« poprzedni wątek | następny wątek » |
131. Data: 2006-08-01 18:47:39
Temat: Re: pocalunek mezatkiImmon napisał(a):
> Wiesz co goha - Quasi'emu można zarzucać *różne* rzeczy, ale *nie głupotę*!
> Quasi bywa impulsywny,
Impulsywny to chyba znaczy, ze pod wplywem emocji, w afekcie rzuca cos
nieprzemyslanego, a pozniej zaluje. W tym znaczeniu nie jestem impusywny.
> czasem używa za ostrych, niekiedy wulgarnych słów,
Ale to tylko po to by (1) dodac stanowczosci i/lub (2) dowcipu.
> czasem miewa kontrowersyjne poglądy,
Miewam tez niekontrowersyjne. Tylko po co sie nimi dzielic, skoro zadnej
dyskusji wokol tego nie bedzie?
> ale ma kilka poważnych zalet:
> 1. Posiada bogatą wiedzę z biologii,
Ok, mozna powiedziec ze mam w tej dziedzinie niezle podstawy, ale daleki
jestem od poziomu eksperckiego.
> filozofii,
Nieprawda. Tyle tylko co wiem z drugiej reki (czytalem cudze dyskusje w
usenecie zwlaszcza na pl.soc.religia, w czasach gdy jeszcze bylo tam
merytorycznie), liznalem z Wikipedii (glownie odnosnie metodologii
naukowej) i pamietam z wykladu z bioetyki.
> polityki,
Nieprawda. Wiem tyle co przecietny ogladacz wiadomosci i publicystyki
oraz czytacz popularnych tygodnikow opinii. Troche tez wiem z drugiej
reki (mam znajomych politykow z LPR i bylej UW).
> psychologii
A to juz calkowita nieprawda. Troche sie orientuje w psychologii
ewolucyjnej, jakoze jest to dzial biologii. Reszta to tyle co z Wikipedii.
> i grom wie czego jeszcze.
Troche znam sie tez na chemii. I bardzo minimalnie na historii,
fizyce/kosmologii, matematyce, naukach planetarnych - wszystko z drugiej
reki.
> 2. Rozumuje *niezwykle* logicznie i precyzyjnie.
Staram sie klasc na to bardzo duzy nacisk.
> W zasadzie intelekt Quasi'ego jest nie tylko z najwyższej półki, ale na
> tyle niepospolity, że stanowi klasę samą w sobie.
Laurka? Po pozorach, ale dzieki. :-)
> Rozumiem, że ciebie Quasi obraził
Taaak? Tym "gowniarskim"?
> - mnie kiedyś też,
Mozesz wskazac w ktorym miejscu?
pozdrawiam
Quasi
--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
132. Data: 2006-08-01 21:06:10
Temat: Re: pocalunek mezatki
Użytkownik "goha" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:eanttf$p3f$1@news.onet.pl...
> nie mam ochoty już na żadne całowanie skutecznie mnie zniechęciliście
Tu jest kupa niezadowolonych z życia frustratów, nie przejmuj się aż
tak, w życiu też ich jest wielu, ale kto powiedział, że szczęście to ma
być powszechnik jakiś ;o)
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
133. Data: 2006-08-02 00:27:01
Temat: Re: pocalunek mezatkiDnia Tue, 01 Aug 2006 20:47:39 +0200, Quasi napisał(a):
>> czasem używa za ostrych, niekiedy wulgarnych słów,
> Ale to tylko po to by (1) dodac stanowczosci i/lub (2) dowcipu.
Można użyć *bardzo* wulgarnych słów nie czyniąc nikomu krzywdy.
>> czasem miewa kontrowersyjne poglądy,
> Miewam tez niekontrowersyjne. Tylko po co sie nimi dzielic, skoro zadnej
> dyskusji wokol tego nie bedzie?
Fakt - zarzut odwołany :)
> A to juz calkowita nieprawda. Troche sie orientuje w psychologii
> ewolucyjnej, jakoze jest to dzial biologii. Reszta to tyle co z Wikipedii.
Owszem przesadziłem - może dlatego, że właśnie ta ewolucyjna mnie kręci :)
>> 2. Rozumuje *niezwykle* logicznie i precyzyjnie.
>
> Staram sie klasc na to bardzo duzy nacisk.
I tak trzymaj :)
>> W zasadzie intelekt Quasi'ego jest nie tylko z najwyższej półki, ale na
>> tyle niepospolity, że stanowi klasę samą w sobie.
>
> Laurka? Po pozorach, ale dzieki. :-)
Hehe - odbieram to jako dość ciekawą grę. Myślę, że jest to gra typu: On
będzie mnie chwalił *dopóki ja będę skromny*, a przecież ja i tak znam
swoją wartość, ale on o tym *nie jest do końca przekonany*, więc niech mnie
*dalej* uświadamia. Jeśli dam po sobie poznać, że *znam* swoją wartość to
*przestanie mnie chwalić*, więc niech gra toczy się dalej. Korzyść jest
obupólna: ja dostaję *pochwały*, a on moją *skromną wdzięczność*. :)
Powyższą "teorię" wymyśliłem naprędce, ale jeśli ktoś chce ją skonfrontować
z analizą transakcyjną to będę wdzięczny bo póki co trochę się lenię :)
Co do nieprzyjemnych zaszłości między nami to cóż - miałem do ciebie jakieś
pretensje, ale w międzyczasie dostrzegłem też *niepotrzebne* moje własne
uwagi pod twoim adresem, których teraz żałuję. Myślę, że czas zagoił rany i
nie będziemy ich rozdrapywać - przynajmniej mam nadzieję :)
Pozdrawiam
--
Immon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
134. Data: 2006-08-02 00:56:40
Temat: Re: pocalunek mezatkiDnia Tue, 01 Aug 2006 20:25:14 +0200, Quasi napisał(a):
> Immon napisał(a):
>
>> Niezłe - co? :)
>
> Niezle dlatego, ze przypadkiem zbiezne z Waszymi pogladami, a napisanie
> czegos takiego nieczesto mi sie zdarza?
Piszę tylko za siebie:
1. Niezłe bo zbieżne z moimi poglądami i świetnie wyjaśnione.
2. Zdarza ci się *bardzo* często, ale Morderca_Uczuć *dodał mi odwagi*,
żeby się odnieść do Twego postu.
> Hmmm... Istnieje podobno taka strategia manipulacji stosowana przy
> probie przekonania kogos
Ja niczego nie kombinuję.
> Czy podobny mechanizm zadzialal w tym przypadku?
Nie.
> Czemu uwazasz, ze "podpadles"? Dlatego, ze nie odpowiadalem na Twoje
> posty?
Tak.
> Nie odpowiadalem dlatego, ze:
[ciach] - rozumiem
Moja babcia mawiała: Kto się lubi ten się czubi ;-)
Pozdrawiam
--
Immon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
135. Data: 2006-08-02 01:01:44
Temat: Re: pocalunek mezatkiDnia Tue, 1 Aug 2006 16:48:47 +0200, Greg napisał(a):
> Ci, którzy mnie znają dłużej niż Ty wiedzą, że mam bzika na punkcie
> przywoływania różnych przykładów.
Super.
> W tym jednak przypadku
> owa "elastyczność myślenia" przynosi więcej szkody niż pożytku.
No skoro goha nie zrozumiała to masz rację, ale chciałem dobrze :)
Pozdr.
--
Immon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
136. Data: 2006-08-02 01:04:42
Temat: Re: pocalunek mezatkiImmon napisał(a):
>> Laurka? Po pozorach, ale dzieki. :-)
> Hehe - odbieram to jako dość ciekawą grę. Myślę, że jest to gra typu: On
> będzie mnie chwalił *dopóki ja będę skromny*, a przecież ja i tak znam
> swoją wartość,
Tak, znam. Dzieki temu, ze mam *bezposrednie porownanie* - mlodych,
zdolnych, piekielnie ambitnych i pracowitych naukowcow zajmujacych sie
na raz kilkoma dziedzinami (np. bilogia + medycyna + chemia +
informatyka/matematyka; biologia + fizyka + informatyka/matematyka) i
majacych wymierne osiagniecia na tym polu (to m.in. ci od ktorych
uczylem sie "z drugiej reki") - wiem, ze moja wartosc jest niewielka.
A to, ze sprawnie prowadze polemiki? Ciekawostka przyrodnicza, nic
wiecej. W dodatku jest to zapewne efekt uboczny AS.
> ale on o tym *nie jest do końca przekonany*, więc niech mnie
> *dalej* uświadamia. Jeśli dam po sobie poznać, że *znam* swoją wartość to
> *przestanie mnie chwalić*, więc niech gra toczy się dalej. Korzyść jest
> obupólna: ja dostaję *pochwały*, a on moją *skromną wdzięczność*. :)
Owszem, taka napedzana prostacka proznoscia intryge moglbym teoretycznie
prowadzic, jako tania metode pacykowania owrzodzonego kompleksami ego. A
ze nie ma zadnego sposobu, by to potwierdzic lub temu zaprzeczyc - nie
bede sie nad tym rozwodzil. Mysle, ze nie ma sensu bys sie nad tym
zastanawial.
Dodam tylko, ze "komplement" ktory najwyzej sobie cenie, to przyznanie,
ze moj argument kogos przekonal do zmiany zdania. W usenecie otwarcie
uslyszlem to tylko ze 2 razy w zyciu.
> Co do nieprzyjemnych zaszłości między nami to cóż - miałem do ciebie jakieś
> pretensje, ale w międzyczasie dostrzegłem też *niepotrzebne* moje własne
> uwagi pod twoim adresem, których teraz żałuję. Myślę, że czas zagoił rany i
> nie będziemy ich rozdrapywać - przynajmniej mam nadzieję :)
Ja nie odnioslem ran. Zbyt gruboskorny jestem. Jesli przeze mnie miales
wrazenie, ze zaszly jekies "zaszlosci" to przepraszam.
pozdrawiam
Quasi
--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
137. Data: 2006-08-02 01:04:50
Temat: Re: pocalunek mezatkiDnia Tue, 1 Aug 2006 23:06:10 +0200, bazyli4 napisał(a):
> Tu jest kupa niezadowolonych z życia frustratów, nie przejmuj się aż
> tak, w życiu też ich jest wielu, ale kto powiedział, że szczęście to ma
> być powszechnik jakiś ;o)
LOL - my już nie, ale ty może jeszcze masz u gohy jakieś szanse? ;)
Pozdr.
--
Immon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
138. Data: 2006-08-02 01:38:43
Temat: Re: pocalunek mezatkiDnia Wed, 02 Aug 2006 03:04:42 +0200, Quasi napisał(a):
> Immon napisał(a):
>> Hehe - odbieram to jako dość ciekawą grę. Myślę, że jest to gra typu: On
>> będzie mnie chwalił *dopóki ja będę skromny*, a przecież ja i tak znam
>> swoją wartość,
>
> Tak, znam. Dzieki temu, ze mam *bezposrednie porownanie* - mlodych,
> zdolnych, piekielnie ambitnych i pracowitych naukowcow zajmujacych sie
> na raz kilkoma dziedzinami (np. bilogia + medycyna + chemia +
> informatyka/matematyka; biologia + fizyka + informatyka/matematyka) i
> majacych wymierne osiagniecia na tym polu (to m.in. ci od ktorych
> uczylem sie "z drugiej reki") - wiem, ze moja wartosc jest niewielka.
No dobra, w końcu mnie przekonałeś :)
> A to, ze sprawnie prowadze polemiki? Ciekawostka przyrodnicza, nic
> wiecej.
Ciekawostka? To popatrz ilu jest na grupach *zakompleksionych nieuków*
podających się za *geniuszy*. Ostatnio miałem nawet zatarg z jednym takim
powszechnie znanym MegaTrollem...
>> ale on o tym *nie jest do końca przekonany*, więc niech mnie
>> *dalej* uświadamia. Jeśli dam po sobie poznać, że *znam* swoją wartość to
>> *przestanie mnie chwalić*, więc niech gra toczy się dalej. Korzyść jest
>> obupólna: ja dostaję *pochwały*, a on moją *skromną wdzięczność*. :)
>
> Owszem, taka napedzana prostacka proznoscia intryge moglbym teoretycznie
> prowadzic
Już nieaktualne, ale takie "intrygi" to chleb powszedni we wszelkich
środowiskach, także naukowych.
Pozdrawiam
--
Immon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
139. Data: 2006-08-02 07:31:29
Temat: Re: pocalunek mezatki
Użytkownik "Quasi" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eao4dt$n9r$1@amigo.idg.com.pl...
> goha napisał(a):
>
>> nie mam ochoty już na żadne całowanie skutecznie mnie zniechęciliście
>
> Nie przesadzaj tez w druga strone, bo maz (z powodu nagle pojawiajacych
> sie wieczornych "bolow glowy") rowniez nie bedzie zadowolony... ;-)
>
> pozdrawiam
> Quasi
już się przyzwyczaił ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
140. Data: 2006-08-02 07:31:52
Temat: Re: pocalunek mezatki
Użytkownik "Immon" <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl> napisał w
wiadomości news:17rk1qokvkhy5.1eksdnwq29x8b$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 1 Aug 2006 23:06:10 +0200, bazyli4 napisał(a):
>
>> Tu jest kupa niezadowolonych z życia frustratów, nie przejmuj się aż
>> tak, w życiu też ich jest wielu, ale kto powiedział, że szczęście to ma
>> być powszechnik jakiś ;o)
>
> LOL - my już nie, ale ty może jeszcze masz u gohy jakieś szanse? ;)
>
> Pozdr.
> --
> Immon
chyba zapomniałeś, że jestem mężatką :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |