Data: 2006-07-29 21:10:03
Temat: Re: pocalunek mezatki
Od: es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTA.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Immon wrote:
(...)
> Dla mnie *nie jest normalne* jeśli moja żona z facetem się całuje w usta.
> Dla ciebie *jeszcze* jest normalne jak robią to z języczkiem.
Ale przecież pocałunek jest tworem tylko i wyłącznie *kultury*. Równie
dobrze za "przekroczenie granic przyzwoitości" mogli byśmy uznać np
pocieranie się nosami (eskimosi), czy patrzenie na twarz - czy w ogóle
ciało czyjejś żony (bliski wschód), albo nawet podanie dłoni ; ]
henryk batuta przesłał zdjęcie Breżniewa całującego się z kimśtam, mi od
razu się przypomniały Sowieckie plakaty propagandowe gdzie żołnierz
Armii Czerwonej całował się z kimś na znak braterstwa - wbrew pozorom
dość popularny gest w kulturach europejskich (z tego co wiem).
Co oczywiście nie zmienia faktu, że *dla ciebie* to może być
przekroczenie pewnych granic - i *masz prawo* do takiego odczucia. Tak
samo ktoś inny ma prawo do innego.
(...)
>> Mamy XXI
>> wiek i nie ma co kruszyć kopii jak w średniowieczu. Nie zakładajcie
>> dziewczynie "knebla cnoty".
>
> LOL, a w kolejnym stuleciu żeby uchodzić za *cywilizowanego* to trzeba
> będzie godzić się, że kolega na przyjęciu ma prawo *wydupczyć* moją żonę w
> łazience. Przy czym ważne jest, żebym ja jako mąż cały czas się uśmiechał i
> był *na luzie* bo to przecież tylko *zabawa*. ;)
>
> Są pary, które uprawiają *seks grupowy*, nawet z wymianą partnerów, ale nie
> rób z tego *normy*. Są też faceci, którzy uwielbiają być poniżani przez
> kobiety, prowadzani na smyczy itp. - czy to też stawiasz jako *warunek*
> bycia cywilizowanym?
Seks nie ma związku z bycia cywilizowanym czy nie, ludzie epoki kamienia
łupanego zapewne uprawiali go tak samo jak my i za kolejne kilka tysięcy
lat dalej będziemy go uprawiać tak samo.
Twoje przykłady to przykłady upodobań seksualnych pewnych ludzi...to
wszystko. Tacy byli, są i będą...ich sprawa.
Moim zdaniem nasz "postęp cywilizacyjny" powinien właśnie pozwolić nam
*zrozumieć* i *tolerować* takich ludzi. Powinien też pozwolić nam
zrozumieć, że nasze myślenie jest zdeterminowane w dużym stopniu
wychowaniem, wychowanie - kulturą w której się wychowaliśmy. Co za tym
idzie; jest dość ograniczone i mamy taki sam monopol na "słuszność" jak
ktokolwiek inny.
Polecam lekturę dzieł Edwarda T. Hall'a - amerykańskiego antropologa i
psychologa. Zajmował się w dużym stopniu tematyką kontaktów zachód -
reszta świata, bardzo ładnie pokazuje w jak dużym stopniu możemy byś
krótkowzroczni czy kulturowo ślepi. Oczywiście dotyczy to wszystkich
kultur. Świetnie pokazuje brak czegoś takiego jak "uniwersalne" myślenie.
pozdr,
T
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
|