Data: 2004-12-03 11:31:23
Temat: Re: poczatek załamania
Od: "tomala" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
A tak to teraz bywa :(
mnie niedawno też wylali z pracy, ale już odżyłam bo na szczęście udało mi
się coś dopaść.
Wiem, że jest Ci ciężko, ale dobrze że masz wsparcie w swiom facecie :) No i
na pewno uda Ci się coś znaleść, ja życzę powodzenie i uszy do góry...
Wyjdz gdzieś, żebyś za dużo nie myślała, bo siedzenie w domu jest mimo
wszystko straszne i nie sprzyja zapomnieniu...
Pozdrówka.
Użytkownik "coralek" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cophvo$n83$1@achot.icm.edu.pl...
> Witam
> mam pewien problem
> niedawno stracialam prace pracowalam tam nie dlugo
> byla kierowniczka bez powodu mnie zwolnila mimo ze prace wykonywalam
> rzetelnie i starannie wiele razy po godzinnach
> jest to osoba bezwzgledna i bez skrupolow,arogancka trudna we wspolzyciu
> zwalniala i zwalnia
>
> teraz powinnam szuakc nowej pracy ale nie mam sily dodam za mam wyzsze
> wyksztalcenie -doswiadczenie i jestem mloda mieszkam w duzym miescie ale o
> prace nie jest latwo nawet tam
> nie chce mi sie wstawac z lozka , jesc ,mam mysli samobojcze
> ida Swieta ja czuje ze nie chce mi sie zyc,ze bez sensu jest to wszystko
> ta
> egzystencja
> wiem jak trudno jest o prace bo szuakalam prawie rok i znowu musze szukac
> jestem zalamana
> moze ktos mi poradzi na ten stan rzeczy
> czuje ze ogarnia mnie pustka i zalamanie psychiczne
> mam narzeczonego z ktorym mieszkam on jedyny mnie wspiera w tych trudnych
> chwilach
> ale widzi tez ze cos ze mna jest nie tak ciagle placze mam ataki zlosci
> stara sie mnie pocieszac ale to nic nie daje
> prosze o jakas rade jak wyjsc z tej beznadziejnej sytuacji
>
>
|