| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2006-07-29 12:14:22
Temat: Re: pocalunek mezatkiUżytkownik " himera" <h...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:eadrfh$sc8$1@inews.gazeta.pl...
> maz ma racje.
wpadnij na apz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2006-07-29 16:25:45
Temat: Re: pocalunek mezatkibazyli4 napisał(a):
> A fuj, to ja już wolałbym pocałować faceta w usta na powitanie niż
> stojąc obok przy pisuarze dłoń mu podać :o)
Możesz połączyć jedno i drugie. W dworcowych klopach pełno jak
gości, którym się spodoba Twoja poufałość. Może zgodzą się
podać nieco więcej :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2006-07-29 16:35:55
Temat: Re: pocalunek mezatkiImmon napisał(a):
> Nie wyobrażam sobie, żeby moja żona całowała się z kimkolwiek poza mną w
> usta.
Widać nie jesteś cywilizowany. Wracaj do buszu!
> Wolę nie wspominać już o pocałunku z języczkiem :)
Jak bez języka, to jest to "normalne" a jak wskakują w ślimaka to
już nie? Nie widzę różnicy, zwłaszcza, że jest niewielka
(milimetry) a często niezauważalna, jeśli się to zrobi dyskretnie
:)
Mężczyźni, trochę luzu, jak ktoś potrzyma partnerkę za cycek,
przytuli czy da namiętnego buziaka, to nie róbcie dramatu. Mamy XXI
wiek i nie ma co kruszyć kopii jak w średniowieczu. Nie zakładajcie
dziewczynie "knebla cnoty".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2006-07-29 16:40:10
Temat: Re: pocalunek mezatkiImmon wrote:
>>> Wszyscy się rzucili na "ambitny temat"? ;)
>> pozytywni pedofile zdechli, a gdzieś trollować trzeba...
>
> To może rzuć coś o pozytywnych gwałcicielach, złodziejach itp.? ;)
To może negatywna pozytywność:
http://www.psych.utoronto.ca/~michael/psy342/Happine
ss_Disorder.pdf
?? ; )
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2006-07-29 17:26:46
Temat: Re: pocalunek mezatkiDnia 29 Jul 2006 09:35:55 -0700, Morderca uczuć napisał(a):
> Jak bez języka, to jest to "normalne" a jak wskakują w ślimaka to
> już nie?
Dla mnie *nie jest normalne* jeśli moja żona z facetem się całuje w usta.
Dla ciebie *jeszcze* jest normalne jak robią to z języczkiem.
> Mężczyźni, trochę luzu, jak ktoś potrzyma partnerkę za cycek,
> przytuli czy da namiętnego buziaka, to nie róbcie dramatu.
A jak i dyskretnie wsadzi rękę pod bluzkę i *gołego cycka* popieści to cóż
stanie - prawda? A nawet jak wsadzi *rękę za majtki*...
Gdzie jest dla ciebie *granica* bycia "nowoczesnym" a dewiacją ?
Jedną z dewiacji jest np. *kaudalezizm* - pokazywanie własnej, darzonej
uczuciem, nagiej partnerki innym mężczyznom. Niektórym nawet to nie
wystarcza...
> Mamy XXI
> wiek i nie ma co kruszyć kopii jak w średniowieczu. Nie zakładajcie
> dziewczynie "knebla cnoty".
LOL, a w kolejnym stuleciu żeby uchodzić za *cywilizowanego* to trzeba
będzie godzić się, że kolega na przyjęciu ma prawo *wydupczyć* moją żonę w
łazience. Przy czym ważne jest, żebym ja jako mąż cały czas się uśmiechał i
był *na luzie* bo to przecież tylko *zabawa*. ;)
Są pary, które uprawiają *seks grupowy*, nawet z wymianą partnerów, ale nie
rób z tego *normy*. Są też faceci, którzy uwielbiają być poniżani przez
kobiety, prowadzani na smyczy itp. - czy to też stawiasz jako *warunek*
bycia cywilizowanym?
--
Immon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2006-07-29 17:35:33
Temat: Re: pocalunek mezatkiDnia Sat, 29 Jul 2006 18:40:10 +0200, es_ napisał(a):
> To może negatywna pozytywność:
> http://www.psych.utoronto.ca/~michael/psy342/Happine
ss_Disorder.pdf
LOL - "Happiness as a psychiatric disease"
Ciekawe się zapowiada:)
Wielkie dzięki za link.
Jeszcze nie czytałem, ale proponuję zrobić z tego osobny wątek.
--
Immon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2006-07-29 20:09:07
Temat: Re: pocalunek mezatki
Użytkownik "Morderca uczuć" <l...@t...pl> napisał w wiadomości
news:1154190345.174546.69010@i3g2000cwc.googlegroups
.com...
bazyli4 napisał(a):
>> A fuj, to ja już wolałbym pocałować faceta w usta na powitanie niż
>> stojąc obok przy pisuarze dłoń mu podać :o)
> Możesz połączyć jedno i drugie. W dworcowych klopach pełno jak
> gości, którym się spodoba Twoja poufałość. Może zgodzą się
> podać nieco więcej :)
Znakomita większość z nich jest jednakże zazdrosna i pełna wiedzy o tym,
co jest ich, a co nie... a do takich strzelam bez ostrzeżenia ;o)
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2006-07-29 20:23:01
Temat: Re: pocalunek mezatkiImmon napisał(a):
> Dla mnie *nie jest normalne* jeśli moja żona z facetem się całuje w usta.
Spox, zgadzamy się. Podpuściłem Cię trochę :)
To Quasi zdefiniował "cywilizowanego" faceta, ale zrobił to z
sarkazmem. Pierwszy post, tzn. całuśnej mężatki jest zwyczajnie
żałosny albo napisany przez trola. Dla mnie EOT.
Pozdr.
M.U.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2006-07-29 21:10:03
Temat: Re: pocalunek mezatkiImmon wrote:
(...)
> Dla mnie *nie jest normalne* jeśli moja żona z facetem się całuje w usta.
> Dla ciebie *jeszcze* jest normalne jak robią to z języczkiem.
Ale przecież pocałunek jest tworem tylko i wyłącznie *kultury*. Równie
dobrze za "przekroczenie granic przyzwoitości" mogli byśmy uznać np
pocieranie się nosami (eskimosi), czy patrzenie na twarz - czy w ogóle
ciało czyjejś żony (bliski wschód), albo nawet podanie dłoni ; ]
henryk batuta przesłał zdjęcie Breżniewa całującego się z kimśtam, mi od
razu się przypomniały Sowieckie plakaty propagandowe gdzie żołnierz
Armii Czerwonej całował się z kimś na znak braterstwa - wbrew pozorom
dość popularny gest w kulturach europejskich (z tego co wiem).
Co oczywiście nie zmienia faktu, że *dla ciebie* to może być
przekroczenie pewnych granic - i *masz prawo* do takiego odczucia. Tak
samo ktoś inny ma prawo do innego.
(...)
>> Mamy XXI
>> wiek i nie ma co kruszyć kopii jak w średniowieczu. Nie zakładajcie
>> dziewczynie "knebla cnoty".
>
> LOL, a w kolejnym stuleciu żeby uchodzić za *cywilizowanego* to trzeba
> będzie godzić się, że kolega na przyjęciu ma prawo *wydupczyć* moją żonę w
> łazience. Przy czym ważne jest, żebym ja jako mąż cały czas się uśmiechał i
> był *na luzie* bo to przecież tylko *zabawa*. ;)
>
> Są pary, które uprawiają *seks grupowy*, nawet z wymianą partnerów, ale nie
> rób z tego *normy*. Są też faceci, którzy uwielbiają być poniżani przez
> kobiety, prowadzani na smyczy itp. - czy to też stawiasz jako *warunek*
> bycia cywilizowanym?
Seks nie ma związku z bycia cywilizowanym czy nie, ludzie epoki kamienia
łupanego zapewne uprawiali go tak samo jak my i za kolejne kilka tysięcy
lat dalej będziemy go uprawiać tak samo.
Twoje przykłady to przykłady upodobań seksualnych pewnych ludzi...to
wszystko. Tacy byli, są i będą...ich sprawa.
Moim zdaniem nasz "postęp cywilizacyjny" powinien właśnie pozwolić nam
*zrozumieć* i *tolerować* takich ludzi. Powinien też pozwolić nam
zrozumieć, że nasze myślenie jest zdeterminowane w dużym stopniu
wychowaniem, wychowanie - kulturą w której się wychowaliśmy. Co za tym
idzie; jest dość ograniczone i mamy taki sam monopol na "słuszność" jak
ktokolwiek inny.
Polecam lekturę dzieł Edwarda T. Hall'a - amerykańskiego antropologa i
psychologa. Zajmował się w dużym stopniu tematyką kontaktów zachód -
reszta świata, bardzo ładnie pokazuje w jak dużym stopniu możemy byś
krótkowzroczni czy kulturowo ślepi. Oczywiście dotyczy to wszystkich
kultur. Świetnie pokazuje brak czegoś takiego jak "uniwersalne" myślenie.
pozdr,
T
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2006-07-29 21:20:14
Temat: Re: pocalunek mezatkiImmon wrote:
>> To może negatywna pozytywność:
>> http://www.psych.utoronto.ca/~michael/psy342/Happine
ss_Disorder.pdf
>
> LOL
Czyżbym wyczuwał w twoim głosie chorobliwą radość? ; >
> - "Happiness as a psychiatric disease"
> Ciekawe się zapowiada:)
> Wielkie dzięki za link.
> Jeszcze nie czytałem, ale proponuję zrobić z tego osobny wątek.
A bałem się, że usłyszę "było" - ale w google nie widziałem ; )
Ciekawy artykuł prawda? Tylko uprzedzam, że gdzieś w usenecie spotkałem
się z opinią, że to żart - ale to była pojedyncza opinia i nie
potwierdzona. Zresztą nawet gdyby to był żart to daje do myślenia ; )
pozdr,
T
PS to co prawda stare i znane, ale też ciekawe jeśli chodzi o "chorych
psychicznie": http://www.walnet.org/llf/ROSENHAN-BEINGSANE.PDF
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |