Strona główna Grupy pl.rec.uroda pochwalę, kurcze, a co... [krem matujący]

Grupy

Szukaj w grupach

 

pochwalę, kurcze, a co... [krem matujący]

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-05-27 10:50:36

Temat: pochwalę, kurcze, a co... [krem matujący]
Od: "Kruszyna" <k...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie no, muszę pochwalić, choć jeden dzien ten krem używam [krem, powiedziała
sobie Kruszyna, dobre, próbkę mam 4 ml, dostałam w drogerii przy zakupie
kremu dla mamy]. Ludzie, nałożyłam krem przed 7 rano, sześć godzin minęło, a
mi zaczyna się leciuteńko czoło świecić. To u mnie niespotykane, bo ja
zazwyczaj świecę się po godzinie, choćby nie wiem, jaki matujący był krem.
Wyjątkiem był AA Oceanic z serii pomarańczowej, który co prawda matował
pięknie, ale równie pięknie się na nim podkład wałkował. Natomiast na tym
kremie podkład rozprowadza się bez zarzutu, mam wrażenie, że nawet lepiej
niż na innym. Nic mnie nie piecze, nie szczypie, twarz nie jest
zaczerwieniona. Nie pamiętam, jak krem się nazywa, nie mam przed oczami, ale
jest z firmy Arnaud (opakowanie białe z pomarańczową nakrętką). Jest go w
tubce 75 ml (tak mi pani w drogerii powiedziała), a kosztuje - i tu się
mocno zdziwiłam - 49 zł. Zapowiada się na bardzo wydajny, bo wystarczy go
nałożyć troszeczkę, żeby starczyło na całą twarz.
Kurcze, jak mnie nie uczuli, to chyba się na niego szarpnę. Jak na razie
rewelacja.

zachwycona
Kruszyna

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-05-27 12:06:01

Temat: Re: pochwalę, kurcze, a co... [krem matujący]
Od: "Ania" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Kruszyna <k...@g...SKASUJ-TO.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:
> Nie no, muszę pochwalić, choć jeden dzien ten krem używam [krem,
powiedziała
> sobie Kruszyna, dobre, próbkę mam 4 ml, dostałam w drogerii przy zakupie
> kremu dla mamy]. Ludzie, nałożyłam krem przed 7 rano, sześć godzin
minęło, a
> mi zaczyna się leciuteńko czoło świecić. (ciach)

A używalas BioBalance Ziaji? Ja własnie ostatnio wysmarowalam sie próbką i
wg mnie całkiem niezły (zwłaszcza że jak na krem kosztuje grosze). Dzisiaj
testuję kolejną próbkę Aqua Zen Oceanica plus AA - też nawet fajny ale
raczej tylko nawilzający niż matujący.
Ale ten Ziaji to nawet nie taki bubel ;)
Jak wypaćkam wszystkie zgromadzone probki to wezmę się za witaminową
terapię matującą Soraya (krem aktywnie matująco - nawilżajacy) - brzmi nawet
niezle a kremik już na mnie czeka ;)

Pozdrawiam!
Ania

--
"...przecież każdy chyba chce
aby trwało
jego życie jak muzyka..."


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-27 12:31:23

Temat: Re: pochwalę, kurcze, a co... [krem matujący]
Od: "justa" <j...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ania <a...@w...pl> napisał(a):
> A używalas BioBalance Ziaji? Ja własnie ostatnio wysmarowalam sie próbką i
> wg mnie całkiem niezły (zwłaszcza że jak na krem kosztuje grosze).> Ale
ten Ziaji to nawet nie taki bubel ;)

mnie akurat BioBalans Ziaji w ogóle nie pasuje - nie matuje (jak większość
kremów matujących :>), ale w dodatku wcale nie nawilża, miałam po nim
wrażenie wysuszonej skóry, co mi się rzadko zdarza po kremach, nawet
matujących. Już bardziej pasują mi kremy Miraculum Young, są lekkie i dobrze
nawilżają. (cera mieszana ze skłonnością do suchej)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-27 12:34:04

Temat: Re: pochwalę, kurcze, a co... [krem matujący]
Od: "Kruszyna" <k...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ania <a...@w...pl> napisał(a):

> A używalas BioBalance Ziaji? Ja własnie ostatnio wysmarowalam sie próbką
i
> wg mnie całkiem niezły (zwłaszcza że jak na krem kosztuje grosze).

No właśnie, kosztuje grosze, ale on niestety należał do tych wałkujących
się :(

>Dzisiaj
> testuję kolejną próbkę Aqua Zen Oceanica plus AA - też nawet fajny ale
> raczej tylko nawilzający niż matujący.

W serii Aqua Zen w ogóle nie ma kremu matującego, o ile sobie dobrze
przypominam...

> Ale ten Ziaji to nawet nie taki bubel ;)
> Jak wypaćkam wszystkie zgromadzone probki to wezmę się za witaminową
> terapię matującą Soraya (krem aktywnie matująco - nawilżajacy) - brzmi
nawet
> niezle a kremik już na mnie czeka ;)

To jak wypróbujesz, to czekam na relację :)

Krusz.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-27 14:00:57

Temat: Re: pochwalę, kurcze, a co... [krem matujący]
Od: "kragmel" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kruszyna" <k...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c94n7r$nkt$1@inews.gazeta.pl...
> Ania <a...@w...pl> napisał(a):
> > Jak wypaćkam wszystkie zgromadzone probki to wezmę się za witaminową
> > terapię matującą Soraya (krem aktywnie matująco - nawilżajacy) - brzmi
> nawet
> > niezle a kremik już na mnie czeka ;)
>
> To jak wypróbujesz, to czekam na relację :)
>
> Krusz.
>

ja wypróbowałam matującą Sorayę na dzień i się zakochałam :) ten krem mnie
matuje na kilka godzin, co sie dotychczas nie udawało wcale (no moze
T.Controle Lancome dawało radę, ale hmmm przepaść cenowa).
k.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-27 17:43:31

Temat: Re: pochwalę, kurcze, a co... [krem matujący]
Od: "4maleena" <f...@g...peel> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "justa" <j...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości:

> mnie akurat BioBalans Ziaji w ogóle nie pasuje - nie matuje (jak większość
> kremów matujących :>), ale w dodatku wcale nie nawilża, miałam po nim
> wrażenie wysuszonej skóry, co mi się rzadko zdarza po kremach, nawet
> matujących. Już bardziej pasują mi kremy Miraculum Young, są lekkie i
dobrze
> nawilżają. (cera mieszana ze skłonnością do suchej)

U mnie doskonale sprawdza się IF szybki nawilżacz pod krem a po nim Garnier,
czysta skóra, krem nawilżająco - matujący z glinką i z cynkiem. Na to krem
tonujący nivea, przypruszę się pudrem YR i zaczynam sie swiecic po 6-7
godzinach. Dla porownania po matującym czymś z avonu (taka zielona butelka z
pseudopompką) swiecilam sie po kwadransie ;/


pzdr
For



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-28 08:23:35

Temat: Re: pochwalę, kurcze, a co... [krem matujący]
Od: Tekla <t...@N...tekla.art.pl> szukaj wiadomości tego autora

>> Jak wypaćkam wszystkie zgromadzone probki to wezmę się za witaminową
>> terapię matującą Soraya (krem aktywnie matująco - nawilżajacy) - brzmi
> nawet
>> niezle a kremik już na mnie czeka ;)
>
To ja się wtrącę, bo mam kurację matującą i nie wiem jaką to ja mam już
odporną skórę, ale mnie nie matuje. Czoło od samego początku takie jak
przed smarowaniem, choć fakt... suche, ale jednak sie błyszczy, czasem
się zastanawiam czy to nie inne błyszczenie niż się zazwyczaj o nim
mówi, przy skórze mieszanej/tłustej.
Biobalance mnie nawilża, przynajmniej takie uczucie, nie matuje fakt...

Pozdrawiam

Tekla

--
Mail::t...@t...art.pl JID::t...@c...pl GG::1318397
Szczęśliwa przyszłość zaczyna się teraz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-28 09:34:39

Temat: Re: pochwalę, kurcze, a co... [krem matujący]
Od: Tekla <t...@N...tekla.art.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2004-05-27 19:43, Użytkownik 4maleena napisał:
Dla porownania po matującym czymś z avonu (taka zielona butelka z
> pseudopompką) swiecilam sie po kwadransie ;/

Ja po tym zielonym z pseudopompką w środku lata przesuszyłam skórę
pierwszy raz w życiu, więc radzę uważać i najpierw testować.

Tekla


--
Mail::t...@t...art.pl JID::t...@c...pl GG::1318397
Szczęśliwa przyszłość zaczyna się teraz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-28 11:08:27

Temat: Re: pochwalę, kurcze, a co... [krem matujący]
Od: "Kruszyna" <k...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kruszyna <k...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):

> Ludzie, nałożyłam krem przed 7 rano, sześć godzin minęło, a
> mi zaczyna się leciuteńko czoło świecić. To u mnie niespotykane, bo ja
> zazwyczaj świecę się po godzinie, choćby nie wiem, jaki matujący był krem.
> Wyjątkiem był AA Oceanic z serii pomarańczowej, który co prawda matował
> pięknie, ale równie pięknie się na nim podkład wałkował.

Dopisuję po całym dniu obserwacji:
Po calutkim dniu świeciło mi się tylko i to troszeczkę czoło i odrobinę nos.
Policzki pozostały matowe, póki nie zmyłam makijażu.
Jestem w dalszym ciągu zachwycona :)

Krusz.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-28 15:33:39

Temat: Re: pochwalę, kurcze, a co... [krem matujący]
Od: "Zora" <z...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


>
>  A używalas BioBalance Ziaji? Ja własnie ostatnio wysmarowalam sie próbką i
> wg mnie całkiem niezły (zwłaszcza że jak na krem kosztuje grosze).

A twoja próbka to też taki gęsty przeroczysty kisiel?
Dla mnie OK, tylko nie wiem co z ta konsystencją, czy jest właściwa?

Pozdrawiam Zora

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

okulary damskie czy meskie?
Mikrodermabrazja w Katowicach
allegro
chyba jestem w szoku!!
do Sowy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »