Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTA.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: pocalunek mezatki
Date: Sat, 29 Jul 2006 23:10:03 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 61
Message-ID: <eagirb$7h4$1@news.onet.pl>
References: <1...@s...googlegroups.com>
<eadrfh$sc8$1@inews.gazeta.pl>
<1...@i...googlegroups.com>
<4...@g...com> <2cntcvrcxudt.aezsopjepc2d$.dlg@40tude.net>
<1...@m...googlegroups.com>
<1lj2mf65et75x.1kr3d3tjzwfrb$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: actv207.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1154207404 7716 83.11.75.207 (29 Jul 2006 21:10:04 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 29 Jul 2006 21:10:04 +0000 (UTC)
X-Sender: ozAEPClJztJx/V3Nq1wiHg==
In-Reply-To: <1lj2mf65et75x.1kr3d3tjzwfrb$.dlg@40tude.net>
User-Agent: Thunderbird 1.5.0.5 (Macintosh/20060719)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:348911
Ukryj nagłówki
Immon wrote:
(...)
> Dla mnie *nie jest normalne* jeśli moja żona z facetem się całuje w usta.
> Dla ciebie *jeszcze* jest normalne jak robią to z języczkiem.
Ale przecież pocałunek jest tworem tylko i wyłącznie *kultury*. Równie
dobrze za "przekroczenie granic przyzwoitości" mogli byśmy uznać np
pocieranie się nosami (eskimosi), czy patrzenie na twarz - czy w ogóle
ciało czyjejś żony (bliski wschód), albo nawet podanie dłoni ; ]
henryk batuta przesłał zdjęcie Breżniewa całującego się z kimśtam, mi od
razu się przypomniały Sowieckie plakaty propagandowe gdzie żołnierz
Armii Czerwonej całował się z kimś na znak braterstwa - wbrew pozorom
dość popularny gest w kulturach europejskich (z tego co wiem).
Co oczywiście nie zmienia faktu, że *dla ciebie* to może być
przekroczenie pewnych granic - i *masz prawo* do takiego odczucia. Tak
samo ktoś inny ma prawo do innego.
(...)
>> Mamy XXI
>> wiek i nie ma co kruszyć kopii jak w średniowieczu. Nie zakładajcie
>> dziewczynie "knebla cnoty".
>
> LOL, a w kolejnym stuleciu żeby uchodzić za *cywilizowanego* to trzeba
> będzie godzić się, że kolega na przyjęciu ma prawo *wydupczyć* moją żonę w
> łazience. Przy czym ważne jest, żebym ja jako mąż cały czas się uśmiechał i
> był *na luzie* bo to przecież tylko *zabawa*. ;)
>
> Są pary, które uprawiają *seks grupowy*, nawet z wymianą partnerów, ale nie
> rób z tego *normy*. Są też faceci, którzy uwielbiają być poniżani przez
> kobiety, prowadzani na smyczy itp. - czy to też stawiasz jako *warunek*
> bycia cywilizowanym?
Seks nie ma związku z bycia cywilizowanym czy nie, ludzie epoki kamienia
łupanego zapewne uprawiali go tak samo jak my i za kolejne kilka tysięcy
lat dalej będziemy go uprawiać tak samo.
Twoje przykłady to przykłady upodobań seksualnych pewnych ludzi...to
wszystko. Tacy byli, są i będą...ich sprawa.
Moim zdaniem nasz "postęp cywilizacyjny" powinien właśnie pozwolić nam
*zrozumieć* i *tolerować* takich ludzi. Powinien też pozwolić nam
zrozumieć, że nasze myślenie jest zdeterminowane w dużym stopniu
wychowaniem, wychowanie - kulturą w której się wychowaliśmy. Co za tym
idzie; jest dość ograniczone i mamy taki sam monopol na "słuszność" jak
ktokolwiek inny.
Polecam lekturę dzieł Edwarda T. Hall'a - amerykańskiego antropologa i
psychologa. Zajmował się w dużym stopniu tematyką kontaktów zachód -
reszta świata, bardzo ładnie pokazuje w jak dużym stopniu możemy byś
krótkowzroczni czy kulturowo ślepi. Oczywiście dotyczy to wszystkich
kultur. Świetnie pokazuje brak czegoś takiego jak "uniwersalne" myślenie.
pozdr,
T
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
|