce 'Nanum' posadź
'Postelense' -- taki patriotyzm lokalny :-)
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Gospodyni jedna spod miasta Łódź
rzekła: ,,Dziwny odór gazu tu czuć.''
Trzask! Błysnęła zapałka...
potem w dwustu kawałkach
oglądała na podwórku ją młódź.
(C) Grzegorz Gigol
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-05-06 01:31:22
Temat: Re: po długim łykendzie"Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> wrote in message
news:c7bkqe$c5a$3@nemesis.news.tpi.pl...
>
> A ja klonuje sobie dziurawce ;)
Lepsze to, niz dziurawienie klonow :-)
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-05-06 07:25:31
Temat: Re: po długim łykendzieOn 05 May 2004 22:44:03 +0200, Grzegorz Sapijaszko
<g...@s...net> wrote:
>Dość dokładnie natomiast miały zabiezpieczone korzenie: obsypane korą
>na jakieś 10 cm. To jest dużo ważniejsze, niż pędy. Dobrze zdrewniałe
>gałęzie/pędy sobie poradzą, korzenie natomiast wytrzymują ok. -10 st.
Nie załapałam początku: piszesz o wszystkich tych klonach:
palmatum, circinatum, platanoides,pesudoplatanus, campestre etc.,
czy te ostatnie ywtrzymaja same z siebie bez takich tam zabiegów?
Bo wiesz, ja tu się na zakup wybieram, ale wolałabym żeby mi
nabytek zimę przetrwał.
Pozdrawiam,
Anka :)
Ech, rozmarzyłam się przy zdj. 84, poezja...
A 77 już kwitnie? Młodo zaczyna :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-05-06 10:39:17
Temat: Re: po długim łykendzieAnna Kowalska <a...@p...onet.pl> writes:
> Nie załapałam początku: piszesz o wszystkich tych klonach: palmatum,
> circinatum,
Korzeń zabezpieczyć dobrze to podstawa :-). Ale u japońskich to jest
szczególnie ważne -- ich system korzeniowy jest płytki.
> platanoides,pesudoplatanus, campestre etc., czy te ostatnie
> ywtrzymaja same z siebie bez takich tam zabiegów?
Te rosną u nas w naturze, łącznie z pogórzem. I radzą sobie świetnie.
> Bo wiesz, ja tu się na zakup wybieram, ale wolałabym żeby mi nabytek
> zimę przetrwał.
Z tego, co pisał Piotr, tam mają przeważnie własne siewki, które
powinne być odporniejsze od sprowadzanych z Holandii... Zazdroszczę
bliskości Rogowa.
> Ech, rozmarzyłam się przy zdj. 84, poezja...
:-). Dzięki.
> A 77 już kwitnie? Młodo zaczyna :)
Ano, kwitnie :-)
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Mickiewicz, imieniem Adam,
Był bardzo uprzejmy dla dam.
Ciągle rączki całował,
A na końcu anonsował:
,,Uwaga! Między nózki padam!''
(C) Paweł Klimczycki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2004-05-06 11:12:05
Temat: Re: po długim łykendzieOn 06 May 2004 12:39:17 +0200, Grzegorz Sapijaszko
<g...@s...net> wrote:
>Z tego, co pisał Piotr, tam mają przeważnie własne siewki, które
>powinne być odporniejsze od sprowadzanych z Holandii... Zazdroszczę
>bliskości Rogowa.
Hehe, bliskość to sprawa baardzo względna :) w 1,5 godziny pewnie
dojadę, a rodzinę (-> kierowcę) muszę mobilizować dwa tygodnie...
Może w ten łikend się uda :)
Pozdrawiam,
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2004-05-06 11:40:17
Temat: Re: po długim łykendzie> powinne być odporniejsze od sprowadzanych z Holandii... Zazdroszczę
> bliskości Rogowa.
Tez byłeś blisko przez jakiś czas. Przy następnej wizycie w PKWŁ po prostu
pamiętaj o Rogowie. Z PKWŁ można tam dojechać w góra godzinę.
--
Pozdrawiam, Rafał Wolski
http://ogrody.agrosan.pl/ - strona grupy pl.rec.ogrody
http://www.wolski.com.pl/sklep/ - z wrzosami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |